Mamy playoffy!
W rozegranym awansem meczu z ostatniej kolejki ligowej rundy zasadniczej Legia Warszawa pokonała ostatni zespół tabeli - SMS III PZPS Spała 3-0. Trzy punkty zdobyte w tym meczu oznaczają, że podopiecznym trenera Wojciecha Szczuckiego już nic nie odbierze udziału w fazie play-off.
Ostatnie mecze pokażą, czy zespół w I rundzie zmierzy się z Pekpolem Ostrołęka, AZS II UWM Olsztyn bądź z KKS Kozienice.
W pierwszej szóstce Legii zadebiutował w tym sezonie Andrzej Wrona, który powrócił do gry po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzjami. Początek pierwszego seta to wyrównana gra z obu stron, wynik oscylował wokół remisu. Jednak od stanu 12-11 legionisci "włączyli drugi bieg" i zaczęła uwidaczniać się ich kilkupunktowa przewaga. 16-14, 21-17, 23-18 i po 17 minutach wygrana do 19.
W drugiej partii warszawskim siatkarzom poszło jeszcze łatwiej. Gospodarze tylko raz wyszli na prowadzenie przy stanie 1-0. Później przez cały czas prowadzili zawodnicy Wojciecha Szczuckiego, wygrywając tego seta również do 19. W tym momencie na hali rozległo się znajome "wyginam śmiało ciało, dwa zero MAŁO!!!".
Siatkarze Legii wzieli sobie te słowa do serca i również trzecią partię rozstrzygnęli na swoją korzyść. Po 65 minutach na tablicy świetlnej pojawił się wynik 3-0. Po chwili fani Legii odtańczyli z siatkarzami taniec radości na parkiecie, a następnie... uczestniczyli w pomeczowym rozciąganiu.
Teraz przed warszawskimi siatkarzami sobotni wyjazd do Olsztyna oraz mecz w niedzielę z Gwardią Szczytno przy Angorskiej. A następnie oczekiwanie na ostatnią kolejkę ligową i rezultaty z innych hal, które zadecydują o doborze przeciwnika w pierwszej rundzie fazy play-off.
Autor: Grupa 1916