Rzepiński: Wreszcie nas nie stresują końcówki setów
Paweł Rzepiński (trener Legii): W meczu przeciwko zespołowi MOS Wola przełomowy był pierwszy set, który wygraliśmy 26-24. Do dwudziestego punktu to drużyna z Woli praktycznie cały czas prowadziła. Udało nam się przełamać na 20-22 i już nie odpuściliśmy tej końcówki. Wreszcie zaczęliśmy wygrywać tę część spotkania. Zaczęliśmy czuć pewnego rodzaju luz. Końcówki już nas tak nie stresują, nie czujemy się już „obezwładnieni”.
Myślę, że po tym pierwszym wygranym secie MOS nieco przygasł. Drugi set, podobnie zresztą jak trzeci, zaczęliśmy dobrze – od prowadzenia 5-1. Z tą przewagą na luzie dociągnęliśmy mecz do samego końca.
Wchodzimy w trudny okres, bo będziemy grać z czołówką tabeli. Przed nami trzy trudne potyczki, ale liczymy, że uda nam się w nich uciułać punkty – pojedynczo lub może nawet podwójnie. Obyśmy zdobyli ich jak najwięcej. Mam również nadzieję, że nie będziemy schodzili z naszego poziomu. Zobaczymy, czy to wystarczy na najbliższych rywali.
Wszystkim życzę tego, abyśmy wygrywali jak najwięcej spotkań, żebyśmy sprawiali radość kibicom naszymi zwycięstwami, a chłopakom zdrowia, bo tego nigdy za wiele w sporcie; żeby odpoczęli przez ten okres świąteczny i żebyśmy wrócili do regularnych treningów w dobrej dyspozycji.