Arkadiusz Malarz - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Arkadiusz Malarz

Filip Kaczmarczyk, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Od początku sezonu Arkadiusz Malarz udowadniał trenerowi, że jest w bardzo dobrej dyspozycji. Doświadczony golkiper strzegł bramki „Wojskowych” w 27 ligowych spotkaniach, a tylko jedno oglądał z ławki rezerwowych (z Cracovią). W niedzielnym starciu z Lechem Poznań 36-latek znalazł się w wyjściowej jedenastce Legii. W stolicy Wielkopolski Lupa LL! uważnie przyglądała się jego postawie.

Już od pierwszego gwizdka sędziego Arkadiusz Malarz był bardzo czujny i zdecydowany w swoich decyzjach. W 5. minucie poprawnie wypiąstkował piłkę po rzucie rożnym gospodarzy, a minutę później pewnie obronił strzał Dawida Kownackiego, który był na pozycji spalonej. Sto dwadzieścia sekund później golkiper Legii z dużym spokojem wyłapał strzał Darko Jevticia. W kolejnym minutach Arkadiusz Malarz był bezrobotny, ale cały czas komunikował się ze swoimi kolegami i czujnie obserwował wydarzenia na murawie. Podczas pierwszej części gry legioniści często wycofywali piłkę do swojego golkipera, a on mądrze ją odgrywał. Pierwszą połowę spotkania bramkarz Legii zakończył świetną interwencją, kiedy to wyciągnął się jak struna i obronił silny strzał Macieja Gajosa. To była ważna interwencja, bowiem strzał pomocnika gospodarzy był nieprzyjemny. Warto dodać, że przed tą interwencją Malarz przestał bezczynnie kilka dobrych minut w swoim polu karnym, a pomimo tego zachował czujność i wykazał się świetnym refleksem. Trzy minuty przed końcem pierwszej części gry golkiper „Wojskowych” dobrze ustawił swoich kolegów w murze przed polem karnym Legii, bowiem strzał Majewskiego został przez legionistów zablokowany.

Drugą połowę spotkania Malarz rozpoczął od udanej interwencji w 50. minucie, kiedy to przytomnie obronił strzał Dawida Kownackiego ze spalonego. Sześć minut później golkiper Legii zaliczył pierwszy poważny błąd – źle obliczył tor lotu piłki po rzucie rożnym Lecha i zaliczył pusty przelot. Na szczęście Kędziora nie trafił do pustej bramki, ale Malarz nie jest jedynym winowajcą w tej sytuacji, ponieważ legioniści kompletnie bez krycia pozostawili prawego obrońcę Lecha. Tak, jak w pierwszej połowie, tak też w drugiej części gry defensorzy Legii często wycofywali futbolówkę do Malarza, żeby cały czas był w grze, bo okazji do interwencji miał jak na lekarstwo. Wydawało się, że w Poznaniu nasz golkiper zachowa czyste konto, jednak w 82. minucie sprytnym strzałem pokonał go Kędziora. W sytuacji bramkowej Malarz wyciągnął się jak struna i zrobił wszystko, co w jego mocy, żeby ten strzał wybić. W doliczonym czasie gry legionista zaliczył ważną interwencję – dobrze wypiąstkował piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Trwający sezon jest bardzo dobry w wykonaniu Arkadiusza Malarza. Golkiper Legii jest pewnym punktem swojej drużyny w każdym spotkaniu, a w tych szczególnie ważnych starciach zachowuje spokój i bardzo pomaga kolegom swoimi interwencjami.

Arkadiusz Malarz [suma (1. połowa + 2. połowa)]

Czas gry: 90 minut
Kontakty z piłką: 27 (13+14)
Wybicia nogą celne: 14 (6+8)
Wybicia nogą niecelne: 7 (3+4)
Wybicia ręką celne: 3 (3+0)
Wybicia ręką niecelne: 0 (0+0)
Faulował: 0 (0+0)
Faulowany: 0 (0+0)
Strzały obronione: 1 (0+1)
Strzały nieobronione: 1 (0+1)


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.