Michał Spychała - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Spychała: Trzeba poprawić defensywę

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

"Cieszę się, że odpoczniemy, jak również odpocznę, również psychicznie, podobnie zawodnicy odpoczną od siebie. Niektórzy wrócą do rodzin, inni dojdą do siebie zdrowotnie, bo kilku z nas jest poobijanych choćby po dzisiejszym spotkaniu. Musimy wylizać rany i być gotowym na kolejny rok" - powiedział po wygranej z AZS-em Katowice, trener Legii Warszawa, Michał Spychała.



Dobrze słyszałem, że trener mimo okazałej wygranej, miał pretensje do swoich graczy o defensywę?
Michał Spychała: Chcieliśmy ten element mocniej zaakcentować. W pierwszej połowie mieliśmy dłuższy fragment, kiedy graliśmy bardzo dobrze. Tego oczekiwałem. Wiem, że czasem trudno skoncentrować się, gdy jeszcze jest duża rotacja w zespole. Na pewno straciliśmy więcej punktów niż bym chciał, ale taki to był mecz - łatwo zdobywaliśmy, nie przegraliśmy deski tak jak ostatnio. Trzeba pamiętać, że nasi dzisiejsi rywale w ostatnim meczu ligowym rzucili 90 punktów drużynie z Poznania, czyli zespołowi, który ma najlepszą obronę w lidze, więc to też trzeba wziąć pod uwagę.

Andrzej Paszkiewicz tak wcześnie na parkiecie - taki był plan przed meczem, czy sytuacja boiskowa do tego doprowadziła?
- Taki był mój wybór w tym momencie. W zespole z Katowic nie ma żadnej mocnej, wysokiej "trójki" i mogłem sobie na to pozwolić. "Czarny" wyszedł na parkiet, wiadomo że jego najmocniejszą stroną jest rzut za 3 punkty. Przeciwnicy ustawili strefę, ale mieli pecha, że Andrzej był wtedy na boisku i bardzo dobrze otworzył się. Później wyglądał bardzo dobrze.

Nie było rozprężenia w przerwie? Trzecia kwarta była jedyną przegraną tego dnia przez Legię.
- Kluczem była zbyt duża ilość strat, z tego poszły łatwe punkty dla rywali. Już po meczu, pomimo całej radości ze zwycięstwa, zwracałem na to uwagę. Zawsze musi być jakiś kamyczek, bo powtarzam - my nie trenujemy po to, by wygrywać znacząco z zespołami z dołu tabeli, ale żeby cały czas prezentować się dobrze, bo to będzie nam potrzebne w najważniejszych meczach.

Kiedy zawodnicy wrócą do treningów i czy macie w planach jakieś sparingi?
- Nie planuję żadnych sparingów, spotykamy się po Świętach. Mam to szczęście, że zagraliśmy ten mecz awansem i sam Sylwester nie będzie spędzony w hali. Będziemy mieli moment przerwy, ale nie jest też tak, że spotykamy się dopiero w nowym roku. Musimy dobrze przygotować się i skupić na rzeczach, które funkcjonują u nas źle, bo one będą potrzebne. Taki jest plan na przerwę między Świętami a Nowym Rokiem oraz później do meczu z GKS-em Tychy.

Przed nami Święta, ale pewnie trener w tym czasie też będzie rozpracowywał najbliższych rywali.
- Musimy przede wszystkim skupić się na swoich rzeczach, nie tylko na rozpracowywaniu rywali. Musimy poświęcić trochę czasu na powtarzalność pewnych elementów naszej gry. Obecnie brakuje nam lepszej defensywy. Z lepszej obrony, moglibyśmy zdobyć kilka punktów z kontry, tego potrzebujemy i na tym będziemy się skupiać. Cieszę się, że odpoczniemy, jak również odpocznę, również psychicznie, podobnie zawodnicy odpoczną od siebie. Niektórzy wrócą do rodzin, inni dojdą do siebie zdrowotnie, bo kilku z nas jest poobijanych choćby po dzisiejszym spotkaniu. Musimy wylizać rany i być gotowym na kolejny rok.

Rozmawiał Bodziach

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.