Piotr Bakun - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Bakun: Męska, szorstka znajomość oparta na szacunku i zaufaniu

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

"Bardzo dziękuję zawodnikom za ten sezon, że byli w stanie podnieść się i zrobić naprawdę dobrą atmosferę i w szatni, i na treningu. Nie powiem, żeby to była sielanka, żebyśmy głaskali się po główkach. To była męska, szorstka znajomość oparta na szacunku, i mam nadzieję również zaufaniu" - mówi trener koszykarzy Legii, Piotr Bakun w rozmowie dla Legiakosz.com, podsumowującej miniony sezon.

Legia przegrała finał z Miastem Szkła Krosno 2:3 i nie wywalczyła awansu do TBL. Czego zabrakło by pokonać drużynę z Podkarpacia? "Dziś, już na chłodno, wydaje mi się, że zabrakło nam jednego z dwóch aspektów, w których byliśmy tak naprawdę słabi, czyli drugiej jedynki, która mogłaby zagrozić rzutem oraz pewnego punktu pod koszem, gdzie piłka trafiłaby tam, została dobrze rozegrana, gracz potrafiłby dobrze skończyć "spod dziury". Chociaż z drugiej strony, jakby w czwartym meczu w Warszawie, któryś z obwodowych, na przykład "Panda" trafiał na swoim poziomie, to też by było OK" - mówi Bakun.

Trener, który wcześniej wprowadził Legię do I ligi i w pierwszym sezonie na zapleczu ekstraklasy osiągnął bardzo dobry wynik (2:3 ze Stalą Ostrów w walce o finał), przed poprzednim sezonem został zastąpiony przez ściągniętego z Pruszkowa Michała Spychałę. "Nic nie dzieje się bez przyczyny. Mnie to osobiście wiele nauczyło, na pewno nauczyło pokory. Bardzo przyhamowało moje ego. W sytuacji, w której miałem świadomość, że cel, który został przede mną postawiony, został osiągnięty, zostałem odsunięty. W pierwszej chwili chciałem zrezygnować z dalszej pracy z Legią. Po przemyśleniu wszystkiego uznałem, że chcę tu być dalej, choć nie była to łatwa decyzja. Zostałem i nie ukrywam, że zrobiłem to w dużej mierze dlatego, że wiedziałem, że trenerem drużyny będzie Michał Spychała. Gdyby był to ktoś inny, nie wiem, czy bym się na to zgodził. W trakcie sezonu nastąpiła zmiana trenera, podziękowano Michałowi, ja zostałem pierwszym..." - mówi Bakun o tamtej sytuacji.

Przed Legią zmiany kadrowe, by w najbliższych rozgrywkach wywalczyć awans do ekstraklasy. Szkoleniowiec Legii zapewnia, że w składzie dojdzie do pewnych korekt, ale na pewno nie rewolucji. "Potrzebne są nam nowe impulsy, nie możemy zostać w tym samym zestawie, ale też nie możemy zrobić rewolucji. Powinien zostać trzon zespołu i powinno dojść trochę świeżej krwi - i w szatni, i na boisku" - mówi trener.

Całą rozmowę możecie przeczytać tutaj.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.