Cristian Pasquato podczas meczu z Pogonią Szczecin - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Cristian Pasquato

Tomek Janus, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Ostatni raz Cristian Pasquato rozpoczął ligowy mecz w pierwszym składzie Legii, gdy Romeo Jozak debiutował jako trener "wojskowych". W Szczecinie za żółte kartki musiał pauzować Guilherme, co okazało się szansą na grę dla Włocha. Problem w tym, że 28-latek przeciwko Pogoni nie pokazał się z dobrej strony. Potwierdzają to obserwacje lupy LL!.

W niedzielny wieczór Włoch spędził na murawie 60 minut. Był pierwszym graczem, którego szkoleniowiec zdjął z boiska. Za Pasquato do gry pojawił się Thibault Moulin i choć nie zagrał wielkiego spotkania, pokazał się z lepszej strony. Przede wszystkim Francuz zdobył gola, ale i w pozostałych elementach gry prezentował się lepiej niż Pasquato.

Zacznijmy jednak od plusów niedzielnego występu Włocha. Zauważyć trzeba, że to on dobrym podaniem rozpoczął akcję, po której Michał Kucharczyk wywalczył rzut karny. Biorąc pod uwagę, że najwięcej pracy wykonał w tej sytuacji sam "Kuchy", to Pasquato trzeba pochwalić za szybkie i dokładne uruchomienie kolegi.

Problem w tym, że w Szczecinie takich precyzyjnych podań 28-latek zapisał na swoim koncie niewiele. Wspomnieć można jeszcze o akcji z 5. minuty i dobrym dograniu do Jarosława Niezgody - ten zmarnował okazję. Na tym kończą się nieszablonowe zagrania Włocha. To zdecydowanie za mało.

Pasquato dwa razy próbował sam strzelać w kierunku bramki Łukasza Załuski. Zarówno w 16., jak i w 29. minucie został jednak zablokowany i bramkarz nie musiał interweniować. Wspomniane sytuacje były pochodną zbyt powolnego podejmowania decyzji przez legionistę. W jego grze raził brak kreatywności. Pasquato za długo rozważał, jaką decyzję podjąć. Często kończyło się to jak przy przywołanych strzałach - zablokowaniem, stratą lub niecelnym podaniem. Włoch okazał się więc słabym zastępcą Guilherme. Brazylijczyk jest zazwyczaj jednym z najaktywniejszych na boisku. W Szczecinie Pasquato rzadko zaś brał się za rozgrywanie czy konstruowanie akcji.

Zauważyć trzeba, że Pogoń zdominowała Legię i w niedzielę "wojskowi" długimi momentami musieli skupić się na obronie. Z jednej strony to pewne usprawiedliwienie dla Pasquato, który z lepszej strony pokazuje się w ofensywie. Z drugiej strony właśnie w takich momentach od graczy kreatywnych wymaga się wzięcia ciężaru gry na siebie i odciążenia defensywy. W grze Włocha niemal nie było tego widać. I choć w meczu z Pogonią Pasquato dostał szansę, to niewiele wskazuje, by mecz z Górnikiem Zabrze oglądał z innej perspektywy niż spoza linii bocznej. Romeo Jozak ma bowiem lepszych graczy do dyspozycji.

Cristian Pasquato
Czas gry: 60 minut
Strzały / celne: 2 / 0
Faule: 0
Faulowany: 0
Spalone: 0
Straty piłki: 5
Odbiory / udane: 0
Podania celne: 36 / 28 (78%)
Podania kluczowe / celne: 1 / 0 (0%)
Podania przyjęte: 31
Pojedynki / wygrane: 6 / 0 (0%)
Pojedynki w powietrzu / wygrane: 1 / 0 (0%)
Pojedynki na ziemi / wygrane: 5 / 0 (0%)
Zwody / wygrane: 1 / 0 (0%)

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.