fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Media o meczu z Lechią

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Legia Warszawa wygrała w niedzielę bardzo ważny wyjazdowy mecz z Lechią Gdańsk. Dzięki temu przesunęła się już na drugie miejsce w ligowej tabeli. Spotkanie z Lechią momentami nie układało się po myśli podopiecznych Jacka Magiery, ale wprowadzenie przez niego na boisko Michała Kucharczyka okazało się strzałem w dziesiątkę. Pomocnik zdobył dwa gole i zapewnił swoim kolegom ważne trzy punkty.

Sportowe Fakty: Boska noga Kucharczyka

Otoczka całego spotkania była namiastką wielkiej piłki. W Polsce rzadko oglądamy mecze, na które przychodzi ponad 37 tysięcy osób. Przez długi czas kibice czekali na to, co w piłce nożnej najważniejsze. W końcu jednak ich cierpliwość popłaciła i doczekali się gola, który ożywił poczynania na boisku.

Stawka meczu była wysoka. Choć poziom spotkania nie rozczarowywał, brakowało przez długi czas składnych akcji pod polem bramkowym obu zespołów i żadna ekipa nie mogła czuć się poszkodowana z tego tytułu, że jeszcze nie prowadzi.

Sport.pl Hit podzielony na pół. Michał Kucharczyk daje zwycięstwo Legii w meczu z Lechią

Zaczęło się dobrze, potem było gorzej, a po przerwie dużo lepiej. Hit ekstraklasy porwał tylko w drugiej połowie, kiedy na boisku pojawił się Michał Kucharczyk. Skrzydłowy Legii strzelił dwa gole, mistrz Polski wygrał z Lechią w Gdańsku 2:1.

Gdy w 88. minucie Kucharczyk trafił po raz drugi od razu podbiegł pod trybunę gospodarzy, gdzie zaczął uciszać kibiców Lechii. Cieszyć się zaczął dopiero po chwili. Z gola, drugiego gola, który zapewnił Legii zwycięstwo nad Lechią. Dzięki niemu mistrz Polski wygrał siódmy wyjazdowy mecz z rzędu w ekstraklasie.

Przegląd Sportowy: Hit dla Legii! Kucharczyk poprowadził mistrzów Polski do zwycięstwa z Lechią

Legia Warszawa przegrywała w Gdańsku, ale wprowadzony na boisko po przerwie napastnik zapewnił jej trzy punkty, awans w tabeli i zmniejszenie straty do lidera.

W 87. minucie, kiedy oba kluby wydawały się pogodzone z remisem, Mario Maloca w niegroźnej sytuacji wybił piłkę wprost pod nogi Michała Kucharczyka. Legionista spokojnie przyjął futbolówkę, nastawił stopę i z 16 m pokonał byłego kolegę z szatni – Dusana Kuciaka. Trzecie z rzędu zwycięstwo zespołu Jacka Magiery stało się faktem. Tak, jak i trzecia z rzędu porażka drużyny Piotra Nowaka. Pierwsza połowa nie zapowiadała takich emocji i takiego wyniku.

Weszło: Wrócił Kucharczyk, wróciły ważne zwycięstwa – Legia zdobywa Gdańsk

Dwie drużyny bijące się o tytuł, stadion wypełniony po brzegi (37220 widzów!), fantastyczna oprawa, gwiazdy i reprezentanci kraju w obydwu zespołach. Do tego niespodziewane manewry taktyczne, walka od pierwszych minut i wszechobecne emocje. A przy tym przez dłuższy czas wyglądało na to, że zabraknie tylko jednego małego drobiazgu, który jednak cholernie ciężko pominąć – dobrej gry w piłkę nożną. Szlagier ekstraklasy – jeżeli zabierzemy wszystko wokół i zostawimy samo boisko – przez długi czas zwyczajnie rozczarował. Albo, jak to się ładnie mówi, zapowiadał się na typowy mecz dla koneserów.












REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.