Promocja książki Zieloni Kanonierzy miała miejsce w warszawskim kinie Atlantic - fot. Bodziach
REKLAMA

Spotkanie koszykarskich gwiazd Legii po latach w ramach promocji książki Zieloni Kanonierzy

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

We wtorek w warszawskim kinie Atlantic miało miejsce spotkanie promujące książkę "Zieloni Kanonierzy", traktującą o koszykarskiej Legii Warszawa. Oprócz autorów, Marka i Łukasza Ceglińskich oraz Dariusza Pawłowskiego, na sali obecni byli dawni zawodnicy naszego klubu - m.in. Andrzej Pstrokoński, Włodzimierz Trams, Stanisław Olejniczak, Stefan Majer, Adam Wielgosz, Piotr Pawlak, Michał Exner.



Spotkanie poprowadził redaktor Stefan Szczepłek, który jak zaznaczył na wstępie, sam przez pół roku trenował w sekcji koszykówki naszego klubu, podpatrując m.in. obecnych na sali Pstrokońskiego i Tramsa. Rozmowy i dawne wspomnienia trwały prawie półtorej godziny, a zapewne opowieści byłoby drugie tyle, gdyby nie ograniczony "czas antenowy". Zapewne każdy obecny na spotkaniu poznał wiele ciekawostek z historii naszego klubu - rozmawiano m.in. o hali przy 29 Listopada, meczach z Realem Madryt, czy Gwiazdami NBA w hali Gwardii. Większość historii można przeczytać w książce "Zieloni Kanonierzy".

"Wygrywając z Realem zrobiliśmy największą sensację. Legia była jedną z najlepszych europejskich drużyn w tym czasie i to nie ulega wątpliwości. Wygrywaliśmy z tymi, którzy zdobywali Puchary Europy - SKA Ryga, czy Realem Madryt" - powiedział Pstrokoński mający na swoim koncie wszystkie mistrzowskie tytuły wywalczone przez nasz klub (7). "Pstroka" nie omieszkał opowiedzieć również o swoim ostatnim ligowym występie, w którym w ostatniej sekundzie, rzutem zza połowy boiska zapewnił Legii ostatnie do tej pory mistrzostwo kraju.

Bardzo wesoły podczas wtorkowego spotkania był Włodzimierz Trams, jeden z najlepszych przed laty zawodników legijnej sekcji koszykówki, którego karierę zastopowała odsiadka po przemycie złota, po meczu Legii w Neapolu. Na pytanie o porównanie zawodników z USA do legionistów w latach 60-tych, Trams odpowiedział z uśmiechem: - Oni nie przywieźli do Polski tyle złota co ja.
Wcześniej Trams opowiedział, że do treningów w Legii skusiły go warunki w hali przy 29 Listopada. "W domu mogłem kąpać się jedynie w balii, a po treningach mieliśmy prysznic. Jeśli trenowałem trzy razy dziennie, mogłem się wykąpać nawet trzy razy" - mówił, rozbawiając zebraną publiczność.

"Włodek zawsze lubił robić za gwiazdę. Jak wysiadał z pociągu na dworcu Gdańskim, gdzie ich witałem po pamiętnym powrocie z Neapolu, miał na rękach tyle złotych bransoletek co jakiś Maharadża..." - opowiadał "Pstroka". "Reklama dźwignią handlu" - odpowiedział niemal natychmiast rozbawiony Trams.

Nie mogło zabraknąć również opowieści o świętej pamięci ojcu obecnego na spotkaniu Piotra Pawlaka, Władysławie. Fantastyczny przed laty środkowy Legii i reprezentacji Polski miał nie lada pecha, doznając poważnej kontuzji przed Igrzyskami Olimpijskimi w Rzymie. "Władek doznał kontuzji grając na treningu w piłkę nożną. Stał na bramce i kopnął go własny obrońca, a on doznał wstrząsu mózgu. Byliśmy bardzo zmartwieni, bo to był pierwszo-piątkowy gracz i z nim na pewno bylibyśmy w najlepszej czwórce" - wspominał Piotr Pawlak.

Opowieści dawnych zawodników i trenerów Legii są niezwykle pasjonujące i powinien znać je każdy kibic naszego klubu. Dariusz Pawłowski, inicjator powstania książki "Zieloni Kanonierzy" wyjaśnił, dlaczego do jej publikacji doszło właśnie teraz. "Zależało mi, by wydać tę książkę na 100-lecie Legii oraz 60-lecie pierwszego mistrzostwa Polski koszykarskiej Legii" - powiedział były koszykarz naszego klubu w latach 90-tych, dodając, że ma nadzieję, iż wydanie "Zielonych Kanonierów" zachęci innych sportowców naszego klubu, również inne sekcje, do wydawania podobnych publikacji.

Książka w cenie 44 złote jest m.in. do kupienia w FanStorze przy Łazienkowskiej 3. Jej recenzję zaprezentujemy Wam niebawem.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.