Adam Hlousek po doprowadzeniu do wyrównania - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Legia Warszawa 3-1 Górnik Zabrze

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Legia Warszawa, po krótkim oddaleniu się od obranej drogi, powróciła na zwycięski szlak. W meczu 26. kolejki ekstraklasy gracze Stanisława Czerczesowa ograli u siebie Górnika Zabrze. Pierwsi na prowadzenie wyszli przyjezdni za sprawą Sebastiana Stebleckiego, lecz trafienia Adama Hlouska, Artura Jędrzejczyka i Aleksandara Prijovicia dały gospodarzom cenne trzy punkty.

Początek meczu należał do gospodarzy, którzy zamknęli swoich rywali na ich połowie. Legioniści starali się atakować Górnika skrzydłami, gdzie ofensywnie ustawieni byli Adam Hlousek i Artur Jędrzejczyk. W 6. minucie po raz pierwszy zagotowało się w szesnastce przyjezdnych. Wówczas po dośrodkowaniu z lewego skrzydła o krok od wygrania pojedynku główkowego był Nemanja Nikolić. Niebawem gospodarze zmusili do wysiłku Radosława Janukiewicza, który na raty odbił mocny strzał Ondreja Dudy. Legia naciskała coraz mocniej i w 19. minucie obejrzeliśmy kolejną ciekawą sytuację. Wówczas główkował Aleksandar Prijović, ale futbolówka przeleciała nieznacznie obok słupka. Z biegiem czasu z boiska zaczęło wiać nudą. Podobnie jak w meczu z Ruchem, legioniści kontrolowali boiskowe wydarzenia, ale nie potrafili przeprowadzić żadnej bramkowej akcji.
W 38. minucie zobaczyliśmy pierwszą bramkę zdobytą przez... zabrzan. Z szybką kontrą pobiegł Jose Kante, dograł do niepokrytego Sebastiana Stebleckiego, a ten z bliska pokonał Arkadiusza Malarza. Tuż przed końcem pierwszej połowy powinno paść wyrównanie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował jeden z legionistów, a piłka odbiła się od słupka, od poprzeczki i wyszła w pole. Chwilę potem, w ostatniej akcji pierwszej połowy, padło wyrównanie. Adam Hlousek najlepiej odnalazł się w szesnastce po wrzutce z kornera i zaskoczył Radosława Janukiewicza.

Na drugą część gry Legia wyszła nastawiona bardzo bojowo. Piłkarze gospodarzy chcieli szybko wyjść na prowadzenie, aby uniknąć nerwowości w końcówce meczu. Chwilę po zmianie stron szansę miał Nemanja Nikolić, lecz trafił wprost w bramkarza. Po godzinie gry wreszcie stadion przy ulicy Łazienkowskiej mógł świętować drugiego gola. Na lewej stronie pokazał się Michał Kucharczyk, dokładnie dośrodkował do Artura Jędrzejczyka, a ten z bliska głową pokonał Radosława Janukiewicza. Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry zabrzanie mieli sporo szczęścia. Wtedy najpierw bramkarz gości odbił mocną próbę Michała Kucharczyka, a dobitkę tego samego gracza z linii bramkowej wybił stoper przyjezdnych. Bardziej precyzyjny zaraz potem był Aleksandar Prijović. Po podaniu z głębi pola od Nemanji Nikolicia znalazł się w sytuacji sam na sam z Radosławem Janukiewiczem i wpakował piłkę do siatki.

Legia Warszawa 3-1 (1-1) Górnik Zabrze
0-1 Steblecki 38
1-1 Hlousek 45
2-1 Jędrzejczyk 63
3-1 Prijović 76

Legia: 1. Arkadiusz Malarz - 5. Artur Jędrzejczyk, 4. Igor Lewczuk, 25. Jakub Rzeźniczak, 14. Adam Hlousek - 8. Ondrej Duda (86, 16. Michał Masłowski), 7. Ariel Borysiuk, 3. Tomasz Jodłowiec, 18. Michał Kucharczyk (89, 77. Michaił Aleksandrow) - 99. Aleksandar Prijović, 11. Nemanja Nikolić.

Górnik: 84. Radosław Janukiewicz - 31. Pavel Vidanov, 2. Bartosz Kopacz, 26. Adam Danch, 21. Mariusz Magiera (64, 15. Ken Kallaste) - 11. Roman Gergel, 19. Mariusz Przybylski, 9. Aleksander Kwiek (78, 7. Rafał Kurzawa), 71. Sebastian Steblecki, 18. Łukasz Madej - 29. Jose Kante (64, 22. Szymon Matuszek).

żółte kartki: Kucharczyk - Madej.

sędziował: Jarosław Przybył.

widzów: 23 358.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.