fot. Raffi / Legionisci.com
REKLAMA

Młodzież: mecze niedzielne

Redakcja, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W niedzielę swoje mecze ligowe rozegrały dwa najstarsze zespoły młodzieżowe. Juniorzy starsi nie dali w CLJ szans Stali Rzeszów wygrywając 3-0, a hat-trickiem popisał się Aleksander Waniek. Bardziej zacięty przebieg miało spotkanie drużyny U-17 w Makroregionalnej Lidze Juniorów Młodszych. Do przerwy legioniści grali bardzo przeciętnie i przegrywali za Stomilem 1-2. Szybko zdobyty na początku 2. połowy gol podziałał mobilizująco na graczy Legii, którzy do ostatnich chwil walczyli o gola i w 78. minucie uzyskali zwycięskie trafienie.

CLJ: Legia 97/8 3-0 (2-0) Stal Rzeszów
Gole:
1-0 32 min. Aleksander Waniek b.a.
2-0 40 min. Aleksander Waniek (as. Sebastian Szymański)
3-0 71 min. Aleksander Waniek (as. Mateusz Wieteska)

Legia: Majecki - Skowron (46' Majewski), Wieteska, Żyro, Ostrowski - Szymański, Karbowy (72' Cichocki), Małachowski (46' Olejarka), Waniek, Aftyka (83' Karbowiak) - Napora
Trener: Piotr Kobierecki, II trener: Mateusz Kamuda

Legioniści w 3. meczu rundy wiosennej pokonali pewnie Stal Rzeszów. Od pierwszych minut podopieczni trenera Kobiereckiego starali się narzucić swój styl gry, ale aktywnie grający w obronie rzeszowianie długo zachowywali czyste konto. W 32. minucie piłkę w środku pola przechwycił kapitan Legii Aleksander Waniek, który popędził na bramkę gości i lobem pokonał interweniującego bramkarza. Osiem minut później, rozpoczynający mecz tym razem na skrzydle Sebastian Szymański dograł przed pole bramkowe do Wańka, który nie zmarnował okazji na podwyższenie wyniku. Płynność gry legionistów mogła robić wrażenie, choć pamiętajmy, że Stal Rzeszów lokuje się aktualnie w strefie spadkowej.
Po przerwie było z początku znacznie mniej atrakcji. Goście próbowali kilkakrotnie zatrudnić Majeckiego strzałami z dystansu, legioniści zaś nieco zbyt często byli łapani na pułapki ofsajdowe. W 71. minucie Prostopadły przerzut bezbłędnie niemal grającego dziś Mateusza Wieteski znalazł adresata w osobie Wańka, który ponownie mierzonym lobem zaskoczył golkipera z Rzeszowa; środkowy pomocnik Legii mający już długi, bo ponad 10-letni staż w drużynie, przypomniał sobie czasy występów na pozycji napastnika, kiedy strzelał nawet i po 60 goli na sezon. Na pobicie rekordu w tym sezonie ciężko jednak liczyć ;) W końcowych minutach Legia polowała na kolejne trafienie, ale bez efektu końcowego. Zwycięstwo 3-0 utrzymuje Legię na 2. miejscu w tabeli ze stratą 5 punktów do Jagiellonii; powiększyła się za to do 4 "oczek" przewaga warszawiaków nad SMS-em Łódź, który uległ 0-1 Stali Mielec, a "katem" łodzian był były gracz Legii Szymon Urbaniak, dla którego był to już siódmy gol w sezonie. Do półfinału MP awansują dwie najlepsze drużyny z grupy wschodniej CLJ.

W Wielką Sobotę o 13 Legia zagra na wyjeździe z GKS Bełchatów.

MLJM: Stomil Olsztyn 99 2-3 (2-1) Legia 99
Gole:
0-1 14 min. Jakub Kamiński (rzut karny po zagraniu ręką)
1-1 17 min. Paweł Grzybowski (głową, po rozegraniu rzutu rożnego)
2-1 19 min. Wojciech Dymarski (as. Adam Bognacki, dobitka)
2-2 43 min. Bartosz Rymek (rzut karny po faulu na Kacprze Pietrzyku)
2-3 78 min. Michał Góral (as. Jakub Sinior)

Strzały (celne): Stomil 9 (5) - Legia 10 (6)

Stomil: Głąbowski - Bladosz Ż, Paliwoda, Sobótka, Dujko-Domański Ż - Jatkiewicz Ż (56' Bojarowski), Grzybowski, Cekała, Bognacki (79' Mosakowski [00]), Tomasz (70' Chmiel) - Dymowski (52' Mętlicki)

Legia: Burta - Wojtysiak, Potrzebowski (41' Sinior [00]), Pietrzyk Ż, Olszewski Ż (80+1' Majda) Szałas (74' Baran), Kamiński, Zychowicz (59' Mydlarz [00]), Rymek (70' Agnyziak), Orlik Ż - Góral
Trener: Daniel Myśliwiec, II trener: Tomasz Sokołowski II

Mecz ze Stomilem zapowiadał się bardzo interesująco, gdyż sparingi nie dawały jednoznacznej odpowiedzi odnośnie postawy w lidze; do tego niektóre wyniki 1. kolejki (np. wygrana Olimpii Elbląg 2-0 z Jagiellonią) mogły być ostrzeżeniem, że w wielu meczach każdy wynik jest możliwy.

Mecz rozpoczął się od "sygnału ostrzegawczego", gdy po niefrasobliwym zagraniu jednego z naszych graczy w idealnej sytuacji znalazł się skrzydłowy Stomilu Aleksander Tomasz, który jednak uderzył bardzo niedokładnie. W 14. minucie ręką we własnym polu karnym zagrał Paweł Grzybowski, a podyktowaną jedenastkę pewnie wykorzystał Jakub Kamiński. Niestety, już 5 minut później 2-1 prowadzili gospodarze, a blok defensywny Legii w obu sytuacjach wykazał się słabym refleksem, dopuszczając w stosunkowo niegroźnej sytuacji do oddania strzału. W poczynaniach ofensywnych w I połowie działo się niewiele lepiej, i nie wszystko można zrzucić na mocno przeciętną murawę koloru żółtego. Zamiary legionistów był nazbyt czytelne i raptem dwukrotnie pod bramkę OKS przedostał się rosły Michał Góral, nie zdoławszy jednak oddać celnego strzału.

Gra w pierwszej odsłonie nie rokowała najlepiej, na szczęście już dwie minuty po zmianie strony legioniści dostali drugą szansę - złapany wpół Kacper Pietrzyk padł w polu karnym, a mimo protestów gospodarzy, że przewinienie miało charakter obustronny, podyktowana został druga tego dnia jedenastka. Solidni spisujący się po przerwie Bartosz Rymek oddał bardzo silny strzał pod poprzeczkę, nie dając szans Głąbowskiemu. Stomilowcy odpowiedzieli strzałem z dystansu, ale Józef Burta nie miał problemu z obroną. Legioniści lepiej znosili trudy meczu na ciężkiej murawie i stopniowo zyskiwali przewagę, dochodząc przy tym do groźniejszych sytuacji przed przerwą. Dwukrotnie na listę strzelców mógł wpisać się Kamil Orlik. Stomilowcy wprowadziwszy na boisko świeże siły byli również groźniejsi w kontrach - Adam Bognacki uderzył tuż koło słupka, a Mateusza Mętlickiego uprzedził w ostatniej chwili wybiegiem poza pole karne Burta, który obronił również strzał głową Piotra Sobótki po rzucie rożnym. W 62. minucie doskonałej sytuacji sam na sam po dograniu Rymka nie wykorzystał Orlik. Ostatni kwadrans to już dominacja Legii, ale też bicie głową w mur. Na 2,5 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Kuba Sinior stracił piłkę pod polem karnym Stomilu, ale błyskawicznie ją odzyskał i podał Góralowi, który strzałem z narożnika pola karnego w długi róg zaskoczył golkipera drużyny z Olsztyna, ustalając wynik spotkania.
Zwycięstwo na inaugurację cieszy, ale gra, zwłaszcza w pierwszej połowie, pozostawia wciąż pole do poprawy. Oby zwycięstwo dało pozytywny impuls, większą wiarę w siebie naszym graczom, i oby to przełożyło się budująco na kolejne spotkania. Już w środę o 15 przed podopiecznymi Daniela Myśliwca mecz z SMS Łódź, który może się okazać istotny dla późniejszego układu tabeli.




REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.