fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Malarz: Nasz problem leży w głowach

Kamil i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Arkadiusz Malarz: Nie wyglądało to dzisiaj dobrze, chociaż wygrywaliśmy po pierwszej połowie i można powiedzieć, że rozbijaliśmy kontrataki Śląska. Po zmianie stron za mocno się cofnęliśmy i nasi rywale z tego skorzystali i zdobyli dwa gole. Mamy chyba problem w głowach. Inne drużyny potrafią strzelać z dystansu, a my tego nie robimy. Nie wiem, może chcemy wjechać z piłką do bramki. Czasami trzeba grać najprostszymi środkami.

Do mediów wypływa wszystko. W szatni jest okej i zastanawia mnie to, że wszyscy niby wszystko wiedzą. Niektóre rzeczy nie są prawdą i nie wiem skąd się to bierze. Podczas przerwy na reprezentację trenowaliśmy w nowym ustawieniu, ale zajęcia odbywały się w okrojonym składzie. Ośmiu zawodników z naszej drużyny pojechało na kadrę. Trudno było więc coś przygotować. Wszyscy wrócili do klubu dopiero trzy dni przed meczem. Nie ma jednak na co zwalać. Musimy od siebie więcej wymagać i pokazać to na boisku.

Dziwnie wyglądała sytuacja z rzutem karnym. Adama trafiła piłka, ale on nie poszerzył obszaru swojego ciała. Nie było karnego i powiedziałem o tym sędziemu. On odpowiedział, że sam nie wie i wszystko zobaczymy w telewizji. Ale co mi po tym? Sędzia powiedział, że podjął decyzję i wszystko wyjaśni się w telewizji... Z mojej perspektywy karnego nie było. Trudno, nie ma co zwalać. Śląsk strzelił o jednego gola więcej i wygrał.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.