Kibice Lechii Gdańsk - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Nowak: Naszym celem jest wygrana

Wiśnia, źródło: lechia.pl - Wiadomość archiwalna

- Wszyscy byliśmy zmartwieni, że ostatnio zupełnie niepotrzebnie zremisowaliśmy. Teraz nikogo nie trzeba specjalnie motywować. Wiemy z kim i o co gramy. Zawsze będziemy starali się przełożyć na każdy mecz swoją kulturę gry. Bez względu na to, z kim rywalizujemy. Wiemy, jakie mocne strony ma Legia - są dobrzy w ataku pozycyjnym i w kontratakach.
Zdajemy sobie sprawę, jaką my mamy wartość. Musimy skupić na tym, aby nasza gra była taka, jak przed kilkoma spotkaniami. Trzeba wyeliminować podstawowe błędy w obronie - mówi przed starciem z Legią Piotr Nowak.

- Milos Krasić i Marco Paixao są w pełnym treningu. Obydwaj trenowali ostatnio na pełnych obrotach. Jeżeli nie stanie się nic nieoczekiwanego, to na pewno zagrają w meczu z Legią. Mogę powiedzieć, że wszyscy oprócz lekko kontuzjowanego Piotra Wiśniewskiego są gotowi do gry - powiedział trener Lechii.

W kadrze Legii jest dwóch byłych lechistów: - Stojan i Ariel mają w nowym klubie nowe zadania. Oczywiście, znamy ich i być może z jednej strony to plus. Każdy zespół ma jednak swoją filozofię gry i na tym trzeba się skupić. Musimy zastanowić się nad mocnymi i słabymi aspektami Legii.

Lechia nie przyjedzie na Łazienkowską, by się bronić. - Nie będziemy grali z Legią zachowawczo. Chcemy poprawić organizację gry i nie latać "na wariata". Ostatnio z Termaliką dużo biegaliśmy po boisku. Flavio przebiegł prawie 12 kilometrów, ale trzeba sprawdzić, jaka jest tego efektywność. Wszystko musi być przełożone na kreowanie sytuacji. Do naszej wydolności nie można mieć większych zastrzeżeń. Legia potrafi grać w piłkę i uważam, że mecz powinien być fajny i otwarty. Nie może być chaosu na placu gry. Trzeba się podporządkować celowi, którym jest zagranie na miarę naszego potencjału i wygranie - zapowiada Nowak.

Trener był niegdyś w jednej drużynie ze Stanisławem Czerczesowem: - Nie chcę zbyt wiele mówić na temat mnie i Stasia. Na pewno mieliśmy dobry kontakt w Dynamie Drezno. Był to zespół skazywany na spadnięcie z ligi. Nasza kadra, która z biegiem czasu się docierała, była jednak naprawdę ciekawa i wbrew prawom natury utrzymaliśmy się w Bundeslidze. Potem zawodnicy jednak odeszli ze względów finansowych. Naszym celem nie było tylko utrzymanie się, ale zrobienie czegoś więcej. Cały czas mam kontakt ze Stanisławem. Jest bardzo dobrym trenerem. Od zawsze lubił analizować i podpowiadać. Wyniki w Legii potwierdzają jego klasę jako trenera.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.