Gala Ekstraklasy 2016 - mistrzowie Polski - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Słowo na niedzielę: Plebiscyt

Qbas, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Po ogłoszeniu nominacji do nagród Ekstraklasy wśród internautów zawrzało. No bo czemu ten, a nie tamten? Za mało z tego klubu, a za dużo z tamtego? Ten za stary na odkrycie, a ten za młody na Heroda. I tak jest od lat. Karuzela emocji się kręci. Nie wiadomo tylko po co.

Pamiętam, że kiedyś nie mogłem zrozumieć, jak to możliwe, że Paweł Janas został trenerem roku 1994 do spółki z Piotrem Piekarczykiem. No jak szkoleniowiec, który wygrał wszystko w kraju może być w ogóle zestawiany z facetem, który nie wygrał nic, ale za to jego GKS Katowice był lepszy od Bordeaux.

Później dziwiłem się, choć już mniej, gdy odkryciem sezonu zostawał Adam Kompała z Górnika Zabrze, czy Maciej Jankowski, a prawdziwe cuda działy się w plebiscytach Ekstraklasy. Ale wiecie co? Już właściwie nie pamiętam, kto wygrywał. Pamiętam za to wszystkich mistrzów Polski. Jestem pewnie w stanie wymienić wszystkich po kolei od połowy lat 60. Mam też w pamięci nazwiska wielu trenerów, którzy odnosili sukcesy w polskiej piłce. I pamiętam, że w 1994 r. Legia wygrała mistrzostwo, puchar i superpuchar, a GKS nic.

Nie zapominajmy, co jest w piłce ważne – ważne jest wygrywanie. Gra się po to, by osiągnąć cele. Celem Aleksandara Vukovicia nie był tytuł internetowej osobowości roku. On w głowie ma jedno – obronić z Legią tytuł. Wszystko inne – wyróżnienia, dobra prasa i nagrody, to tylko dodatek. Bardzo przyjemny, ale ogólnie nieważny nawet odrobinę.

Jak dla mnie w plebiscycie Ekstraklasy może wygrać Myszka Miki. Istotne jest tylko to, by całą Ekstraklasę wygrała Legia. Nie licząc ataku, nasi zawodnicy są najlepszymi na swoich pozycjach w lidze. Co za różnica, czy za nr 1 w bramce ktoś uzna Putnocky`ego, w obronie Bednarka, a w całej Ekstraklasie Vassiljeva? Najlepsi i tak okażą się ci, na szyjach których zawisną złote medale.

Każdy ma prawo do swojej opinii. Szanuję to, jeśli rzeczywiście jest to jego opinia, a nie złośliwość, czy wyłażące kompleksy. Niedawno na Twitterze oberwało się Żelisławowi Żyżyńskiemu, bo śmiał postawić tezę, że wg niego najbardziej wartościowym graczem ligi jest Vassiljev. Moim zdaniem jest. Mnóstwo goli i asyst, przez długi czas ciągnięcie Jagiellonii za uszy ku medalowi MP. Równocześnie można stwierdzić, że Vadis Odjidja-Ofoe jeszcze bardziej ciągnął Legię. No i super, to też jest do obrony, choć liczby ma już gorsze od przybysza z Estonii. Kto jednak będzie o tym pamiętał za kilka lat?

Wierzę, że Legia wygra ligę, że Jacek Magiera okaże się być najlepszym trenerem, Arkadiusz Malarz najlepszym bramkarzem, Michał Pazdan obrońcą, a Odjidja-Ofoe piłkarzem ligi. Ale nie dlatego, że ktoś ich nominuje, a potem zagłosuje. Wolę, by po prostu Malarz pozostał niepokonany w dwóch ostatnich kolejkach, pomógł mu w tym Pazdan, Vadis strzelił ze 3 gole, a Magiera poprowadził swych piłkarzy do dwóch wygranych.

To zaś jak zagłosują piłkarze w plebiscycie nie ma dla mnie żadnego znaczenia. To tylko zabawa, element fasady, za którą stoi sport i jego sedno. A skoro tak, to po co marszczyć czoło?

Autor: Jakub Majewski "Qbas"
Twitter: QbasLL
Kątem Oka na FB

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.