Młyn kibiców Legii na meczu koszykarzy z Rosą Radom na Bemowie - fot. Bodziach
REKLAMA

Relacja z trybun z kosza: Posłuchajcie bracia opowieści mej...

Bobicz, vid. Bodziach/Hugollek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W sobotę koszykarze Legii odnieśli kolejne ważne zwycięstwo. Emocji nie brakowało zarówno na boisku, jak i na trybunach. "Wojskowi" pokonali Rosę, a my po raz kolejny udowodniliśmy, że nie liczy się ilość, a jakość!



Mecze na Bemowie to dla nas święto. Długo czekaliśmy aż wrócimy do naszego sekcyjnego domu. Powrót jest jednak ciężki. Do młyna za koszem jakoś przywykniemy, ale do fatalnej frekwencji nigdy! Mamy do dyspozycji dwie trybuny. W sobotę ledwo zapełniliśmy jedną z nich. Delikatnie mówiąc - wstyd!
Ci co tego dnia zdecydowali się jednak wesprzeć Legię powinni być z siebie dumni. Z każdą minutą doping stawał się coraz głośniejszy. Nawet dziewczyny nie strzeliły focha, gdy zostały poproszone o zajęcie górnych sektorów naszej bemowskiej Żylety. Wszyscy dali z siebie 1916% i za to należy się wszystkim ogromny szacunek!



Pierwsza część meczu to była ostra rozgrzewka. Fanatyzm w czystej postaci pokazaliśmy także po przerwie. Tradycją na sekcji stało się już długie i głośne "Ceeeeeee" zarzucane kolejno przez najmłodszych fanatyków. Wychodziło całkiem nieźle, ale prawdziwą klasę w temacie pokazał kolega Tomek z ekipy Niepełnosprawnych Fanatyków. Szacun Bracie, dałeś młodym niezły przykład!
Hitem tego dnia była odświeżona pieśń "Podsłuchajcie bracia opowieści mej", którą śpiewaliśmy przez większość trzeciej kwarty. Wtedy nasi koszykarze zaczęli odrabiać starty, a my nakręcaliśmy się coraz bardziej. Resztę meczu, jak za dawnych lat, dopingowaliśmy już bez koszulek. W ramach treningu zaśpiewaliśmy także "Najwspanialszy klub na świecie", do którego jest tylko jedna tekstowa uwaga - na końcu 3. i 4. zwrotki śpiewamy "jeszcze jeden, jeszcze jeden, jeszcze TYLKO jeden gol". Reszta całkiem nieźle.

Po końcowym gwizdku razem z zawodnikami mogliśmy cieszyć się z wygranej. Ten kto słyszał jak nasi koszykarze zaśpiewali "Warszawę", wie za co mają u nas taki szacunek. Jeden z legionistów miał tego dnia urodzimy, nie zabrakło więc gromkiego "sto lat", a w ramach prezentu głośno zaśpiewaliśmy "Mistrzem Polski jest Legia". W pakiecie do urodzinowego zestawu usłyszał także hymn Warszawy "Złodzieje i pijacy są". Tak zakończyliśmy sobotę. Następny mecz już w najbliższy piątek o 19:30. Do usłyszenia na hali. Sekcyjni Fanatycy

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.