Tomasz Brzyski i Marcus da Silva - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Arka Gdynia przed meczem z Legią

Jeleń, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Już w sobotę legioniści rozegrają swój pierwszy mecz w rundzie wiosennej, a ich rywalem będzie Arka Gdynia. Po kompromitującej porażce z sierpnia, „Wojskowi” mają sobie i kibicom sporo do udowodnienia. W oczekiwaniu 21. kolejkę, sprawdziliśmy co słychać w obozie rywala.

Forma:
W kratkę – to określenie chyba najlepiej oddaje dyspozycję gdyńskiego zespołu. W ostatnich meczach Ekstraklasy, arkowcy przejechali się prawdziwym rollercoasterem. Potrafili i przekonująco wygrać i ponieść prawdziwą klęskę. Najwyższe wygrane Arka zanotowała jeszcze w lipcu, gdy w dwóch meczach z rzędu 3-0 rozprawiła się z Wisłą Kraków i Ruchem Chorzów. Zadyszka przyszła kilka miesięcy później, bo nie dość, że Wisła zrewanżowała się wynikiem 5-1, to od września do grudnia zespołowi nie udało się wygrać ani jednego meczu. Przełamanie przyszło dopiero w starciu z dołującym w tabeli Ruchem Chorzów.

Okres przygotowawczy:
Piłkarze Arki pojechali na dwa zgrupowania przed rundą wiosenną. Najpierw zostali w Polsce i ćwiczyli w Cetniewie, a po krótkiej przerwie zespół poleciał na Cypr. „Żółto-Niebiescy” rozegrali w sumie pięć spotkań sparingowych, czterokrotnie wygrywając i raz schodząc z boiska pokonani. Najsłabszym z ich sparingpartnerów było III-ligowe KS Chwaszczyno, które gdynianie pokonali 5-1, a najsilniejszym CFR Cluj – Rumuni wygrali 2-1.

Wyniki wszystkich sparingów:
15.01. - Arka Gdynia 5-1 KS Chwaszczyno (gole: Szwoch, Siemaszko, Nalepa, Hofbauer, Błąd)
24.01. - Arka Gdynia 1-2 CFR Cluj (Hofbauer)
27.01. - Arka Gdynia 2-0 Atlantas Kłajpeda (Božok, Sołdecki)
30.01. - Arka Gdynia 1-0 FK Cukaricki Belgrad (Vinicius)
01.02. - Arka Gdynia 3-1 FK Rad Belgrad (Zbozień, Vinicius (k), Trytko)

Największa gwiazda:
Marcus da Silva. Brazylijczyk jest prawdziwym motorem napędowym gdyńskiego zespołu, który już zresztą w tym sezonie zdążył dać się Legii we znaki, kiedy otworzył wynik przegranego z Arką spotkania 1-3. Liczby napastnika może nie rzucają na kolana, bo w 21 meczach zdobył w sumie 8 goli i zaliczył 2 asysty, ale dla gdynian da Silva pełni podobną funkcję, jaką w Legii piastuje Radović – to nie tylko ofensywny zawodnik, ale także dobry duch drużyny, piłkarz potrafiący pociągnąć zespół wtedy, kiedy nie udaje się nic. Bezapelacyjnie „Wojskowi” muszą wystrzegać się faulowania w polu karnym – z jedenastego metra napastnik uderzał już pięciokrotnie i nie pomylił się ani razu.

fot. Mishka / Legionisci.com
Marcus da Silva strzela gola przy Łazienkowskiej - fot. Mishka / Legionisci.com

Transfery:
Przyszło sześciu, ubył tylko jeden. Arka pozbyła się w zimie Rashida Yussuffa i poczyniła przy tym całkiem sensowne wzmocnienia – najbliżsi rywale Legii zakupili aż 4 napastników. Włodarze klubu ściągnęli do Gdyni Przemysława Trytko, Josipa Barisicia, Dariusza Formellę i Lukę Zarandię. O ile trzech pierwszych gentlemanów znamy już bardzo dobrze, o tyle prawdziwą niewiadomą jest 20-latek z Gruzji. Trytko, Barisić i Formella mają w Gdyni odbudować utraconą formę, a Gruzin stoi przed szansą pokazania się szerszej publiczności. Życzymy mu powodzenia, choć na pewno nie w najbliższym meczu.

Głos przed meczem:
Mateusz Szwoch: Podchodzę do tego dość spokojnie, choć nie ukrywam, że jest to trochę specyficzne spotkanie, bo jestem przecież zawodnikiem Legii. Chcemy wyjść na boisko i przeciwstawić się „Wojskowym”. Wiadomo, że dysponują oni wielką siłą, ale nie jest to taka przepaść, żeby niemożliwe było nawiązanie z nimi walki. Ciężko powiedzieć, czy Legia była silniejsza na jesieni czy będzie teraz. Na pewno drużyna straciła sporo z przodu, bo odeszło przecież dwóch zawodników, którzy gwarantowali sporą ilość bramek. Przyszli nowi napastnicy i nie wiadomo jak sobie poradzą. Nikolić i Prijović strzelali mnóstwo goli, więc na pewno trudno będzie ich zastąpić.

Nie patrzymy na miejsce w tabeli. Różnice punktowe są bardzo niewielkie – możemy dużo zyskać jak i dużo stracić. Na razie jesteśmy w ósemce i tylko kolejne zwycięstwa pozwolą nam się w niej utrzymać. Z pewnością czeka nas niezwykle wymagające spotkanie. Legia ma ogromny potencjał, szczególnie w ofensywie, bo przecież drużyna strzeliła niemało goli nawet w Lidze Mistrzów. Jak każdy ma jednak swoje słabe strony i tylko od nas zależy, czy w sobotę uda nam się je wykorzystać.

fot. Mishka / Legionisci.com


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.