Maciej Dąbrowski i Mateusz Szwoch - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Jałocha i Szwoch o meczu

Qbas, Wiśnia i Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Konrad Jałocha: Przyznam, że cały czas śledzę poczynania Legii. Niemniej jednak dzisiaj w pełni profesjonalnie podszedłem do spotkania i po prostu chciałem wygrać ten mecz. Ta sztuka się powiodła z czego się cieszę. Z każdym meczem, zarówno ja, jak i zespół, zdobywamy cenne doświadczenie oraz zyskujemy pewność siebie. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach znajdzie to przełożenie w naszej postawie na boisku.

Mateusz Szwoch: Nie czułem żadnego ciężaru tylko dlatego, że grałem przeciwko Legii, z której jestem wypożyczony. Tym bardziej nie mogło być tak dzisiaj, bo przyjechać na Łazienkowską, to czysta przyjemność. A zagrać mecz i jeszcze wygrać, to jeszcze wzmaga pozytywne uczucie. Wiadomo, że zwycięstwa na stadionie mistrza Polski dają podwójną radość. Na pewno nie podchodziłem do tej potyczki emocjonalnie. Nie chciałem się nikomu zrewanżować za cokolwiek, czy udowodnić komukolwiek. Legia mnie wypożyczyła, bo chce abym się ogrywał na szczeblu ekstraklasy i to jest normalne, w pełni zrozumiałe.
Naszym nadrzędnym celem jest utrzymanie się w lidze. Jednak nie będziemy odpuszczać meczów, jak tylko to osiągniemy. Walczymy w każdym spotkaniu o zwycięstwo, a jak to dalej będzie wyglądało, czas pokaże.
Nie było mowy o przekazywaniu taktyki Legii naszemu sztabowi. Ani ja, ani Konrad, nie byliśmy za czasów trenera Basnika Hasiego. Każdy szkoleniowiec ma swoją filozofię, więc rozpracowanie rywala zostawiliśmy naszemu sztabowi.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.