Czerwiński: W Legii przeżyłem szok
- Szok już przeżyłem, widząc jak profesjonalnie zorganizowana jest Legia, od wielkości szatni począwszy, do kliniki medycznej, która mieści się na stadionie. Pozostaje mi trenować i rozwijać się po względem sportowym. Chcę grać i pomagać drużynie. Nie spodziewam się cudów, ale nie przyjechałem po to, żeby siedzieć na ławce - mówi nowy zawodnik Legii, Jakub Czerwiński.
- Po podpisaniu kontraktu dostałem trzy dni wolnego, żeby pożegnać się z kolegami z Pogoni i przewieźć rzeczy, ale i rozpiskę do ręki, jak mam ćwiczyć i ile biegać w tym czasie. Jeśli dostanę szansę w lidze, to dam trenerowi argumenty, żeby zastanowił się kto ma być stoperem numer 2, obok Michała Pazdana - dodaje środkowy defensor.
To zaskoczyła pana oferta z Legii czy nie?
- Bardziej zaskoczyła... moją narzeczoną, która nie zdążyła się spakować i musiałem lecieć sam. Kilka razy menedżer informował mnie o ofertach z innych klubów i nic z tego nie wyszło, więc i tym razem nie bardzo wierzyłem, że coś się stanie. Ucieszyłem się i szybko podjąłem decyzję na tak, bo zgłosiła się drużyna grająca w Lidze Mistrzów - stwierdził nowy legionista.
Cały wywiad do przeczytania tutaj.