Czerczesow: Bez Kuciaka, Pazdana i Rzeźniczaka
- Ja mam taką filozofię: jeśli moja drużyna ma szansę, to jeszcze nie przegrała, a jeśli przeciwnik ma szansę, to jeszcze nie wygraliśmy. Mamy 90 minut i po jutrzejszym meczu będziemy rozmawiać - mówi przed starciem z FC Midtjylland Stanisław Czerczesow. - Czy statystyka i stałe fragmenty gry to przewaga rywali? Inne drużyny też na to zwracają uwagę, tak samo i my - analizujemy statystyki i robimy to samo. Wiemy, że silną stroną są ich stałe fragmenty gry.
- W czwartek nie zagra Michał Pazdan, bo ma zapalenie oskrzeli. Dusan Kuciak miał wczoraj pierwszy pełny trening z drużyną, ale widać, że jeszcze jego noga nie jest w 100 procentach gotowa i jutro powinien być na ławce rezerwowych. Jakub Rzeźniczak także nie jest gotowy do gry i nie będę ryzykował zdrowiem zawodnika. Z tych co są zdrowi mam stworzyć zespół, który ma jutro wygrać - dodał Czerczesow.
- Dusan Kuciak gra już wiele sezonów w Legii i wypracował sobie pozycję nr 1, ale teraz musi wrócić do zdrowia. Owszem, rozróżniamy pozycję pierwszy i drugi bramkarz, ale jutro "jedynką" będzie Malarz, a później zobaczymy.
Szkoleniowiec Legii zapytany o to, dlaczego zamyka większość treningów, powiedział: - My jesteśmy profesjonalną drużyną. Podczas treningu zawodnicy mają prezentować się trenerowi, a nie dziennikarzom. W Rosji jest taki program "Dom 2" i tam wszędzie są kamery i można wszystko obejrzeć. Jakby państwo uczestniczyli w większym stopniu w treningach, to rozpraszałoby to zawodników. A jeśli jeszcze przyszłyby na trening ładne dziewczyny, to ogóle ciężko by nam szło. Robota jest robotą, ale myślę, że w przyszłym roku niektóre treningi będą otwarte.
Ondrej Duda: Wiemy jaka jest sytuacja w grupie. Ważne, abyśmy skupili się na meczu, bo dopóki mamy szansę awansować, to będziemy o to walczyć. Rozmawiałem z Hamsikiem i mówił, że jak mają już pewny awans, to trener raczej będzie wystawiał zawodników rezerwowych. Nie mamy co na to patrzeć. Tak jak powiedział trener, jak jest szansa, to będziemy walczyć.