Neustift: W znakomitych nastrojach
Godzina drugiego sobotniego treningu Legii uzależniona była od tego kiedy zakończy się mecz Polski ze Szwajcarią, a że ten rozstrzygnął się dopiero po serii rzutów karnych, to "Wojskowi" dotarli na boisko dopiero o godzinie 18. Nastroje dopisywały wszystkim... no może poza Aleksandarem Prijoviciem, którego rodacy musieli uznać wyższość Polaków :)
Fotoreportaż z treningu - 12 zdjęć Woytka
W godzinnych zajęciach nie wzięło udziału kliku młodych zawodników. Pozostali - z wyłączeniem Aleksandara Prijovicia - ćwiczyli na pełnych obrotach. Treningowi przyglądali się nie tylko prezesi, ale także Michał Żewłakow i Dominik Ebebenge, którzy dziś dotarli do Tyrolu. Na początku gratulacje odebrał Jakub Kosecki, który prawidłowo wytypował rezultat meczu Polska - Szwajcaria.
Podczas głównej części treningu doskonalone było rozgrywanie piłki po obwodzie i prostopadłe podania na skrzydła. Piłki co chwilę były zagrywane raz z lewej raz z prawej strony w pole karne, gdzie jeden z trzech wbiegających zawodników uderzał na bramkę strzeżoną przez Arkadiusza Malarza lub Radosława Cierzniaka. Efektowną, choć nie efektywną, przewrotką popisał się Tomasz Brzyski, co natychmiast koledzy skomentowali: "o Shaqiri!". Z postawy "Brzytwy" zadowolony był też Besnik Hasi, który po kolejnym udanym strzale obrońcy (tym razem z główki) krzyknął głośno "Alleluja!"
Fotoreportaż z treningu - 12 zdjęć Woytka