fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Piłkarze o meczu ze Śląskiem

Wiśnia i Filip Kaczmarczyk, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Aleksandar Prijović: Dominowaliśmy i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zdobycia trzech punktów. Chcemy wygrać wszystkie spotkania przed zimową przerwą. Nie myślę o tym, aby być najlepszym strzelcem w Legii w tym sezonie. Najważniejsza jest drużyna, a ja zawsze staram się wykorzystywać szanse, które dostaje.

Myślę, że mamy najbardziej kompletną drużynę w lidze i dlatego musimy dominować w każdym pojedynku. Musimy czerpać naukę z gry w Lidze Mistrzów i starać się naśladować naszych europejskich rywali w ekstraklasie.

Michał Pazdan: Weszliśmy bardzo dobrze w mecz, szybko graliśmy piłką. Spotkania w Lidze Mistrzów dodały nam sporo pewności siebie i widać było to na boisku. Przez 70 minut w pełni kontrolowaliśmy to, co dzieje się na murawie. Strzeliliśmy cztery bramki, a mogliśmy nawet więcej. Wydaje mi się, że był to bardzo dobry pojedynek w naszym wykonaniu. Naszym celem było po prostu zagrać dobrze. Nie skupialiśmy się na tym, aby mocno rozpocząć. Dążymy do tego, aby grać piłką jeszcze szybciej.

Bartosz Bereszyński: Wiedzieliśmy przed meczem, że musimy dobrze go rozpocząć i to się udało. Dawno nie zaliczyliśmy tak udanego początku i nie zdołaliśmy tak szybko strzelić bramek. Dzisiaj wreszcie tego dokonaliśmy i jesteśmy z tego powodu bardzo dumni. W pewnym momencie w naszych szeregach nastąpiło lekkie rozkojarzenie i Śląsk stworzył sobie kilka sytuacji. Jednak udało się zagrać na zero z tyłu i to cieszy najbardziej. Nasza gra defensywna była dobra, a ofensywna jeszcze lepsza. W naszym głowach jest wielka motywacja. Stojąc w tunelu już wiedzieliśmy, że zdołamy wygrać to spotkanie, bo byliśmy bardzo zdeterminowani i skoncentrowani. Jeżeli przed każdym meczem będziemy tacy zmotywowani, to możemy pokonać każdego. My chcemy dobrze operować piłką i dzisiaj nam to się udało. Mogę stwierdzić, że nasze ostatnie wyjazdowe spotkania wyglądają bardzo dobrze. Strzelamy dużo goli i zdobywamy punkty, a to najważniejsze.

Miroslav Radović: Każdy mecz traktujemy poważnie i dzisiaj zasłużyliśmy na zwycięstwo. Kontrolowaliśmy każdą minutę na boisku i to przyniosło zamierzone efekty. Jesteśmy profesjonalistami i każdy mecz musimy traktować tak samo. Nieważne czy gramy ze Śląskiem czy z Borussią, zawsze musimy dać z siebie wszystko. Do swojej pracy podchodzimy na 100 procent, a trener nas wspiera i motywuje.
Po ciężkim spotkaniu w Dortmundzie potrafiliśmy się szybko zregenerować i wrócić na właściwe tory w ekstraklasie. Cały czas gonimy czołówkę. Jutro gra Lechia, a w tabeli robi się coraz ciekawiej. Szczerze mówiąc spodziewaliśmy się po Śląsku znacznie więcej, ale to my dzisiaj stawialiśmy warunki gry.
Nie jestem zły na Goncalvesa, ponieważ przyszedł po meczu do naszej szatni i przeprosił mnie za ten brzydki faul. Szczerze mówiąc, chyba nie grałem jeszcze w takim spotkaniu, kiedy to po siedmiu minutach było 3-0. Nie uważam, że był to najlepszym mecz w naszym wykonaniu w tym sezonie. Wydaje mi się, że najlepiej zagraliśmy przeciwko Lechii Gdańsk. Każde zwycięstwo nas buduje, najpierw musimy pokonać Wisłę Płock, a następnie szykujemy się na Sporting. Jesteśmy zgraną drużyną i wszyscy razem ciągniemy ten sam wózek. Mamy duży potencjał, ale nadal jest nad czym pracować.

Arkadiusz Malarz: Cieszy nas pewność w naszej grze. Wcześniej zdobywaliśmy punkty, ale gra nas nie zadowalała, teraz czerpiemy z niej radość. W dzisiejszym spotkaniu byliśmy nie do przejścia. W pierwszej połowie Śląsk tylko był groźny przy stałych fragmentach. Przez całe spotkanie byliśmy skoncentrowani i możemy się cieszyć z kolejnych trzech punktów. Z moim zdrowiem jest wszystko w porządku. Jeżeli chodzi o stratę bramek w Dortmundzie, to nie mi to oceniać. Jesteśmy drużyną na dobre i na złe. Borussia pokazała klasę, ale walczyliśmy. Nasza obecna dyspozycja jest zasługą trenera. Szkoleniowiec wszedł do naszej szatni, otworzył w niej okno i odświeżył nas zespół.

Adam Kokoszka (Śląsk Wrocław): Ciężko mi coś powiedzieć. Straciliśmy trzy bramki w siedem minut i się posypało. Z Legią ciężko odrobić tak duże straty, próbowaliśmy coś stworzyć, ale zabrakło kropki nad i.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.