fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
REKLAMA

Dania 4-0 Polska

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Reprezentacja Polski niespodziewanie skompromitowała się w Kopenhadze, ulegając reprezentacji Danii aż 0-4. Pomimo tej porażki "biało-czerwoni" dalej są liderami grupy. Ostatni raz w takich rozmiarach przegraliśmy w meczu o punkty 15 lat temu. Po 90 minut zagrali w tym spotkaniu legioniści - Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk oraz Krzysztof Mączyński. Trudno ich jednak za cokolwiek wyróżnić. Cała jedenastka zaprezentowała się dramatycznie słabo.

Już kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku do interwencji został zmuszony Łukasz Fabiański, który obronił mocny strzał z dystansu Thomasa Delaneya. Potem dwukrotnie zagrozili Polacy. Najpierw z linii pola karnego fatalnie chybił Łukasz Piszczek, a za moment z rzutu wolnego przestrzelił Robert Lewandowski. Nieco ponad kwadrans po rozpoczęciu spotkania gospodarze wyszli na prowadzenie. Z rzutu rożnego dokładnie dośrodkował Cristian Eriksen, a celną główką Fabiańskiego pokonał Delaney. Trzeba przyznać, że gol dla Duńczyków był konsekwencją ich dobrej gry od samego początku meczu. Zneutralizowali oni kompletnie ofensywne atuty Polaków, o czym może świadczyć wyłącznie z gry Roberta Lewandowskiego. "Biało-czerwoni" grali źle i nie stwarzali żadnego zagrożenia w szesnastce przeciwników. Tuż przed przerwą piłkarze reprezentacji Polski popełnili fatalny błąd w wyprowadzeniu piłki, co skończyło się stratą gola. Kamil Glik dał sobie odebrać futbolówkę jednemu z rywali, który dośrodkował w pole karne, gdzie celnym wolejem popisał się Andreas Cornelius.

Na drugą połowę Polacy wyszli zmotywowani, ale niestety dalej brakowało elementu zaskoczenia w ich akcjach ofensywnych. Duńczycy dobrze się ustawiali i tylko czekali, aby wyprowadzić zabójczą kontrę. Niestety, ale w 59. minucie podopieczni Adama Nawałki dali sobie wbić kolejnego gola. Błąd w ustawieniu popełnili obrońcy z Michałem Pazdanem na czele, który spokojnie wykorzystał Nicolai Jorgensen, pakując piłkę do pustej bramki. Nasza reprezentacja grała tego wieczoru bardzo źle. Można nawet śmiało pokusić się o stwierdzenie, że było to najgorsze spotkanie o punkty za kadencji Adama Nawałki. Na dowód tych słów należy przytoczyć sytuację z 80. minuty. Cristian Eriksen dostał podanie przed polem karnym i zupełnie nieatakowany oddał strzał z dystansu, który zaskoczył Łukasza Fabiańskiego. Do końcowego gwizdka nie wydarzyło się już nic godnego uwagi. Polacy zostali brutalnie znokautowani.

Dania 4-0 (2-0) Polska
1-0 Delaney 16
2-0 Cornelius 42
3-0 Jorgensen 59
4-0 Eriksen 80

Dania: 1. Kasper Schmeichel - 14. Henrik Dalsgaard, 4. Simon Kjær, 12. Andreas Bjelland, 17. Jens Stryger Larsen - 21. Andreas Cornelius (75, 11. Nicklas Bendtner), 7. William Kvist, 8. Thomas Delaney (86, 2. Mike Jensen), 10. Christian Eriksen, 23. Pione Sisto - 9. Nicolai Jørgensen (82, 18. Lukas Lerager).

Polska: 22. Łukasz Fabiański - 20. Łukasz Piszczek (34, 4. Thiago Cionek), 15. Kamil Glik, 2. Michał Pazdan, 3. Artur Jędrzejczyk - 16. Jakub Błaszczykowski (62, 7. Arkadiusz Milik), 5. Krzysztof Mączyński, 8. Karol Linetty (66, 10. Maciej Makuszewski), 19. Piotr Zieliński, 11. Kamil Grosicki - 9. Robert Lewandowski.

żółta kartka: Mączyński.

sędziował: Milorad Mažić (Serbia).
widzów: 34 505.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.