Zacięty mecz obejrzało 120 kibiców w niedzielę w hali na Żoliborzu. Siatkarze Legii po tie-breaku pokonali drużynę z Radomia 3-2. Pierwszy i trzeci set zakończyły się wynikami 28-26 i 25-23 dla Legii. W drugim i czwartym Czarni wygrali odpowiednio do 19 i 22. Wicelider tabeli przegrał decydujące starcie 15-13, choć ze stanu 26 dla Legii zdołał jeszcze doprowadzić do remisu.
Wojciech Szczucki (trener Legii): Cieszę się, że udało nam się zdobyć dwa punkty, zwłaszcza, że w tie-breaku, mimo iż przez znaczną jego część mieliśmy sporą przewagę, w pewnym momencie zrobiło się dość gorąco. Na szczęście chłopakom udało się opanować emocje i „dowieźli” zwycięstwo do końca.
Obie drużyny grały dzisiaj „falami”, nie potrafiły utrzymać jednoznacznego poziomu. Sądzę, że to, iż udało nam się wygrać, zawdzięczamy w dużej mierze temu, że popełnialiśmy dużo mniej błędów niż poprzednio, choć i tak się ich do końca nie wystrzegaliśmy.
Jestem zadowolony z faktu, że chłopaki walczyli na parkiecie. Zawsze powtarzam im, że najważniejsze jest to, że jeśli już przegrywamy, to przegrywamy w siatkówkę, a nie ze swoimi emocjami. Dziś, mimo że mieliśmy słabsze momenty gry, potrafiliśmy się pozbierać i wykorzystać swoje szanse. Cieszę się również z tego, że coraz więcej osób ma wpływ na wynik meczu – pojawiły się nowe postaci, które przyczyniły się do zwycięstwa.
Trzeba podkreślić, że nasz zespół musi opierać swoją grę nie na sześciu, lecz na dziesięciu, dwunastu czy nawet większej ilości zawodników. Drużyna jest bardzo wyrównana i ona jako całość, a nie z pomocą pojedynczych graczy, musi zapracować na zwycięstwo. To zresztą charakteryzuje siatkówkę – samemu niewiele się zdziała."
Łukasz Grobelny (kapitan Legii): "Zaprezentowaliśmy się dzisiaj bardzo nierówno. Po wygranych setach rozluźnialiśmy się, co z kolei pociągało za sobą popełnianie seryjnych błędów, zwłaszcza w ataku.
Zawsze jest jakiś element gry, nad którym trzeba trochę popracować. A jaki, to okaże się z analizy przeprowadzonej przez trenera czy z zapisu wideo. Trudno jest bowiem na gorąco oceniać spotkanie.
Swoimi poczynaniami na trybunach kibice bardzo dobrze zagrzewali nas do walki. Nerwową atmosferę zaś wprowadzaliśmy specjalnie po to, ażeby zachęcić fanów do gorętszego dopingu, gdy zaczynali powoli gasnąć i aby nie mówili potem, że na parkiecie nic ciekawego się nie działo. [śmiech]"
W niedzielę o godzinie 17 siatkarze Legii zagrają w hali przy ul. Braci Załuskich z Czarnymi Radom. Wstęp na mecz kosztuje tylko 3 złote, a przyjazd do Warszawy zapowiedziała grupa kibiców z Radomia. Dla naszych siatkarzy będzie to trudny pojedynek. Czarni wygrali w obecnym sezonie 3 spotkania i tylko raz doznali porażki (2-3). Legioniści na razie również radzą sobie nieźle, ale zobaczymy jak poradzą sobie po przegranej w derbach z AZS-em UW. Wszystkich kibiców zapraszamy na mecz!
Hokej 
Squash 
Strzelectwo 
Tenis 
Polska 
