Kaczorowski: Do Olsztyna pojedziemy po wygraną

W pierwszym meczu pierwszej fazy play-off na ławce trenerskiej wyjątkowo zamiast Pawła Rzepińskiego pojawił się Paweł Kaczorowski. - Nieformalnie pełniłem obowiązki trenera, ale nie do końca wyglądało to tak, że dyrygowałem poczynaniami kolegów. Wszyscy razem pomagaliśmy i podpowiadaliśmy sobie na boisku i poza nim. To stanowiło tak naprawdę klucz do sukcesu - powiedział zawodnik.

- Do zwycięstwa w tej fazie play-off wystarczy nam wygranie dwóch setów, ale do Olsztyna pojedziemy po cały mecz. Nie możemy myśleć w ten sposób, że zwyciężymy w dwóch setach i będzie po zawodach, bo to najprostsza droga do przegrania rywalizacji. Musimy się mocno zaprezentować w całym spotkaniu.

- Nie udało nam się wygrać pierwszego seta z powodu przestojów w grze. Przyczyn należy dopatrywać się zatem w błędach własnych. Prowadziliśmy czterema punktami, po czym rywale zdobyli 11 punktów, a my zaledwie 2. Próbowaliśmy coś zdziałać zagrywką, ale nam nie wychodziła. Łatwo przebijaliśmy, ale to przeciwnicy kończyli akcję.

- Pierwszy set Olsztyn zagrał praktycznie bez błędu, dopiero później zaczęli się mylić, co ułatwiło nam nieco zadanie. Ograniczyliśmy nasze potknięcia w zagrywce, co wystarczyło, żeby osiągnąć przewagę i w końcówce przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść.
Kolejne fazy play-off? Jasne, czemu nie. Po pierwszej wygranej 3-1 mamy ochotę na więcej.