I na koniec porażka
W meczu z Amicę nie zagrała kilku piłkarzy, którzy wcześniej mieli pewne miejsce w wyjściowej jedenastce. Cezary Kucharski, Marek Citko, Marinho Giuliano i Paweł Wojtala zostali odsunięci od zespołu i nie pojechali na mecz. Z powodu kontuzji nadal nie grają Bartek Karwan, Jacek Zieliński i Tomasz Łapiński.
W drużynie Amiki zabrakło Tomasza Dawidowskiego, Pawła Pęczaka i Marka Bajora. Na stadionie we Wronkach zasiadło ponad 2000 widzów, zorganizowane grupy kibiców Legii nie zostały wpuszczone.
Legioniści rozpoczęli w znacznie odmłodzonym składzie. Na obronie zagrał Rosjanin Siergiej Omeliańczuk, w pomocy Tomasz Mazurkiewicz oraz Łukasz Mierzejewski. Ten pierwszy już w 4 minucie zarobił żółtą kartkę po raz drugi faulując Króla. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili legioniści. Mięciel otrzymał prostopadłe podanie, wbiegło w pole karne ale strzelił wprost w Stróżyńskiego. Miętowy miał jeszcze dwie znakomite okazje by strzelić gola. W 22 minucie minimalnie szybszy okazał się bramkarz Amiki, a chwilę później mimo iż Mięcielowi udało się minąć Stróżyńskiego i oddać strzał piłka nie wpadła bo siatki. W końcówce tej połowy lekką przewagę osiągnęli gospodarze. W 41 minucie żółtą kartką został ukarany Magiera, a minutę później rzut wolny wykonał Jackiewicz, ale strzał z główki Bieniuka minął bramkę Legii.
Drugą odsłonę legioniści rozpoczęli bez zmian w składzie. W Amice na boisku pojawił się natomiast Zieńczuk, który zastąpił Bednarka. W 51 minucie kibice doczekali się bramki, a strzeliła ją Legia. Tomasz Mazurkiewicz przebiegł kilkanaście metrów i ładnym, ale lekkim strzałem z 16 metrów pokonał Jarosława Stróżyńskiego - golkiper Amiki puścił piłkę pod brzuchem i ta wtoczyła się do bramki. Po tym golu zaatakowała Amica. Groźnie z główki po rzucie rożnym strzelał Kukiełka, ale Robakiewicz był na posterunku. Bramkarz Legii musiał jednak skapitulować w 64 minucie. Dokładne podanie od Tomasza Sokołowskiego otrzymał Mariusz Kukiełka i wyrównał na 1-1. Ten rezultat utrzymał się zaledwie przez minutę, bowiem Radek Wróblewski z prawej strony boiska podał do Mięciela, a ten strzałem po ziemi pokonał Stróżyńskiego. 2-1 dla Legii! Pięć minut później ponownie Miętowy dał o sobie znać, ale nie zdołał jednak podwyższyć prowadzenia. Wydawało się iż legioniści zdołają dowieść wynik do końca meczu, ale ta sztuka się im nie udała. W 80 minucie błąd popełnił Maciej Murawski - sfaulował Kukiełkę na polu karnym i arbiter z Katowic nie miał wątpliwości. Karnego na bramkę zamienił Grzegorz Król. A trzy minuty później było już 3-2 dla Amiki! Na 16 metrze piłkę od Sobocińskiego otrzymał Piskuła i ładnym strzałem przy słupku pokonał Robakiewicza. Trzy minuty przed końcem Murawskiego zmienił Kowalczyk. Wojskowi starali się jeszcze zmienić niekorzystny rezultat. W ostatniej minucie z 16 metrów tuż nad poprzeczką uderzył Wróblewski. Chwilę potem mecz zakończył się.
Wydaje się iż sprawiedliwszym wynikiem w tym meczu byłby remis, ale takie rozstrzygniecie chyba i tak nikogo nie zdziwiło. Teraz czekamy na zmiany w Legii.
Autor: Woytek