Pewne zwycięstwo
Siatkarze Legii pewnie pokonali Czarnych Pruszcz Gdański 3-0. Mimo braku kontuzjowanego Grobelnego (poważne skręcenie nogi) i Karpińskiego goście nie byli w stanie poważniej przeciwstawić się pewnie grającym podopiecznym trenera Nowaka, dopingowanym głośno przez cały mecz przez kilkudziesięciosobową grupę kibiców.
Warto wspomnieć, że na trybunach swoich niedawnych kolegów wspomagali również Paweł Mikołajczak i Bartłomiej Jajszczak, występujący obecnie w drużynie lidera I ligi, BBTS Bielsko.
Pierwszy set gospodarze wygrali bardzo gładko. Dobre przyjęcie (Poinc i Pucuła) i blok (tu szczególnie z dobrej strony pokazał się w pierwszym secie Chilmanowicz) pociągały za sobą dużą skuteczność w ataku. Od stanu 6-6 legioniści uciekli przeciwnikom i do końca seta powiększali przewagę.
Najwięcej emocji przyniósł set drugi, który od początku miał bardziej zacięty przebieg. Legia wychodziła wprawdzie kilkakrotnie na prowadzenie (4-1, 9-6, 15-13), jednak za każdym razem Czarni doprowadzali do remisu. Pomagali im w tym niestety nasi gracze, którzy popełniali błędy w zagrywce, rozegraniu i ustawieniu bloku. W drugiej części seta pruszczanie wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Legia odrabiała wprawdzie straty dzięki udanym atakom Poinca, Obuchowicza i Kozłowskiego, jednak gdy na tablicy wyników pojawił się rezultat 22-24, nawet najwierniejszym fanom zadrżały serca. Legioniści wybronili obie piłki setowe i ostatecznie wygrali tę partię 27-25.
W trzecim secie nasza drużyna od początku wyrobiła sobie kilkupunktową przewagę. Była ona jednak z początku niwelowana przez własne błędy (m.in. aż 4 zepsute zagrywki). Szybko okazało się, że goście nie najlepiej spisują się w bloku i Żyłkowski zaczął grać więcej piłek przez środek siatki. To dało piorunujący efekt, gdyż Obuchowicz i Chilmanowicz kończyli akcje niemal bezkarnie (80% skuteczności obu zawodników w ataku w tym etapie meczu), swoje dołożyli Pucuła i Kozłowski, wciąż dobrze wyglądał przy tym odbiór zagrywki. Mimo kilku błędów, głównie w zagrywce, Legia odjechała przeciwnikom na 9 punktów i pewnie pokonała rywala do 16.
Widać było, że na morale drużyny pozytywnie wpłynął niezły zeszłotygodniowy (choć przegrany) mecz w Siedlcach. Po tym spotkaniu atmosfera w drużynie jest bez wątpienia jeszcze lepsza. Trzeba też jednak przyznać, że goście raczej nie imponowali zagrywką i grą w bloku. Cieszy jednak niezła (poza fragmentem 2. seta) gra "Wojskowych" przez całe spotkanie i pewnie odniesione zwycięstwo.
Spora w tym również zasługa kibiców Legii, którzy przez całe spotkanie bardzo głośno wspierali swój zespół, a po meczu razem z siatkarzami zaśpiewali "Warszawę". Pozostanie mieć nadzieję, że legioniści będą dalej wygrywać, a widzów na meczach będzie dalej przybywało. Kolejny mecz siatkarska Legia zagra za tydzień w Kozienicach.
Autor: Bodziach