Vadis Odijdja-Ofoe i Thibault Moulin są transferami zdecydowanie na plus - fot. Miska / Legionisci.com
REKLAMA

Oceniamy letnie transfery

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Tuż przed oficjalnym rozpoczęciem zimowego okna transferowego przyjrzeliśmy się, jak w minionym półroczu zaprezentowali się zawodnicy, którzy dołączyli do Legii latem. Do pierwszej drużyny dołączyło wówczas siedmiu piłkarzy. Trzech wypadło zdecydowanie na plus, dwóm na razie trudno wystawić ocenę, natomiast pozostałych dwóch rozczarowało. Zapraszamy do zapoznania się z naszym podsumowaniem.

Vadis Odjidja-Ofoe

Pozycja: Pomocnik
Poprzedni klub: Norwich City
Minuty: 1914
Mecze/gole: 24/3
Kartki: 6
Asysty: 8

Belg był jednym z tych zawodników, których chciał mieć w swoim zespole Besnik Hasi. Zdaniem albańskiego szkoleniowca, 27-latek znacząco podniósłby rywalizację w środku pola i z biegiem czasu stałby się reżyserem gry "Wojskowych". Trener uznał, że brakowało wówczas kreatywnego piłkarza, mogącego jednym podaniem stworzyć sytuację bramkową. Obecnie możemy ocenić, że Hasi nie pomylił się i jego przeczucie sprawdziło się w stu procentach, lecz początkowo Odjidja-Ofoe nie prezentował się na boisku zbyt dobrze. Zadebiutował w starciu Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze. Na placu gry wyglądał bardzo ociężale, starał się głównie zabezpieczać tyły, a o jakimkolwiek przyspieszeniu akcji z jego udziałem nie mogło być nawet mowy. Odjidja-Ofoe ciężko jednak pracował i kluczową decyzją okazało się dla niego przesunięcie na pozycję tuż za napastnikiem. Belgijski piłkarz od pewnego czasu imponuje w każdym spotkaniu. Potrafi dokładnie podać, nadać akcji odpowiednie tempo oraz uderzyć z dystansu. Koledzy z drużyny czują do niego spore zaufanie i w sytuacji zagrożenia to właśnie on otrzymuje podanie. Transfer jak najbardziej na plus i kto wie, czy przed nami nie ostatnie pół roku gry Vadisa w ekstraklasie. Jeżeli utrzyma formę z ostatnich meczów, to zatrzymanie go na Łazienkowskiej może okazać się bardzo trudne.

Ocena: +

Miroslav Radović

Pozycja: Pomocnik
Poprzedni klub: Partizan Belgrad
Minuty: 1442
Mecze/gole: 18/9
Kartki: 7
Asysty: 10

Powrotowi Miroslava Radovicia do Legii od początku towarzyszyło wiele negatywnych opinii. Niektórzy kibice nie mogli wybaczyć mu tego, w jakich okolicznościach pożegnał się z warszawską drużyną w 2015 roku. Po ponownym podpisaniu kontraktu z mistrzami Polski zadeklarował, że będzie dawał z siebie sto procent w każdym meczu i bardzo szybko okazało się, że jego transfer był strzałem w dziesiątkę. Po miesiącu od swojego ponownego "debiutu" w barwach Legii zaczął strzelać jak na zawołanie. Najpierw dwukrotnie trafił w meczu przeciwko Pogoni, a kilka dni później zapisał się na kartach historii, pokonując z rzutu karnego Keylora Navasa w starciu z Realem Madryt. W rozegranych w tym sezonie osiemnastu spotkaniach "Rado" zdobył dziewięć goli, co czyni go jednym z najskuteczniejszych graczy w drużynie. Ponadto do tego dorobku dołożył aż dziesięć asyst. Jego forma stale rośnie, o czym mogą świadczyć niedawne występy pomocnika. W trzech ostatnich ligowych meczach zdobył aż cztery gole. Jego boiskowa współpraca z Vadisem Odjidja-Ofoe wygląda bardzo obiecująco i można już z niecierpliwością oczekiwać popisu tego duetu w rundzie wiosennej.

Ocena: +

Thibault Moulin

Pozycja: Pomocnik
Poprzedni klub: Waasland-Beveren
Minuty: 2406
Mecze/gole: 30/1
Kartki: 3
Asysty: 6

Thibault Moulin był drugim z zawodników, których Legii polecił Besnik Hasi. Francuz zdecydował się na transfer do polskiej ligi pomimo ofert od rodzimych klubów, które znajdują się w samej czołówce tabeli. 26-latek po raz pierwszy na Łazienkowskiej zagrał przeciwko Jagiellonii Białystok i pierwsze 45 minut w jego wykonaniu było niemal idealne. Zagrania Moulina wzbudzały podziw na trybunach, ponieważ było w nich wszystko - od kreatywności po dokładność. Potem forma piłkarza nieco spadła, chociaż Hasi i tak stale widział dla niego miejsce w wyjściowej jedenastce. Moulin, podobnie jak wielu innych graczy, odżył po objęciu sterów w klubie przez Jacka Magierę. Nowy trener nakreślił inną wizję gry, przez co Moulin stał się bardzo ważnym graczem środka pola. Jak na razie zdobył dla "Wojskowych" jednego gola. Jego trafienie na długo zostanie jednak zapamiętane, ponieważ to właśnie po jego strzale Legia wyszła na prowadzenie w meczu z Realem Madryt. Co ciekawe, francuski zawodnik jest piłkarzem z pola o najwyższej liczbie rozegranych minut. Wyprzedza go jedynie Arkadiusz Malarz.

Ocena: +

Waleri Kazaiszwili

Pozycja: Pomocnik
Poprzedni klub: SBV Vitesse
Minuty: 324
Mecze/gole: 9/0
Kartki: 0
Asysty: 2

Trudno jak na razie jednoznacznie ocenić Waleriego Kazaiszwilego. Gruzin rozegrał w tym sezonie dla Legii tylko dziewięć meczów, a było to spowodowane głównie dużą konkurencją na jego pozycji. 23-latek najlepiej czuje się w środku pola, gdzie niepodważalne miejsce ma Vadis Odjidja-Ofoe. Ponadto, kiedy dostawał szansę, to chciał za wszelką cenę pokazać się trenerowi, a zapominał o tym, że piłka nożna to gra zespołowa. Kluczowe dla niego mogą okazać się najbliższe miesiące. "Vako" będzie starał się przekonać do siebie Jacka Magierę, który rozważa sprawdzenie swojego podopiecznego w ataku. Kazaiszwili przyszedł do Legii jako wyróżniający się zawodnik Eredivisie, lecz w ekstraklasie nie pokazał jeszcze pełni swoich umiejętności. Ma jednak szanse, żeby wreszcie zacząć cieszyć swoją grą kibiców na Łazienkowskiej. W ostatnim meczu zanotował asystę i popisał się kilkoma dobrymi zagraniami, co daje dobry prognostyk na przyszłość.

Ocena:

Jakub Czerwiński

Pozycja: Obrońca
Poprzedni klub: Pogoń Szczecin
Minuty: 1000
Mecze/gole: 12/1
Kartki: 2
Asysty: 0

Sprowadzenie Jakuba Czerwińskiego miało załatać dziurę w obronie, która powstała po sprzedaży Igora Lewczuka do Gironidis Bordeaux. 25-latek grał regularnie w pierwszym składzie, lecz było to spowodowane niedyspozycją Michała Pazdana. Z biegiem czasu przegrał bowiem rywalizację z Jakubem Rzeźniczakiem i powędrował na ławkę rezerwowych. Szczególnie bolesne były dla niego mecze w Lidze Mistrzów, gdzie zostały obnażone jego słabości. Czerwiński zagrał m.in. w spotkaniach z Realem Madryt i dwukrotnie z Borussią, kiedy legioniści stracili w sumie aż dziewiętnaście bramek. Defensor do tej pory raz wpisał się na listę strzelców. W starciu z Zagłębiem zdobył drugiego gola dla mistrzów Polski, a w końcówce był bliski tego, aby doprowadzić nawet do remisu. Na razie trudno definitywnie przekreślić Czerwińskiego jako piłkarza Legii. Można powiedzieć, że na Łazienkowskiej jest po prostu solidnym zmiennikiem. Do tej pory zdecydowanie słabiej prezentował się zarówno od Michała Pazdana, jak i Jakuba Rzeźniczaka, którzy mają pewne miejsce w wyjściowej jedenastce.

Ocena:

Maciej Dąbrowski

Pozycja: Obrońca
Poprzedni klub: Zagłębie Lubin
Minuty: 346
Mecze/gole: 5/0
Kartki: 0
Asysty: 0

29-latek przyszedł do Legii jako jeden z najlepszych obrońców w całej ekstraklasie. Niedługo po transferze Dąbrowski przyznał, że oferta "Wojskowych" była jedną z takich, których się nie odrzuca. Zaraz po podpisaniu kontraktu zadebiutował w meczu Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze. Na boisku spędził pełne 120 minut i pod koniec spotkania można było mieć poważne obawy co do jego zdrowia. Dąbrowski dosłownie słaniał się na nogach, co pokazało, że nie jest najlepiej przygotowany do sezonu pod względem kondycyjnym. Nieco ponad tydzień później zagrał w przegranym 1-3 starciu z Arką Gdynia, po czym stracił miejsce w pierwszym składzie. Przez pełny wymiar czasowy przebywał jeszcze na boisku podczas pojedynku z Borussią Dortmund na Łazienkowskiej, którego na pewno nie będzie miło wspominał. Ostatni raz na murawie pokazał się podczas spotkania ze Sportingiem. Wszedł na ostatnie kilkadziesiąt sekund, ale w tak krótkim czasie potrafił popisać się bardzo ważną interwencją. Ogólnie transferu Dąbrowskiego nie można ocenić zbyt pozytywnie. Miał być w Legii ostoją defensywy, a obecnie znajduje się w najlepszym razie na czwartym miejscu w hierarchii środkowych obrońców.

Ocena: -

Steeven Langil

Pozycja: Pomocnik
Poprzedni klub: Waasland-Beveren
Minuty: 763
Mecze/gole: 12/1
Kartki: 0
Asysty: 0

Ostatnie miejsce w naszym podsumowaniu zostawiliśmy temu, kto zasłużył na nie najbardziej. Steeven Langil przychodził do Legii z renomą dobrego skrzydłowego z ligi belgijskiej. Głównym atutem piłkarza była jego szybkość, lecz okazało się, że to jedyne, czym tak naprawdę może się pochwalić. W swoich pierwszych meczach co prawda kilkukrotnie pokazał, że potrafi jeszcze dokładnie dośrodkować, lecz tak naprawdę to wszystko. Jego przeciętnie umiejętności na murawie byłyby jeszcze do zniesienia, gdyby reprezentant Martyniki zachowywał się w profesjonalny sposób poza boiskiem. Langil dał się jednak poznać jako imprezowicz, którego do pionu nie potrafiły postawić nawet sankcje nałożone przez klub. Jego dni w Warszawie są policzone. O poszukiwaniu dla niego nowego pracodawcy otwarcie mówił ostatnio Bogusław Leśnodorski.

Ocena: -

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.