Piłkarze Legii po meczu w Astanie - fot. Piotr Kucza / FotoPyK
REKLAMA

Plusy i minusy po meczu z FK Astana

Filip Kaczmarczyk, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Wyprawa legionistów do stolicy Kazachstanu była bardzo wyboista, bowiem głównym celem podopiecznych Jacka Magiery był remis lub zwycięstwo, a skończyło się na lekcji futbolu i popisie duetu Kabananga -Twumasi. Zapraszamy na analizę gry zawodników Legii w spotkaniu z mistrzem Kazachstanu.

Arkadiusz Malarz – Poprawne spotkanie w wykonaniu golkipera Legii. Przy bramkach dla Astany był bez szans, a dzięki jego interwencjom skończyło się tylko na porażce 1-3. W drugiej połowie spotkania zatrzymał groźne uderzenia Kabanangi i Twumasiego.

Michał Kucharczyk – Przez całe spotkanie miał dwie dogodne okazje do zdobycia gola, ale golkiper Astany zdołał bronić jego strzały. W ataku starał się przyspieszać grę, ale stosunkowo często jego podania nie trafiały do adresata. Momentami był bezproduktywny, ponieważ nie otrzymywał prostopadłych podań od swoich kolegów. Z kolei sam zagrał kilka ciekawych piłek kolegom. W drugiej części spotkania asystował przy golu strzelonym przez Armando Sadiku.

Michał Pazdan - Pomimo utraty trzech goli przez Legię, Pazdan zaprezentował się najlepiej z bloku defensywnego swojego zespołu. Co prawda przy pierwszym golu zawinił, ponieważ to po jego nieporadnym wybiciu (do spółki z Hlouskiem) do piłki dopadł Kabananga. Jednak w kolejnych akcjach ofiarnie blokował uderzenia rywali oraz przecinał ich dośrodkowania. Wybił takzę piłkę zmierzającą do pustej bramki Legii, ale nie popisał się przy stracie trzeciej bramki, bowiem uciekł mu Twumasi.

Krzysztof Mączyński - - Rozpoczął obiecująco, ale z upływem czasu znacznie obniżył loty. Po jego dobrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego bliski strzelenia gola był Jędrzejczyk, a także świetnym prostopadłym podaniem obsłużył Kucharczyka. Momentami nie potrafił zapanować nad środkową strefą boiska, choć to przez niego przechodziła większość piłek, oraz zbyt mało angażował się w defensywie. Zaliczył kilka strat, a najpoważniejszą w ostatniej akcji spotkania, po której padła trzecia bramka.

Thibault Moulin - – Francuz był niewidoczny przez niemal całe spotkanie. Popełnił fatalny błąd przy utracie drugiej bramki, kiedy to dał się nabrać na prostą sztuczkę Majewskiego. Nie radził sobie w środku pola oraz źle wyglądała jego współpraca z Mączyńskim. Pomimo słabej gry był bliski zdobycia gola – sprytnie próbował przelobować golkipera Astany, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką.

Kasper Hamalainen - – Przeszedł obok spotkania. Przeciwko Koronie rozegrał dobre zawody, ale o spotkaniu z Astaną powinien jak najszybciej zapomnieć. Miał odpowiadać za dostarczanie piłek do Kucharczyka, a kompletnie się z tej roli nie wywiązał.

Dominik Nagy - – W pierwszej połowie próbował szarżować w ofensywnie, ale w drugiej części gry był niewidoczny i opuścił boisko w 62. minucie. Przeprowadził dwie składne akcje. Pierwszą z Guilherme, drugą z Michałem Kucharczykiem, jednak obie nie przyniosły końcowego efektu.

Guilherme - – W poprzedniej rundzie załadował piękną bramkę ekipie z Finlandii, a w Astanie kompletnie zawiódł. W pierwszej połowie zupełnie odcięty od gry, na początku drugiej było nieco lepiej, ale tylko przez kilka minut. Przez większość spotkania był niewidoczny w ofensywie oraz nie imponował swoimi dryblingami. W 29. minucie dobrym podaniem obsłużył Kucharczyka, a w drugiej części spotkania zmarnował doskonałą sytuację po rozegranu piłki z Nagyem.

Adam Hlousek - – Słabe spotkanie w wykonaniu Czecha. Przyczynił się do utraty pierwszego gola oraz kompletnie nie radził sobie z rajdami Twumasiego. Jego próby ofensywne nie przynosiły żadnego efektu, a dośrodkowania były bardzo niecelne. W ostatniej akcji spotkania nie zdążył wrócić za Twumasim, który ustalił wynik spotkania.

Maciej Dąbrowski - – Posadzenie go na ławce w meczu z Koroną nie było dobrym pomysłem. W Astanie Dąbrowski chyba zapomniał o swoich dobrych występach i umiejętnościach. Był bardzo elektryczny, niedokładny i popełniał proste błędy – wraz Pazdanem i Hlouskiem zawinił przy pierwszym golu oraz osobiście zawinił przy trzecim, kiedy to zbyt łatwo dał się obrócić z piłką Kabanandze. Przegrywał pojedynki powietrzne i biegowe z szybkimi zawodnikami Astany.

Artur Jędrzejczyk - – Kapitan zespołu kompletnie nie poradził sobie z tą rolą. Jego decyzje były niepewne i bardzo ryzykowne, a gra w ofensywie pozostawiała wiele do życzenia. Przy drugiej bramce dla Astany nie upilnował zawodnika, który z łatwością zagrał do Majewskiego.

Zmiennicy:

Armando Sadiku + – Wszedł na boisko w 70. minucie i zrobił to, co do niego należało, czyli zdobył gola. Szukał sobie miejsca w polu karnym Astany i starał się grać blisko golkipera. W rewanżu być może będzie kluczowym zawodnikiem, który przesądzi o awansie Legii do kolejnej rundy.

Cristian Pasquato – Jego wejście na murawę wniosło nieco świeżości w szeregach Legii. Zanotował asystę drugiego stopnia, kiedy to dobrze przerzucił do Kucharczyka oraz oddał strzał lewą nogą sprzed pola karnego, jednak było to uderzenie niecelne. Był to jego debiut w Legii i wypadł obiecująco.

Konrad Michalak - Wszedł na kilka minut i nie pękł - odważnie poczynał sobie na skrzydle. Grał zbyt krótko, ale by móc go ocenić.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.