Romeo Jozak - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Jozak: Dobra reakcja drużyny

Tomek Janus, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Romeo Jozak (trener Legii): Trudny mecz, ale tego się spodziewałem. Za Legią trudny tydzień pod względem psychologicznym. Dziś widziałem energię i pasję w walce dla klubu. A gdy w czwartek pojawiłem się w szatni, widać było, że potrzebna jest pomoc. Były dziś niezłe momenty naszej gry. Po dwóch treningach musiałbym być jednak cudotwórcą, żeby całkowicie odmienić zespół.

Widziałem jednak dziś, że piłkarze dobrze zareagowali na boisku. Pamiętajmy, że zawodnicy też są ludźmi. Za nimi trudne tygodnie i nie zapominajmy o tym. Widzę, że piłkarze mnie słuchają. To daje mi pewność siebie i komfort pracy. Dziś widziałem momenty, w których drużyna zagrała tak, jak Legia powinna grać.

Oczywiście Cracovia także miała swoje okazje. Ale i po naszej stronie tego nie brakowało. Już wcześniej powinniśmy zdobyć gola.

To był mój pierwszy mecz na ławce Legii. Przyszedłem do Polski z opinią, że nigdy nie prowadziłem zespołu na tym poziomie. I nie ma znaczenia, że robiłem milion innych rzeczy w seniorskiej piłce. Dziś patrzyła na mnie całą Polska i cała Chorwacja. Cieszę się, że piłkarze podnosili dziś głowy i szukali na boisku swoich kolegów. Dobrze podawali, brali na siebie odpowiedzialność i pomimo początkowych gwizdów ze strony kibiców dali sobie radę z presją.

To jeszcze nie jest to, na co nas stać. Czasami za bardzo panikowaliśmy w obronie i przy stałych fragmentach gry. Ale wiem, że ten zespół stać na wiele i dziś były tego pierwsze zwiastuny. Budująca jest także atmosfera w szatni. Po meczu były w niej głośne okrzyki "Legia!".

Znam drużynę od 3 dni. Niemal wszystko, co jej dotyczy, jest więc dla mnie nowe. Mam na razi doświadczenie jednego meczu. Po kolejnym spotkaniu będę w stanie powiedzieć więcej.

Wiem, że kibice wspierali dziś Jacka Magierę, choć nie rozumiem jeszcze zbyt wiele po polsku. Nie chcę komentować zachowania fanów. Gdy w czwartek wszedłem do szatni, to ta drużyna naprawdę była w psychicznym dołku. Mam nadzieję, że spotkam się z Magierą. Życzę mu wszystkiego najlepszego w dalszej pracy trenerskiej. Same gwizdy na pewno nam nie pomogły i destabilizowały nas. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że trzeba się wziąć za grę i strzelić gola. Tylko tak możemy zareagować na gwizdy.

W drużynie wiele pomaga mi Aleksandar Vuković, który przekazał mi wiele cennych informacji. Ale ostateczne decyzje podejmuję ja. Uwierzcie mi, że zespół będzie grał lepiej niż dziś. Wiele trzeba jednak pracować nad psychiką zawodników.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.