Malarz: Jestem uodporniony na takie sytuacje
- Po grze w Grecji jestem przyzwyczajony i uodporniony na takie sytuacje, jaka miała miejsce dzisiaj. Na Olympiakosie leciały we mnie zapalniczki czy monety. To dla mnie żadna nowość. Fajnie, że było takie widowisko. Trochę poleciało rac, ale nie wybuchały, więc nic takiego się nie działo. Fajnie przy pełnym Stadionie Narodowym posłuchać hymnu, pośpiewać. To coś wspaniałego. Cieszy to, że zdobyliśmy puchar, tak, jak sobie zakładaliśmy - powiedział po meczu z Lechem Arkadiusz Malarz.
- Chcieliśmy zrehabilitować się za tę wpadkę w Lubinie. Tym bardziej więc cieszy, że dziś zabieramy puchar ze sobą. Teraz czeka nas koncentracja przed meczem z Piastem.
- Przerwy w grze wybijały trochę z rytmu i nas, i Lecha. Trzeba i na to się uodparniać, być skoncentrowanym cały czas, czy się gra 120 minut, czy 75.
- Trochę inaczej podeszliśmy do tego meczu niż do poprzednich. Może bardziej mieliśmy rozpracowanego Lecha, więcej wiedzieliśmy o nich. Ta wygrana motywuje nas przed meczem z Piastem. Potrzebowaliśmy jej po tym słabym spotkaniu w Lubinie.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa wypowiedzi pomeczowe finał Puchar Polski Lech Poznań Arkadiusz Malarz