Sebastian Szymański i Miłosz Przybecki - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Sebastian Szymański

Filip Kaczmarczyk, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Sebastian Szymański solidnie przepracował okres przygotowawczy i był wyróżniającym się zawodnikiem na obozach w Hiszpanii. Trener Jacek Magiera bardzo chwalił 17-letniego pomocnika i w spotkaniu z Ruchem Chorzów delegował młodziana do gry od pierwszej minuty. W niedzielnym meczu „Szymi” wystąpił na pozycji defensywnego pomocnika w parze z Michałem Kopczyńskim. Lupa LL! obserwowała, czy był to udany występ dla młodego zawodnika Legii.

Od pierwszego gwizdka sędziego Sebastian Szymański był bardzo opanowany i pewny siebie, a już w 2. minucie spotkania mógł zanotować asystę drugiego stopnia. Młody pomocnik bardzo ładnie podciął piłkę w kierunku Vadisa Odjidji–Ofoe, który znalazł się w polu karnym gości. Z kolei cztery minuty później miał problem z opanowaniem piłki, ale nie spanikował i szybko naprawił swój błąd. Błędu nie ustrzegł się jednak w 8. minucie, kiedy to stracił futbolówkę w środku pola, ale jego koledzy szybko naprawili jego pomyłkę. Z minuty na minutę 17-latek się rozkręcał. W 12. minucie dobrze odnalazł się w polu karnym Ruchu i próbował wyłożyć piłkę swojemu koledze, jednak został zablokowany.

fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com

W momencie ataków ze strony Legii Sebastian Szymański wysoko podchodził pod pole karne przeciwnika. Widać było, że bardzo angażuje się w akcje ofensywne oraz wie co zrobić z futbolówką kiedy jest w jej posiadaniu. W 40. minucie spotkania „Szymi” dobrze dośrodkował do Necida w pole karne Ruchu, ale dwie minuty później wraz z Michałem Kopczyńskim nie popisał się przed własną szesnastką, kiedy to niepilnowany Urbańczyk zdobył drugą bramkę dla gości. Do przerwy legioniści przegrywali 0-2, więc Jacek Magiera musiał wzmocnić siłę ofensywną swojego zespołu. Na drugą połowę spotkania Szymański nie wybiegł, a w jego miejsce został wprowadzony Kasper Hamalainen.

"Szymi" to jeszcze filigranowy zawodnik. W kilku sytuacjach łatwo przegrał pojedynki powietrzne oraz miał problemy w walce bark w bark. Fizycznie jeszcze odstaje, ale ma duży potencjał i spore umiejętności techniczne. Wydawało się, że mecz z Ruchem Chorzów będzie idealnym spotkaniem dla młodego pomocnika na pokazanie się z jak najlepszej strony w seniorskiej piłce. Paradoksalnie stało się zupełnie inaczej i wszyscy legioniści zagrali poniżej oczekiwań. Szymański zagrał poprawnie, ale na pewno stać go na więcej. W jego umiejętności oraz dalszy rozwój wierzy trener Jacek Magiera, który pochwalił swojego podopiecznego na pomeczowej konferencji. Zaufanie trenera do zawodnika jest bardzo istotne, więc prawdopodobnie Szymańskiego z „eLką” na piersi będziemy oglądać coraz częściej.

Sebastian Szymański [suma (1. połowa + 2. połowa)]

Czas gry: 45 minut
Kontakty z piłką: 22 (22+0)
Strzały celne: 0 (0+0)
Strzały niecelne: 0 (0+0)
Podania celne: 18 (20+0)
Podania niecelne: 1 (1+0)
Faulował: 1 (1+0)
Faulowany: 0 (0+0)
Odbiory piłki: 3 (3+0)
Straty piłki: 3 (3+0)

fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.