fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Kopała Ekstraklasa - podsumowanie 1. kolejki

Jeleń, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Z powrotem Ekstraklasy jest jak ostatnio ze świętami Bożego Narodzenia – pompujemy atmosferę na miesiąc przed, obiecując sobie, że będzie to wyjątkowy czas, podniecamy się nadchodzącym klimatem, a kiedy wszystko w końcu się zaczyna okazuje się, że jest brudno, brzydko i słabo jak zwykle. Zapraszamy na podsumowanie kolejki otwarcia nowego sezonu naszej narodowej szarugi.

Wisła Płock 0-2 Lechia Gdańsk
Przed rokiem również te dwa zespoły otworzyły sezon meczem, który zakończył się wynikiem 2-1 dla Wisły Płock. „Nafciarze” doszli do wniosku, że niestosownie byłoby znów zgarnąć całą pulę dla siebie, więc nie robili specjalnych problemów Marco Paixao, kiedy ten w 24. minucie pakował piłkę do siatki. Problemy pojawiły się za to kilka chwil później, kiedy Milos Krasić z rzutu rożnego dorzucił futbolówkę na krótki słupek, gdzie rzucili się do niej Mateusz Matras i Seweryn Kiełpin. Jak pisał Tadeusz Boy-Żeleński: „Z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz”, bo Kiełpin nie przewidział, że bardzo trudno jest wypiąstkować piłkę uderzając w plecy przeciwnika, Matras zaś wprowadził potężny element zaskoczenia szykując się do strzału głową, bo futbolówka trafiła go w udo i wpadła do siatki ustalając wynik meczu. Gospodarze usiłowali odpowiedzieć choćby golem honorowym, ale napastnicy najwyraźniej nie byli za bardzo rozmowni i tak oto zakończył się pierwszy mecz sezonu 2017/2018.

VIDEO: Defensywa Wisły Płock wita się z Ekstraklasą

Pogoń Szczecin 1-2 Wisła Kraków
Trener Kiko Ramirez naściągał tylu piłkarzy z Hiszpanii, że truskawkowy zaciąg trenera Urbana to przy tym niewinne igraszki. Być może jednak w tym szaleństwie jest jakaś metoda, bo już w 17. minucie prawdziwy macho, z krwi i kości Latynos, Carlitos Lopez, dał gościom prowadzenie po strzale z rzutu wolnego. Chwilę później nasz ekstraklasowy Morales trafił w biegnącego Petara Brleka i Chorwat chcąc nie chcąc kopnął piłkę do siatki. Pogoń odpowiedziała trafieniem Gyurcso z karnego, a choć miała jeszcze kilka niezłych sytuacji (między innymi Dawid Kort za niesamowicie kuszące uznał trafienie w bramkarza z dwóch metrów) to na posterunku dzielnie spisywał się golkiper gości, Julian Cuesta Diaz. Hiszpanie robią Wiśle taką robotę, że podobno rozważana jest zmiana hymnu klubowego z „Jak długo na Wawelu” na „Despacito”.

VIDEO: Kort zamiast do bramki kopie w bramkarza

Cracovia 1-1 Piast Gliwice
Przez ostatnie sezony Jakub Szmatuła bezczelnie bronił nadspodziewanie dobrze, na szczęście w rozgrywkach 2017/2018 opamiętanie przyszło mu już od 1. kolejki, bo rzucając się pod nogi Siergieja Zejnowa efektownie wypiąstkował futbolówkę prosto w kończyny Estończyka, które, zanim napastnik zdążył zorientować się o co chodzi, umieściły ją w siatce. Genialny zespół genialnego szkoleniowca czerpał radość z prowadzenia przez całą minutę, dokładnie bowiem po tym czasie wyrównał Gerard Badia. Piast mógł nawet pokusić się o zwycięstwo w jaskini łysego lwa, jednak Konstantin Wasiljew za wszelką cenę starał się oddalać niebezpieczeństwo spod własnej bramki, wykopując piłkę daleko za linię końcową boiska i wszystko byłoby super gdyby nie fakt, że zrobił tak również w przypadku egzekwowania rzutu karnego. Najważniejsze jednak, że najwybitniejszy polski trener odnalazł swoje miejsce na ziemi. Tutaj nic z pewnością nie zakłóci pracy naszego słowiańskiego Guardioli – w końcu Kraków ma przecież lotnisko.

VIDEO: Wasiljew zamiast światełka wysyła do nieba piłeczkę

Górnik Zabrze 3-1 Legia Warszawa
Drużyna Legii jest ze sobą zżyta tak bardzo, że kiedy Arek Malarz i Maciek Dąbrowski obcięli się przy bramce dla Górnika, to reszta drużyny również postanowiła dawać ciała, żeby przypadkiem chłopaki nie poczuli się osamotnieni. Prym wiódł w tym naturalnie Artur Jędrzejczyk, który najpierw postanowił zignorować uciekającego sam na sam Angulo, a później markując wybicie, w efektowny sposób zagrał futbolówkę prosto do Hiszpana, dzięki czemu ten bez większych problemów umieścił ją w siatce. Z tej drużynowej solidarności w graniu padaczki wyrwał się niestety Armando Sadiku, ale trzeba dać szansę chłopakowi, bo przez kilka dni wspólnych treningów pewnie nie zdołał jeszcze poznać wszystkich obyczajów panujących w zespole. Całe szczęście, że na placu gry nie było Vadisa, bo aż strach pomyśleć jak niesolidarny kolegami mógłby okazać się Belg. Tu jest Polska, nie Bruksela, tu się w Zabrzu przepierdziela!

VIDEO: „Jędza” i jego wybitna gra defensywna

Arka Gdynia 2-0 Śląsk Wrocław
Śląsk Wrocław ciekawie przygotowywał się do sezonu – były transfery, był niezły marketing, były także ładne koszulki, ale niestety w końcu trzeba było zacząć grać w piłkę i wszystko trafił szlag. Co prawda przez większą część meczu utrzymywał się wynik remisowy, ale najpierw wrocławianie stwierdzili, że krycie w polu karnym jest bez sensu, więc Patryk Kun strzelił gola na 1-0. Akcja z drugim golem to rzecz jasna ekstraklasowe abecadło – Adrian Łyszczarz doszedł do wniosku, że nie ma nic przyjemniejszego niż dryblowanie jako ostatni obrońca, co z kolei sprawiło wielką radość Michałowi Nalepie, który ów drybling postanowił wygrać i popędzić na bramkę nie niepokojony absolutnie przez nikogo jakieś 60 metrów. Skończyło się więc 2-0 i aż szkoda tego Śląska. Fajny klub z potencjałem, tylko dlaczego oni się do cholery uparli na grę w piłkę?

VIDEO: Łuszczarz królem gry defensywnej

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0-1 Jagiellonia Białystok
Cóż można powiedzieć o meczu, w którym padły trzy celne strzały? Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że takie spotkanie rozgrywało się na stadionie gdzieś pomiędzy Odrą a Bugiem. Piłkarze Termaliki i Jagiellonii toczyli bój z rywalami, pogodą, własnymi nogami i tym, że była niedziela, siedemnasta, a pogoda nie sprzyjała grze w piłkę. Szczęście w nieszczęściu, że Kamil Słaby (już tysiąc lat temu zapisano w gwiazdach, że gość o takim nazwisku musi zagrać w tej lidze) przewrócił Fiodora Cernycha w polu karnym, dzięki czemu można było zobaczyć bramkę. Więcej atrakcji w tym tygodniu ani podczas meczu, ani w wiosce w ogóle raczej nie było.

VIDEO: A jego imię Czterdzieści i Cztery – Sekulski ratuje wzrok kibiców

Lech Poznań 0-0 Sandecja Nowy Sącz
Lechici od razu narzucili spore tempo, raz po raz atakując bramkę gości, aż w końcu piłkarze Sandecji doszli do wniosku, że w sumie to nie ma co się bać tej Ekstraklasy (zresztą odkryli to już dawno piłkarze Błękitnych Stargard czy innych Stali Stalowa Wola) i ochoczo zaczęli odpowiadać na zaczepki „Kolejorza”. Drużyna spod znaku popularnej bulwy uprawnej radziła sobie jednak nieco lepiej, przebijając się pod bramkę rywali, jednak tam ich zapędy poskramiał… Michał Gliwa. Naprawdę, facet, który miał poważne trudności z chwyceniem turlającej się piłki, nagle wybronił zespołowi mecz w Poznaniu. Natury jednak się nie oszuka – daję mu maksymalnie 5. kolejek na pokazanie swojej prawdziwej twarzy, którą wszyscy mamy nadzieję jak najszybciej obejrzeć, tym bardziej, że przebłyski swojego prawdziwego ja wyszły z naszego ulubieńca w końcówce.

VIDEO: Gliwa nie może zdecydować czy jest dobry czy jednak nie

Korona Kielce 0-1 Zagłębie Lubin
W Koronie nastały nowe porządki i z klubu można wylecieć za założenie klapek. Całe szczęście, że nikt się tam nie czepia niepotrafienia grania w piłkę, bo połowa zawodników „Złocisto-Krwistych” znalazłaby się pod ścianą. Gospodarze co prawda nieustannie usiłowali coś światu udowodnić, ale piłka w ich akcjach była jak Polska w eliminacjach do Mundialu w Brazylii – brała udział, ale nie wchodziła. Gospodarze kopali po słupkach i poprzeczkach, goście też w sumie lepsi nie byli, bowiem w jednej akcji Jakub Świerczok z czterech metrów trafił bramkarza, a jego strzał poprawiła dobitka Łukasza Janoszki z metra, która poleciała prosto w stojącego na linii obrońcę. W końcu arbiter zlitował się i przyznał Zagłębiu rzut karny, który na 3 punkty zamienił Filip Starzyński. Zwolnienie Macieja Bartoszka było jednak fantastyczną decyzją. Ten Lettieri to dopiero gość – jego 30 ostatnich meczów to 3 zwycięstwa, 5 remisów i 22 porażki. Właściwy człowiek na właściwym miejscu.

VIDEO: Zagłębie w ataku ostre jak brzytwa

Mem kolejki:

fot. Facebook

Wpis kolejki:

fot. Twitter

Autor: Jeleń
Twitter: JelenLL

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.