Arkadiusz Malarz cieszy się z tytułu mistrzowskiego - fot. Piotr Galas / Legionisci.com
REKLAMA

Plusy i minusy po meczu z Lechią

Filip Kaczmarczyk, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Spotkanie Legii Warszawa z Lechią Gdańsk miało być wielkim piłkarskim hitem kończącym zmagania w tym sezonie ekstraklasy, jednak takim nie było. Oczekiwanie na ogłoszenie mistrzów Polski dało kibicom więcej emocji niż niedzielne starcie przy Łazienkowskiej. Zapraszamy na analizę gry zawodników Legii w ostatnim spotkaniu tego sezonu.

Arkadiusz Malarz – W pięciu ostatnich spotkaniach golkiper Legii zachował czyste konto i ta sztuka udała mu się także w niedzielnym starciu z Lechią Gdańsk. W pierwszej połowie Malarz był kompletnie bezrobotny, bowiem lechiści nie oddali żadnego celnego strzału w kierunku jego bramki. W drugiej części gry zanotował bardzo ważną interwencję, kiedy na raty obronił strzał Marco Paixao. Przez całe spotkanie był skoncentrowany w swojej szesnastce i pewnie wyłapywał dośrodkowania gości.

Vadis Odjidja-Ofoe – Na pewno nie był to wymarzony występ Belga, ale i tak wyróżniał się na tle swoich kolegów. Na początku spotkania zaliczył kilka strat i brakowało mu dokładności, ale w kolejnych minutach zaczął się rozkręcać. W 19. minucie sprytnie dośrodkował w pole karne do Radovicia, a w 31. minucie popisał się świetnym prostopadłym podaniem do Guilherme. W końcówce pierwszej połowy pomocnik Legii znalazł się w polu karnym Lechii, jednak oddał niecelny strzał. Początek drugiej odsłony mógł być dla Vadisa bardzo udany, bowiem piłka po jego strzale z rzutu wolnego tylko o kilka centymetrów minęła bramkę Kuciaka. W 85. minucie wykonał solowy rajd w pole karne Lechii, po czym sygnalizował sędziemu zagranie ręką przez jednego z rywali.

Dominik Nagy – Był bardzo aktywny i napsuł sporo krwi rywalom. Już w 12. minucie postraszył defensywę Lechii, kiedy to mocno wstrzelił piłkę w pole karne Kuciaka. Dwa kwadranse po pierwszym gwizdku zanotował dobre prostopadłe podanie do Radovicia, a w 35. minucie założył siatkę Wawrzyniakowi i wywalczył rzut wolny w okolicach pola karnego. W 63. minucie wstrzelił mocną piłkę po ziemi w pole karne Lechii, jednak żaden z kolegów nie wykończył tego podania. W 83. minucie mógł zaliczyć asystę, kiedy to zagrał do Guilherme i Brazylijczyk znalazł się w sytuacji sam na sam, którą zmarnował.

Maciej Dąbrowski – Już od początku spotkania uprzykrzał życie zawodnikom z Gdańska. W 4. minucie wykonał dobry wślizg i zablokował rywala, a cztery minuty później zatrzymał groźną akcję gości. Tak, jak w poprzednich spotkaniach, tak też w niedzielnym starciu „Dąbro” miał zaciągi ofensywne, jednak nie były one udane. W 20. minucie uderzał na bramkę Kuciaka z trzydziestego metra, a pięć minut później zdecydował się na strzał z rzutu wolnego, jednak obie próby były niecelne. W 28. minucie dobrze uruchomił Guilherme po szybkim wznowieniu z rzutu wolnego. W drugiej połowie spotkania dwukrotnie zatrzymał Rafała Wolskiego w groźnych momentach. Przez 90. minut niedzielnego starcia Maciej Dąbrowski zaliczył dziewięć udanych odbiorów, co podkreśla jego dobrą postawę.

Michał Pazdan - Kolejne spotkanie na zero z tyłu. Od pierwszego gwizdka sędziego pilnował Marco Paixao, ale Portugalczyk sprytnie urwał się Pazdanowi w 11. minucie i oddał niecelny strzał w kierunku bramki Malarza. Przez resztę spotkania „Pazdek” grał pewnie i odpowiedzialnie. W 16. minucie zanotował ważna interwencję przed polem karnym Legii, a w 54. minucie zatrzymał Paixao. Wraz z Maciejem Dąbrowskim nie napracował się w defensywnie, bowiem skutecznie odcinał zawodników Lechii od podań.

Adam Hlousek – W tym sezonie grał praktycznie bez chwili wytchnienia, ale w spotkaniu z Lechią także mocno pracował na swojej stronie. W 9. minucie skutecznie przerwał rajd Haraslina, jednak w 42. minucie przytrafił mu się błąd – nie porozumiał się z Pazdanem i stracił piłkę na korzyść Krasicia, po czym musiał go sfaulować w okolicy pola karnego. W jednej z sytuacji dobrze zachował się na lewej stronie i wyłożył piłkę do Guilherme na szesnasty metr.

Artur Jędrzejczyk – Grał solidnie w obronie oraz próbował namieszać z przodu. W 3. minucie zanotował dobrą interwencję w polu karnym Legii, ale po kilku minutach zbyt łatwo ograł go Wolski. W 28. minucie dobrze minął rywala i dośrodkował w pole karne do Guilherme. Przez ostatnie dziesięć minut spotkania optymalnie wyglądała jego współpraca z Brazylijczykiem na prawej stronie. W 84. minucie zdecydował się na mocne wstrzelenie piłki w pole karne Lechii, co zaskoczyło defensywę gości.

Thibault Moulin – dobrze kontrolował futbolówkę oraz miał duży przegląd pola. W 32. minucie zanotował świetny odbiór piłki, po czym szybko uwolnił się spod pressingu rywali, a sto dwadzieścia sekund później dobrze dośrodkował do „Jędzy”. W 36. minucie posłał celne dośrodkowanie z rzutu wolnego na głowę Nagya. Rządził w środku pola - zaliczył dziesięć odbiorów i uzupełniał się z Kopczyńskim.

Michał Kopczyński - Dobrze współpracował z Thibaultem Moulinem w środku pola. Przez dziewięćdziesiąt minut zanotował sześć odbiorów i starał się mądrze rozdzielać futbolówkę do swoich kolegów oraz nie podejmował niepotrzebnego ryzyka. W 19. minucie sprytnie uwolnił się spod pressingu w okolicach pola karnego Legii.

Guilherme – Bardzo nierówny występ. W spotkaniu z Lechią brakowało mu wykończenia – Brazylijczyk oddał siedem strzałów, ale tylko dwa w światło bramki. Przede wszystkim w 84. minucie przegrał pojedynek z Dusanem Kuciakiem. Ponadto przez całe spotkanie starał się szarpać z przodu, ale nie wiele z tych jego prób wynikało.

Miroslav Radović - – Niedzielne spotkanie potwierdziło, że popularny „Radko” nie potrafi się odnaleźć w roli typowej dziewiątki. Przez dziewięćdziesiąt minut Serb czterokrotnie złapany został na spalonym i nie oddał ani jednego strzału na bramkę Dusana Kuciaka. Momentami próbował współpracować z Odjidją-Ofoe, a w 65. minucie zanotował dobre dośrodkowanie do Jędzy w pole karne Lechii. W wielu sytuacjach Radović był spóźniony lub źle ustawiony w polu karnym gości, a ponadto zaliczył aż dziewięć strat.

Zmiennicy:

Kasper Hamalainen – grał zbyt krótko, by móc go ocenić.


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.