Jarosław Niezgoda w walce z Tomaszem Jodłowcem - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Niezgoda: Nie czuję się wygranym zgrupowań

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Chciałbym przebojem wedrzeć się do podstawowej jedenastki, ale uczciwie powiem, że to nie jest takie łatwe, jakby się mogło wydawać. Na początku brakuje trochę pewności siebie i takiego luzu na boisku. To jest Legia Warszawa i wiadomo, że tutaj odczuwa się trochę presji - powiedział przed wznowieniem rozgrywek ligowych Jarosław Niezgoda.

Pojawiła się informacja o twoim urazie. Czy wszystko jest w porządku?

Mam nadzieję, że moja kontuzja jest lekka. Tak zresztą ocenił to klubowy lekarz. Wczoraj nieczysto uderzyłem piłkę na treningu, ale dokończyłem zajęcia. Wydawało mi się, że to nic groźnego, lecz dzisiaj okazało się, iż nie jestem w pełni zdrowy. Na razie nie było dokładniejszych badań. Doktor stwierdził, że nie ma co się na siłę ładować na boisko.

Chodzą słuchy, że jesteś jednym z wygranych zimowych zgrupowań...

Mam nadzieję, że moja praca na zgrupowaniach zaprocentuje w przyszłości, ale takie słowa są trochę na wyrost. Czytałem o tym, że prezes i media mówią, iż jestem wygranym tych obozów, lecz do tego podchodzę spokojnie. Wszystko będzie można ocenić dopiero po kilku meczach ligowych, o ile dostanę w nich szansę.

Czym różniły się przygotowania w Legii od tych w Wiśle Puławy?

Ciężko powiedzieć, ponieważ w Puławach też potrafiliśmy ciężko pracować. Mój były trener również umiał dać w kość. Można więc powiedzieć, że byłem nastawiony na tego typu wysiłek. W Puławach też te zgrupowania sprawiały mi dużo kłopotów. Zawsze odstawałem od kolegów pod względem fizycznym. Na Malcie udało mi się maskować te wszystkie braki (śmiech).

Trudno było podjąć decyzję o przenosinach do Warszawy?

Na pewno nie było mi łatwo podjąć decyzję o transferze do Legii. Wiadomo, że każdy na początku będzie pod wrażeniem oferty z takiego klubu i chce tam trafić, lecz jednak pojawia się myśl w głowie, czy na pewno jest to dobry pomysł. Rywalizacja, klub, presja, ciągła walka o mistrzostwo... Wtedy się zaczynasz zastanawiać, czy dasz radę, ale po rozmowach zdecydowałem się na transfer.

Jakie cele na pierwsze pół roku w Legii?

Moim celem jest rozegranie jak największej ilości minut w pierwszym zespole. Miejmy nadzieję, że od przyszłego sezonu będzie mi dane walczyć o wyjściowy skład.

Rozmawiał Wiśnia

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.