Liga polska
9. kolejka
100
Warszawa
5.11.2003
17:00
Legia Warszawa
Stal Stalowa Wola
Legia Warszawa
95-62
Stal Stalowa Wola
Stasiak 19
Sulima 18(4)
Pacocha 17(1)
Dryja 16
Czubek 7 (1)
Błaszczyk 6
Trojanowski 5
Sinielnikow 4
Karbowski 2
Dębski 1
Leśniak 0
Miller 13(1)
Pydych 12(1)
Bieleń 11(2)
Wojdyła 10
Grzyb 8
Szewczyk 4
Ożóg 2
Rzegocki 2
Jagódka 0
Szczytyński 0
Sędzia główny Dariusz Zapolski, Andrzej Walczas
Relacja

Stal na kolanach

Koszykarze Legii rozegrali dziś swój drugi mecz przed własną publicznością. Na trybunach zasiadło niewiele osób, i było to wyłącznie spowodowane terminem, i godziną rozpoczęcia meczu. Od początku meczu przewagę objęli legioniści. To oni zdobyli pierwsze punkty w meczu. Po celnym rzucie Roberta Pacochy Legia prowadziła 11-4. W tym okresie czasu, to właśnie gospodarze panowali na parkiecie, a zwłaszcza Andrzej Sinielnikow, który wraca do wyśmienitej formy. W pierwszej kwarcie dobrze grał także Kamil Sulima, uważany za lidera drużyny. Zawodnik ten, w pierwszej kwarcie, dwukrotnie trafiał zza linii 6,25 metra. Drużyna Stali niepotrafiła poradzić sobie z obroną "wojskowych", przez co rozgrywała długie akcje, które zazwyczaj kończyły się niecelnym rzutem. W grę gości wdało się wiele nieporadności, nawet przy wyprowadzaniu kontrataków. W 8 minucie meczu, na koncie Stali było już 5 fauli, więc każdy następny kończył się rzutami osobistymi. Trójka Czubka, odpowiedź Stali za dwa, i koniec pierwszej kwarty. Legia prowadziła 34-15. Drugą kwartę, celną "trójką" rozpoczął Sulima. Jego kolejna, czwarta "trójka" doprowadziła do stanu 41-21 dla Legii. W tym okresie dobrze radził sobie na boisku Bartek Błaszczyk. Bardzo dzielnie walczył na "desce", zdobył także 4 punkty. Druga kwarta przebiegała spokojnie, Legia kontrolowała grę i starała się powiększać przewagę. Gra punkt za punkt, wyszła na lepsze Legii, i to ona po pierwszej połowie meczu prowadziła 57-35. Trzecia kwarta, to rewelacyjna gra rozgrywających Legii. Za najładniejszą akcję meczu można uznać fantastyczny wsad Krzysztofa Dryji. Nie dość, że z całej siły władował piłkę do kosza, to jeszcze został sfaulowany. Na trybunach kibice skandowali "Krzysiu, Krzysiu". Dryja nie pozostał dłużny kibicom i popisał się fantastycznym blokiem. Legia w tym okresie, grała z polotem. Szybkie kontry, "trójki", doprowadziły do tego że, Legia prowadziła różnicą 30 punktów. A po trzeciej kwarcie wynik brzmiał 78-50. To nie był koniec dominacji Legii. Kiedy wydawało się że, Legia odpuści, zaczynała znów powiększać swoją przewagę, która w pewnym momencie osiągnęła 38 punktów! Trener Gembal, dał pograć Karolowi Dębskiemu, wcześniej na boisku pojawił się nowy zawodnik, którego starsi kibice powinni kojarzyć. Robert Trojanowski, bo tak nazywa się ten zawodnik, grał w Legii 4 sezony temu, kiedy to Legia walczyła o awans do ekstraklasy. Trojanowski wniósł wiele, do gry Legii. Zdobył 5 punktów(1x3), miał 2 zbiórki, i 2 asysty. Obrona gości nie sprawiała mu żadnego kłopotu, a pilnujący go nie mógł za nim nadążyć. Legia wygrała wysoko i zasłużenie. W weekend, legioniści jadą na mecz z SMSem PZKoszem i są bez wątpienia faworytem. Z taką grą jak dziś, gracze ze stolicy nie powinni mieć problemów z wysokim pokonaniem rywala. Następny mecz po najbliższej kolejce, Legia zagra u siebie. Warszawianie grać będą zaległe spotkanie z Polpakiem Świecie w czwartek, 13.11.2003, o godzinie 17.


Autor: Gacek

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.