Porażka na zakończenie
W ostatnim w tym sezonie spotkaniu warszawscy hokeiści ulegli drużynie SMS Sosnowiec 1-5 (0-2, 1-1, 0-2).
W hali Torwaru II zgromadziła się skromna grupa około 120 widzów. Kibice nie podjęli jednak zorganizowanego dopingu - sporadycznie dało się słyszeć pojedyncze okrzyki. Mecz rozpoczął się z niewielkim opóźnieniem, które nastąpiło wskutek dostrzeżenia przez sędziego... dziury w siatce jednej z bramek. Początek konfrontacji obu zespołów był niemalże kopią wczorajszego spotkania. Legia w dużej mierze przeważała, zawodnicy co chwilę próbowali zagrozić bramce strzeżonej przez Tomasza Witkowskiego, jednakże moment dekoncentracji i skuteczna kontra przeprowadzona przez sosnowiczan spowodowały, iż to właśnie przeciwnicy wyszli na prowadzenie. To jednak nie zniechęciło wojskowych, którzy za wszelką cenę chcieli doprowadzić do wyrównania - dowodem na to niech będzie chociażby złamany kij hokejowy jednego z warszawian. Niestety zamiast gola wyrównującego, byliśmy świadkami podwyższenia wyniku przez hokeistów z Sosnowca. W związku z tym po pierwszej tercji legioniści schodzili do szatni z bagażem dwóch straconych bramek. Dużo lepiej było w drugiej tercji. Wprawdzie najpierw Tomasz Cieślicki podwyższył rezultat spotkania na 3-0 dla zespołu SMS-u, ale kilka minut później rozmiary porażki zmniejszył Michał Michałkiewicz. Z kolei trzecia odsłona spotkania przypominała pierwszą tercję, legioniści walczyli, ale to sosnowiczanie inkasowali kolejne trafienia i tym samym to oni po raz drugi z rzędu mogli się cieszyć ze zwycięstwa.
Szkoda, że ostatni mecz hokeistów zakończył się porażką. Tym bardziej, że na kolejne spotkania z ich udziałem przyjdzie nam poczekać ponad pół roku. Po wczorajszych zapewnieniach trenera o wzmocnieniu zespołu w kolejnym sezonie, pozostaje nam tylko wyglądać lepszych wyników.
Strzały: 30-41
Kary: 32-20