Gdańsk zdobyty!
Legia znów na fotelu lidera! Mistrzowie Polski ograli w sobotni wieczór Lechię Gdańsk w ligowym hicie i wyprzedzili gdańszczan w tabeli. Do przerwy prowadzili gospodarze po bramce Lukasa Haraslina. Wszystko odmieniło się po przerwie. Najpierw byłych kolegów upokorzył Paweł Stolarski, a w końcówce trzy punkty stołecznemu klubowi zagwarantowali Kasper Hamalainen i Iuri Medeiros! Takie mecze przesądzają o mistrzostwie. Brawo!
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli piłkarze Lechii, bo już w 5. minucie stanęli przed doskonałą szansą na wyjście na prowadzenie. Artur Sobiech znalazł się w sytuacji sam na sam z Radosławem Cierzniakiem, minął go ale piłkę zmierzającą do bramki zdołał wybić Artur Jędrzejczyk. Niebawem ogryźli się legioniści. Michał Kucharczyk mocno uderzył na bramkę Dusana Kuciaka, który nie miał kłopotów ze skuteczną interwencją. Chwilę później słowacki bramkarz ponownie popisał się dobrą obroną, łapiąc piłkę po główce Jędrzejczyka. W 17. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie, kiedy Cierzniaka pokonał Lukas Haraslin. Pomocnik doszedł do dośrodkowania ze skrzydła i zdołał pokonać golkipera z Warszawy. Po wyjściu na prowadzenie lechiści cofnęli się na swoją połowę i wyczekiwali ataków przeciwników.
W 27. minucie do remisu mógł doprowadzić Carlitos, ale zmarnował dobrą okazję. Do końca pierwszej połowy obydwie ekipy grały bardzo chaotycznie. Brakowało strzeleckich okazji i ostatecznie na przerwę zawodnicy zeszli przy skromnym prowadzeniu gospodarzy. Tuż po zmianie stron dobrą szansę miał William Remy, który główkował po rzucie rożnym, lecz bardzo czujny był Dusan Kuciak. Bramkarz Lechii za moment ponownie spisał się, gdy wypiąstkował próbę Szymańskiego. Po godzinie gry Legia wreszcie doprowadziła do remisu! Paweł Stolarski strzeli w kierunku bramki Kuciaka, futbolówka odbiła się po drodze od nóg jednego z przeciwników i przeleciała obok zaskoczonego bramkarza przeciwników!
W 66. minucie ponownie zagroził Carlitos. Uderzenie Hiszpana nieznacznie przeleciało ponad poprzeczką bramki Lechii. Ataki mistrzów Polski nasilały się. Legia walczyła o trzy punkty, które pozwoliłyby jej wrócić na fotel lidera tabeli. W samej końcówce raz jeszcze swój zespół uratował Kuciak, który w 80. minucie był już jednak bezradny! Szymański doszedł do prostopadłego podania, ominął interweniującego golkipera przeciwników, po czym podał do niepokrytego Hamalainena, a ten skierował piłkę do siatki! Lechia odkryła się i szukała sposobu na doprowadzenie do remisu. Ich ofensywie usposobienie wykorzystali legioniści w samej końcówce. Po szybkiej kontrze wynik spotkania ustalił Iuri Medeiros.