Hiszpański koncert
Po meczu pełnym emocji Legia Warszawa wygrała w Zabrzu z Górnikiem 2-1. Obydwa gole dla mistrzów Polski padły w drugiej połowie, a ich autorem był Carlitos. Hiszpan za pierwszym razem wykorzystał rzut karny, a niebawem sfinalizował świetną kontrę całego zespołu. Honorowe trafienie dla gospodarzy zdobył Igor Angulo. Najlepszy strzelec Ekstraklasy był szczególnie groźny w pierwszej połowie spotkania.
Pierwsze minuty spotkania należały do Górnika, który częściej utrzymywał się przy piłce i potrafił konstruować groźne akcje. W 10. minucie po raz pierwszy zagrozili bramce Radosława Cierzniaka. Igor Angulo chciał płaskim strzałem pokonać golkipera, ale zabrakło mu nieco precyzji. Dopiero kwadrans po pierwszym gwizdku przebudzili się legioniści. Z dystansu mocno strzelił Iuri Medeiros i bardzo ładną interwencją popisał się Martin Chudy. Za moment Portugalczyk wypatrzył w pole karnym Carlitosa. Hiszpan jednak w dobrej sytuacji nie zdołał opanować prostego podania. W 20. minucie po raz pierwszy do interwencji został zmuszony Cierzniak, spokojnie łapiąc próbę Gvilii. Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać. Znakomita akcja Legii, którą zdecydowanie zbyt lekkim strzałem sfinalizował Kasper Hamalainen.
W 23. minucie znów niebezpiecznie w polu karnym Górnika. William Remy główkował po rzucie rożnym. Piłka jednak trafiła wprost do koszyczka Chudego. Za cztery minuty druga znakomita szansa Angulo. Napastnik dostał podanie za linię obrony i w sytuacji sam na sam strzelił zdecydowanie zbyt słabo, aby zaskoczyć bramkarza rywali. Za moment Angulo był już bardziej precyzyjny. Najlepszy strzelec Ekstraklasy wykończył podanie z prawego skrzydła i z najbliższej odległości pokonał Cierzniaka. Fatalny błąd w kryciu popełnił Remy, który nie upilnował snajpera Górnika. Tuż przed końcem pierwszej połowy Angulo główkował po wrzutce i tym razem świetnie zachował się bramkarz, który wybił piłkę niemal z linii bramkowej.
Zaraz po zmianie stron dwie szanse mieli górnicy. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Angulo, ale wprost w dobrze ustawionego Cierzniaka. Za moment Hiszpan dograł do Jimeneza, któremu zabrakło kilku centymetrów, aby dojść do piłki i wpakować ją z najbliższej odległości do siatki. Potem zabrzanie przewyższali legionistów w najprostszych elementach gry. Mistrzowie Polski mieli olbrzymie problemy z kreowaniem akcji w ataku. W 70. minucie ładne uderzenie z wolnego Szymańskiego. Futbolówka nieznacznie minęła poprzeczkę bramki Martina Chudego.
Kwadrans przed końcem meczu kontra Górnika. Gvilia podał do Żurkowskiego, którego strzał przeleciał obok słupka. Za moment mieliśmy rzut karny dla Legii. Piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Angulo i arbiter słusznie wskazał na jedenasty metrów. Do piki podszedł Carlitos i pewnie pokonał bramkarza z Zabrza. Mistrzom Polski zostało kilkanaście minut, aby odwrócić losy tej pojedynku. W 87. minucie padł drugi gol dla Legii! Carlitos dostał podanie z prawej strony, zwiódł obrońcę Górnika i pięknym strzałem w długi róg wyprowadził mistrzów Polski na prowadzenie. W doliczonym czasie gry z rzutu wolnego szczęścia próbował Angulo, ale bardzo dobrze na linii zachował się Cierzniak.