Kuciak: Gra w Anglii była moim marzeniem
- Po pierwsze, czułem, że Hull City to dobry wybór, dla mnie krok do przodu. Po drugie, gdybym w Warszawie został do lata, to odszedłbym z Legii za darmo. A zależało mi, by Legia zarobiła na mnie jakikolwiek pieniądze. Po trzecie, gra w Anglii zawsze była moim marzeniem - mówi w swoim pierwszym wywiadzie po odejściu ze stolicy Dusan Kuciak.
Słowacki bramkarz nie ukrywa, że od lepszych spotkań ze swoim udziałem dużo lepiej pamięta te, o których chciałby jak najszybciej zapomnieć. - Mecz z Lechią Gdańsk w pierwszym sezonie, kiedy na wyjeździe przegraliśmy 0:1, a ja wpuściłem gola po strzale z rzutu wolnego. Z Górnikiem Zabrze w sezonie 2014/15, kiedy zderzyłem się z Dossą Juniorem i zremisowaliśmy na Łazienkowskiej 1:1. Ten sam sezon, kilka tygodni później, i spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Wygraliśmy je co prawda 4:3, ale po meczu byłem zły, bo wpuściłem strzał Sebastiana Mili z 30 metrów. Mecz sprzed roku z Piastem w Gliwicach, gdzie przegraliśmy 1:3. No i ten ostatni - najświeższe wspomnienie, ale chyba i najgorsze - czyli wyjazdowy mecz z Napoli, który przegraliśmy 2:5. Nigdy wcześniej w karierze nie puściłem tylu goli w jednym spotkaniu - twierdzi golkiper.
Na zimowym zgrupowaniu Legii z dobrej strony pokazuje się młody bramkarz Radosław Majecki. - Radek jest bardzo zdolny, ale pamiętajmy, że ma dopiero 16 lat. Moim zdaniem jest trochę za wcześnie, by grał w ekstraklasie, ale mogę się mylić. Na pewno ten chłopak ma duży potencjał. Wierzę, że Krzysztof Dowhań zrobi z niego bramkarza na miarę Legii - mówi Kuciak.
Cały wywiad do przeczytania tutaj.