Wysoka porażka na koniec
Na trybunach dominowali kibice Legii, na boisku gospodarze. Niestety zupełnie nie udał nam się ostatni mecz sezonu. Legioniści tylko w pierwszej kwarcie potrafili przeciwstawić się zawodnikom Polonii. Kibiców "Czarnych Koszul" w hali AWF nie stwierdzono. Jedynie spiker zawodów co parę akcji emocjonował się grą swoich pupili. Niestety to właśnie on mógł mieć powody do zadowolenia. Polonia zupełnie przygniotła naszych zawodników. Nie dość, że rzuty z dystansu nie siedziały naszym, zupełnie nie wychodziły również osobiste. Dobra gra polonistów w obronie zmuszała naszą drużynę do błędów. Najlepszy w drużynie Paweł Podobas sam również zmarnował sytuację... sam na sam z koszem! Gdy nasz zawodnik wykonywał efektowny wsad, piłka po odbiciu od obręczy wypadła z kosza. Błędy popełniał również doświadczony Andrzej Wojdak - straty piłek, niecelne rzuty, czy błąd 24 sekund - w pierwszym meczu z Polonią prezentował się znacznie lepiej. Niestety przewaga Polonii powiększała się z minuty na minutę. Tylko raz Legia zmniejszyła straty do 9 punktów. Później gospodarze znów odjechali i pewnie kontrolowali przebieg gry.
Legioniści, mimo bardzo słabego występu, mogli liczyć na wsparcie kibiców do końca spotkania. Legijna publiczność bawiła się w najlepsze, nie zważając na niekorzystny rezultat. Choć mecz ten był spotkaniem o pietruszkę, dla obu drużyn miał jednak znaczenie. Bardziej poważnie potraktowała go Polonia i to ona na koniec sezonu zajęła drugie miejsce.
Autor: Bodziach
