Legioniści o meczu z AZS AGH Kraków

Adam Linowski: Słabo weszliśmy w mecz. W pierwszej kwarcie mieliśmy trochę głupich strat, które prowadziły do szybkiego ataku przeciwnika. Przez krótki czas mieli więc przewagę. Uspokoiliśmy jednak defensywę, zagraliśmy konsekwentnie, z dużą rotacją, żeby mieć siły na play-offy.
Później wszystko już szło zgodnie z planem i mieliśmy sporą przewagę. Mieliśmy to spotkanie pod kontrolą, ale popełniliśmy za dużo niewymuszonych błędów. Trzeba to poprawić.

Plan minimum, czyli awans do play-off z pierwszego miejsca, został wykonany. To oznacza, że na każdym poziomie play-offów zaczynamy od meczów u siebie, co daje nam przewagę parkietu. Mamy chwilę, żeby się zregenerować, a od poniedziałku trzeba się już skupić na swoim rywalu w pierwszej rundzie. Chcemy wygrać obydwa mecze u siebie. Na pewno pierwsza runda będzie ciężka. Takie młode zespoły, jak Basket Poznań, mocno biegają i grają prostą koszykówkę - jak najszybciej do przodu. Są wzmocnieni doświadczonymi graczami, więc gra się z nimi ciężko. Nasza sytuacja kadrowa się poprawia, a kiedy byliśmy wszyscy zdrowi, mieliśmy serię 10 zwycięstw z rzędu i były to zwycięstwa okazałe.


Piotr Robak: Najważniejsze jest to, że odnieśliśmy zwycięstwo i zapewniliśmy sobie pierwsze miejsce. Może styl nie był najlepszy, źle weszliśmy w mecz, więc jest trochę do poprawy, żeby w play-offach takie coś się nie powtórzyło. W drugiej połowie zbudowaliśmy na tyle bezpieczną przewagę, że tak naprawdę kontrolowaliśmy spotkanie. Czekamy na fazę play-off, bo teraz zacznie się tak naprawdę prawdziwe granie.

Będziemy grali dzień po dniu, ale każdy zawodnik odpowie, że woli grać mecze niż trenować. Będzie to więc intensywny, ale fajny czas. Nie powinniśmy mieć problemów z intensywnością spotkań, bo mamy szeroki skład.