REKLAMA
Puchar Polski
1/8 finału
#MOTLEG
14914
Lublin
1.12.2021
20:00
Motor Lublin
Legia Warszawa
Motor Lublin
1-2
Legia Warszawa
14' Fidziukiewicz
(1-0)
Luquinhas 56'
Włodarczyk 73'
15 Sebastian Madejski
4 Wojciech Błyszko
6 Tomasz Swędrowski 83'
11 Paweł Moskwik
14 Maksymilian Cichocki
17 Filip Wójcik
20 Damian Sędzikowski 71'
21 Tomasz Kołbon 37'
27 Piotr Kusiński
77 Piotr Ceglarz 83'
8 Michał Fidziukiewicz 71'
87 Seweryn Kiełpin
3 Kamil Rozmus
7 Maciej Firlej 71'
9 Krzysztof Ropski
10 Rafał Król 83'
33 Vitinho 37'
45 Adam Ryczkowski 83'
79 Bartłomiej Kafel
80 Sebastian Rak 71'
Artur Boruc 1
Maik Nawrocki 17
Mateusz Wieteska 4
46' Mateusz Hołownia 3
Yuri Ribeiro 5
89' Kacper Skibicki 22
Bartosz Slisz 99
46' Andre Martins 8
Josue 27
94' Luquinhas 82
64' Tomas Pekhart 9
Kacper Tobiasz 59
46' Mahir Emreli 11
Jurgen Celhaka 16
46' Filip Mladenović 25
64' Szymon Włodarczyk 28
89' Tomasz Nawotka 61
94' Jakub Kisiel 63
Bartłomiej Ciepiela 92
Karol Noiszewski 62
Trener: Marek Saganowski
Asystent trenera: Ariel Jakubowski
Kierownik drużyny: Radosław Chmielewski
Masażyści: Paweł Cichocki
Trener: Marek Gołębiewski
Asystent trenera: Inaki Astiz
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Filip Latawiec
Masażyści: Przemysław Wielebski, Sebastian Karst
Sędziowie
Główny: Łukasz Kuźma
Asystent: Dawid Golis
Asystent: Piotr Podbielski
Techniczny: Wojciech Myć
VAR: Zbigniew Dobrynin
AVAR: Michał Obukowicz
Relacja

Wyszarpany awans

Legia po trudnej przerwie w Lublinie awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski, pokonując Motor 2-1. Jako pierwsi do siatki trafili gospodarze, którzy prowadzenie utrzymali do przerwy. Druga połowa należała jednak do mistrzów Polski, dla których gole strzelili Luquinhas i Szymon Włodarczyk.


Zaraz po rozpoczęciu gry groźnie było w polu karnym Motoru. Po rzucie różnym do dobrej sytuacji doszedł Mateusz Hołownia, ale w ostatniej chwili został zablokowany. Za chwil parę odpowiedzieli gospodarze. W porę niebezpieczeństwo we własnej szesnastce zdołał zażegnać jednak Mateusz Wieteska. W 10. minucie powinno być 1-0 dla graczy Marka Gołębiewskiego. Po świetnym podaniu z głębi pola w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Andre Martins, lecz niestety przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ta niewykorzystana szansa zemściła się na legionistach już niebawem. Składna akcja Motoru na skrzydle, skąd futbolówka została dośrodkowana w kierunku Michała Fidziukiewicza. Napastnik drugoligowca po przyjęciu podania nie zastanawiał się długo, tylko huknął mocno lewą nogą. Wydawało się, że Artur Boruc był lekko zaskoczony odważną decyzją rywala i po chwili musiał skapitulować. Powtórki pokazały jednak, że były reprezentant Polski został zmylony rykoszetem od Mateusza Hołowni. Zimny prysznic podziałał motywująco na mistrzów Polski, lecz Motor umiejętnie się bronił i nie dawał rywalom wielu okazji na doprowadzenie do remisu.

Dwa kwadranse po pierwszym gwizdku sędziego spotkanie zostało przerwane na kilkanaście minut. Stadion w Lublinie został w mocnym stopniu zadymione przez race odpalone przez kibiców. Paradoksalnie taka przerwa mogła pomóc "Wojskowym", którzy mieli czas na przeanalizowanie swojej gry i konsultacje z trenerem Gołębiewskim. Po powrocie na boisko szybko do dobrej sytuacji doszedł Josue. Próba Portugalczyka z dystansu poszybowała jednak wysoko ponad poprzeczką. W 44. minucie bardzo bliski doprowadzenia do remisu był Tomas Pekhart. Czeski napastnik dostał dobrą piłkę ze środka pola i znalazł się sam na sam z Sebastianem Madejskim, ale... niemal z podziemi wyrósł Paweł Moskwik, który czysto wygarnął napastnikowi futbolówkę. Za moment celne uderzenie z rzutu wolnego zanotował Josue. Bramkarz Motoru nie miał jednak żadnych kłopotów ze skuteczną interwencją.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Po przerwie Gołębiewski dokonał dwóch ofensywnych zmian, wprowadzając na boisko Mahira Emreliego oraz Filipa Mladenovicia. Mieli oni za zadanie rozruszać ofensywne zapędy mistrzów Polski. Pierwszy kwadrans upłynął bez dogodnych okazji bramkowych. Po niespełna godzinie gry Legii wreszcie udało się jednak doprowadzić do remisu! Luquinhas popędził środkiem pola, a zupełnie nieatakowany świetnie przymierzył z dystansu, pakując piłkę niemal w okienku bramki Madejskiego. Można było mieć tylko nadzieję, że to trafienie będzie początkiem kolejnych w drużynie "Wojskowych". Niebawem zobaczyliśmy dwie dobrej sytuacje pod jedną i drugą bramką. Najpierw ładnie z dystansu strzelił Slisz, jednak niestety zabrakło mu precyzji. Jeszcze bliżej trafienia chwilę potem był Damian Sędzikowski. Prawy pomocnik chciał technicznym uderzeniem zaskoczyć Boruca i chybił tuż obok słupka.

W 73. minucie Legia w końcu zdobyła drugą bramkę. Po dobrej wrzutce z rzutu rożnego Josue błąd na przedpolu popełnił Madejski, który nie trafił w lecącą piłkę. Na to tylko czyhał Szymon Włodarczyk, głową zdobywając swojego pierwszego gola w stołecznych barwach. Za moment młody napastnik raz jeszcze wpisał się na listę strzelców, jednak tym razem arbiter dopatrzył się u niego pozycji spalonej. Legioniści czekali na przeprowadzenie kolejnej zabójczej kontry. Taka nadeszła w 88. minucie. Mahir Emreli urwał się obrońcom, stanął niemal oko w oko z Madejskim, który zdołał wybić piłkę na rzut rożny. W doliczonym czasie gry było o krok od remisu! Vitinho kopnął piłkę z linii pola karnego, która sunąc po ziemi potoczyła się w niedużej odległości od słupka bramki Artura Boruca.

Minuta po minucie

19:49 - Witamy z Lublina! Za 10 minut początek meczu 1/8 finału Pucharu Polski. Sektor gości wypełniony już po brzegi, gospodarze także szybko zapełniają swoje miejsca.
19:58 - Obie ekipy dzieli przepaść. Motor występuje w II lidze i plasuje się w środku stawki. Legia - wiadomo. Nawet pomimo kłopotów, to stołeczny zespół jest faworytem zawodów.
20:00 - Obie jedenastki już na murawie. Legia zagra w zielonych koszulkach. Motor na żółto-biało.

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Gramy! Sędzia Łukasz Kuźma dał sygnał do rozpoczęcia meczu.
1' - Tomas Pekhart do Kacpra Skibickiego. Rozpoczęli legioniści.
2' - Pierwsza akcja gości lewą stroną. Rzut rożny dla podopiecznych Marka Gołębiewskiego. Dośrodkowanie w pole karne. Był Wieteska, ale nie udało się zakończyć akcji celnym strzałem.
4' - To spotkanie wzbudzało ogromne zainteresowanie wśród miejscowych kibiców. Dość powiedzieć, że stadion jest wypełniony do granic możliwości. Jest również reprezentacja fanów z Warszawy, którzy na wejście zaakcentowali swoją obecność odpalając race.
5' - Ceglarz przed szansą... Skiksował niemal z linii pola karnego. Futbolówka poszybowała daleko od celu.
6' - Kusiński... Lewą stroną sunie Motor. Włączył się Kusiński i gospodarze wywalczyli rzut rożny.
7' - Dośrodkowanie z narożnika, ale gospodarze wyszli obronną ręką w tej akcji.
9' - W zespole gości nie brakuje nawiązań do naszego klubu. Adam Ryczkowski reprezentował barwy Legii. Trener Marek Saganowski, to postać, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Jak jeszcze dodać fakt, że niedawno Michał Żewłakow pracował w Lublinie jako dyrektor sportowy, a rolę doradczą pełni Bogusław Leśnodorski...
10' - Szansa Legii! Josue w pole karne, gdzie Andre Martins idealnie się odnalazł. Próbował przelobować Madejskiego, ale zabrakło precyzji przy tym strzale.
11' - Nawrocki, Hołownia... Legia w ataku pozycyjnym.
12' - Dalekie zagranie do przednich formacji. Martins ruszył, żeby opanować piłkę, ale niestety... Aut dla Motoru.
13' - Josue ze środka do lewej flanki. Jeszcze raz Josue... Była próba wrzutki do Skibickiego, ale zawodnik Legii nie sięgnął futbolówki.
14' - Cichocki. Zagranie z głębi pola. Ceglarz urwał się Nawrockiemu, podawał z lewej flanki, ale Wieteska przerwał zapędy rywali.
14' - GOL! Motor Lublin
14' - Tym razem Moskwik... Wrzutka z lewej stron, ale ostatecznie tylko aut dla Motoru. Niewiele brakowało, a piłka wyszłaby na róg...
15' - Strzelec gola: Michał Fidziukiewicz (Motor)!
16' - Najpierw próba zagrania z prawej strony. Legioniści starali się oddalić zagrożenie od własnej bramki, ale robili to nieporadnie. Motor utrzymał się przy piłce. Podanie do Fidzukiewicza, który przyjął piłkę w polu karnym, obrócił się momentalnie i posłał futbolówkę do siatki. Lewą nogą. Motor 1. Legia 0.
17' - Świetnie rozpoczął się ten mecz dla gospodarzy. A Legia? Cóż, do roboty panowie, a raczej do odrabiania strat!
18' - Luquinhas lewą stroną, ale był faulowany.
19' - Josue... Zagranie do przodu, ale na posterunku była miejscowa defensywa.
20' - Owszem, legioniści mają swoje kadrowe problemy. Marek Gołębiewski musi się lekko nagimnastykować, żeby dobrać blok defensywny, ale... Umówmy się.
21' - Motor przed szansą! Akcja z lewej strony... Moskwik. Sędzikowski zgrywał głową do kolegi, który już składał się do strzału. Niemal piąty metr, ale goście wybili w decydującym momencie!
22' - Nawrocki czyściutko!
22' - Tymczasem już Sędzikowski szuka swojej szansy lewą stroną i wywalczył rzut rożny.
23' - Korner... Głębokie dośrodkowanie w pole karne, ale legioniści wybijają. Jeszcze Błyszko z dystansu, po ziemi, ale ten strzał nie miał prawa się udać.
24' - Luquinhas z lewej strony. Pokazał się Pekhart, ale Cichocki był przy czeskim napastniku. Od bramki Madejski.
26' - Żółta kartka: Luquinhas (Legia)
26' - Spóźniony Brazylijczyk przy próbie interwencji na Wójciku.
27' - Przerwa w grze. Dym z sektora gospodarzy przysłania murawę. Poczekamy.
30' - fot. Woytek / Legionisci.com fot. Woytek / Legionisci.com
31' - Czekamy, czekamy... Kolejne świecidełka rozbłysły na trybunie Motoru.
35' - Sędzia Łukasz Kuźma nakazał piłkarzom zejść do szatni.
35' - "Legia grać, k... mać" niesie się z sektora gości.
42' - Wygląda na to, że za chwilę wrócimy do gry. Przejaśnia się na lubelskiej arenie.
43' -


45+4' - Wróciliśmy do gry chwilę temu, ale obraz gry nie zmienił się diametralnie.
45+5' - Martins na 17. metrze... Schodził, żeby zrobić sobie miejsce do oddania strzału. Piłka trafia do Josue, który pokusił się o uderzenie z dystansu, ale piłka ominęła bramkę strzeżoną przez Madejskiego.
45+7' - Motor próbuje wyjść z własnej połowy. Piłka rzucona w środkową strefę boiska i gospodarze zyskują cenne metry boiska.
45+8' - Kołbon potrzebuje pomocy medycznej. Zawodnik gospodarzy ucierpiał w akcji na połowie legionistów.
45+10' - Legia z prawej flanki do środka. Goście przed polem karnym, ale wypychani przez rywala. Jeszcze raz próba przedarcia się. Tym razem piłka skierowana do Pekharta. Czech blokowany. Był faul? Arbiter uznał, że nie. Dopiero teraz przewinienie na Skibickim przed szesnastką.
45+11' - Josue... Precyzyjny, celny strzał. Piłka minęła mur, ale Madejski nie miał problemów z obroną tego uderzenia.
45+11' - Zmiana Motor: Tomasz Kołbon Vitinho
45+12' - Pierwsza potrwa osiem minut dłużej.
45+12' - Legia na połowie Motoru. Była próba naciskania na 16. metrze, ale lublinianie wyszli obronną ręką w tej sytuacji.
45+14' - Slisz ładnie do Ribeiro. Z głębi pola na lewe skrzydło, ale już Portugalczyk fatalnie zagrywał w kierunku Pekharta. Motor w posiadaniu.
45+15' - Slisz, Wieteska... Czym teraz spróbuje zaskoczyć Legia?
45+15' - Piłka rozegrana przez Josue. Futbolówka odbija się od rywala i to będzie rzut rożny dla stołecznej ekipy.
45+16' - Wrzutka w pole karne, ale jeszcze podbita piłka... Madejski wyjaśnia. Bez problemu.
45+18' - Legia sunie lewą stroną. Był Ribeiro, ale to Josue wrzucił w kierunku Pekharta. Nic z tego... Niedokładny strzał. Ponownie zespół Saganowskiego od bramki.
45+19' - Hołownia, Josue... Legia na połowie przeciwnika, ale nie ma konkretów.
45+19' - Koniec pierwszej połowy

Przerwa. Motor prowadzi 1-0 i można pokusić się o stwierdzenie, że zasłużenie. Lublinie potrafili stworzyć sobie akcję i co ważniejsze, objąć prowadzenie. Legia może i ma przewagę w posiadaniu, próbuje strzałów, ale są one niedokładne. Zespół Marka Saganowskiego skutecznie stawia opór i trzeba przyznać, że... nie widać różnicy klas.

46' - Zmiana Legia: Andre Martins Mahir Emreli
46' - Zmiana Legia: Mateusz Hołownia Filip Mladenović
46' - Początek drugiej połowy
46' -
46' - Gramy o być albo nie być w Pucharze Polski.
47' - Marek Gołębiewski próbuje reagować. Zobaczymy co wniosą te zmiany.
47' - Jak na razie atak legionistów, ale piłka ląduje w rękach Madejskiego po wrzutce.
49' -
49' - Ribeiro z lewej strony w pole karne, ale Motor ratuje się wybiciem na róg.
50' - Mladenović w szesnastkę... Walczy Pekhart, ale gospodarze nie mają zamiaru odpuszczać. Swędrowski powalony w akcji z Czechem. Gwizdek sędziego.
51' - Zagranie w pole karne Motoru, ale zawodnik Legii uprzedzony przez dwóch rywali. Tylko róg.
51' - Mladenović z narożnika... Za nisko, za lekko, prosto pod nogi rywali.
52' - Wieteska zderzył się z graczem Motoru. Będzie potrzebne wsparcie sztabu medycznego.
53' - Moskwik schodzi poza boisko trzymając się za głowę. Wydaje się, że będzie mógł kontynuować grę.
54' - Luquinhas dostaje piłkę, ale urywa się, pędzi środkiem. Zagrywa do Mladenovicia, który wszedł w pole karne. Próbował minąć Wójcickiego, ale padł na murawę. Nic z tego...
56' - Sędzikowski... Zagranie po prawej stronie. Udaremniony atak gospodarzy.
56' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
56' - Strzelec gola: Luquinhas (Legia)!
57' - GOL! Mladenović z lewej strony, po ziemi do środka boiska. Luquinhas popatrzył jak ustawiony jest Madejski, przymierzył, uderzył prawą nogą i to było piękne trafienie. Motor 1. Legia 1!
58' - Żółta kartka: Filip Mladenović (Legia)
60' - Żółta kartka: Damian Sędzikowski (Motor)
60' - Motor nie ma zamiaru odpuszczać. Akcja lewą flanką... Kusińskiego szukał podaniem Sędzikowskigo, ale nie sięgnął futbolówki, nie zamknął akcji.
64' - Szymon Włodarczyk szykuje się do wejścia. Szukamy szansy...
64' - Slisz z 16. metrów! Próbował wykończyć akcję, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.
64' - Zmiana Legia: Tomas Pekhart Szymon Włodarczyk
66' - Motor zamknięty na swojej połowie. Legioniści krążyli podaniami. W końcu pach, w stronę Włodarczyka... Madejski szybszy.
66' - Sędzikowski w odpowiedzi. Uderzenie zza pola karnego. Piłka kozłowała jeszcze, obok słupka!
69' - Ajajaj. Błąd w szeregach Legii. O mały włos, a zawodnik gospodarzy przejąłby piłkę i znalazłby się sam na sam z Borucem. Jednak bramkarz Legii uprzedził przeciwnika.
70' - fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
70' - Josue do Skibickiego. Ten wchodzi w pole karne.. Myślał, że minie dwóch graczy w żółtych koszulkach. Nic z tego.
70' - Fidziukiewicz w odpowiedzi... Zagranie z lewej strony pola karnego, ale Sędzikowski nie domknął.
71' - Zmiana Motor: Michał Fidziukiewicz Maciej Firlej
72' - Zmiana Motor: Damian Sędzikowski Sebastian Rak
72' - Podwójna roszada w zespole Marka Saganowskiego.
73' - Emreli... Próbował kiwnąć, przedrzeć się, ale nic z tego. Zablokowany na 16. metrze. Teraz Włodarczyk, ale też niedopuszczony do strzału. Tylko róg dla Legii.
73' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
73' - Strzelec gola: Szymon Włodarczyk (Legia)!
73' - fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
74' - GOL! Szymon Włodarczyk wykorzystał dośrodkowanie z narożnika. Piłka minęła Madejskiego, nie sięgnął piłki, ale Włodarczyk wykazał się przytomnością i wpakował głową piłkę do siatki z bliskiej odległości. Motor 1. Legia 2!
75' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
75' - GOL ANULOWANY!
75' - Ajajajaj! Josue do Włodarczyka, który głową pokonał bramkarza. No, sędzia uznał, że była pozycja spalona, choć... Można się spierać.
76' - Jeszcze sędzia nasłuchuje wozu.
77' - Nic z tego. Bramka nie została uznana. Zatem legioniści mają skromne prowadzenie.
79' - Swędrowski z faulem na zawodniku Legii w polu karnym gości. Na szczęście Ribeiro podniósł się z murawy.
80' - Josue... Traci piłkę w środku pola, ale futbolówka trafia do bloku defensywnego. Boruc uruchamia kolegów. Emreli przy piłce. Napastnik Legii powstrzymany nieprzepisowo przez Cichockiego.
81' - "Nie poddawaj się, ukochana ma..." niesie się z sektora legionistów.
81' - Mladenovć, Josue w ple karne... Motor osaczony. Piłka lata między zawodnikami Legii, ale nie ma w tym konkretu. Aut dla lublinian.
83' - Zmiana Motor: Tomasz Swędrowski Rafał Król
83' - Zmiana Motor: Piotr Ceglarz Adam Ryczkowski
83' - Marek Saganowski szuka impulsu, szuka szansy, szuka dogrywki.
84' - fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
85' - Ryczkowski środkiem, ale uwalnia do prawego boku. Wójcik przed szesnastkę, ale tu już piłka pada łupem legionistów.
85' - Żółta kartka: Sebastian Rak (Motor)
86' - Taktyczny faul Raka na Luquinhasie w środku pola.
87' - Emreli musiał interweniować, blokować i to będzie rzut rożny dla Motoru.
88' - Dośrodkowanie, ale Skibicki oddala zagrożenie.
88' - Emreli popisowy numer... Kiwa, mija w polu karnym. Przełożył sobie piłkę, zwiódł Błyszko... Trafił w Madejskiego.
89' - Zmiana Legia: Kacper Skibicki Tomasz Nawotka
90' - Ribieiro... Legia lewą stroną. Cały czas w posiadaniu stołeczny zespół.
90+2' - Legia szuka jeszcze dobicia rywala.
90+3' - Sędzia doliczył 4 minuty i w tym doliczonym czasie Motor miał jeszcze szansę. Strzał, po ziemi, ale... obok celu!
90+4' - Wójcik pod pole karne... Legia broni się skutecznie. SLisz do Emreliego. Dobre, dokładne podanie. Mahir strzela, ale... był blokowany w decydującym momencie!
90+4' - Zmiana Legia: Luquinhas Jakub Kisiel
90+5' - Jeszcze urwane cenne sekundy.
90+5' - Król jeszcze z faulem na Josue.
90+5' - Koniec meczu!





Koniec. Zaczęło się źle. Pierwsza połowa kiepska w wykonaniu legionistów. Jednak po zmianie stron zespół Marka Gołębiewskiego potrafił odmienić losy spotkania. Legia melduje się w ćwierćfinale. Plan minimum wykonany. Teraz czas na wyjazd do Krakowa.
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji na żywo i zapraszamy na więcej z mecz na Legionisci.com
Piłkarze próbowali podejść pod sektor, ale usłyszeli głośne "Legia grać, k... mać". Fani skandowali także nazwisko byłego napastnika Marka Saganowskiego.

Relacja z trybun

Udane wyjazdowe zakończenie roku

W drodze do Lublina okazało się, że mecz z Motorem będzie naszym ostatnim tegorocznym wyjazdem. Z losowania krajowego pucharu w obecnych rozgrywkach możemy być wyjątkowo zadowoleni, bowiem po raz trzeci (po Suwałkach i szczecińskim Skolwinie) dane nam było jechać w zupełnie nowe miejsce. Legia z Motorem nie grała bowiem od blisko 30 lat, więc ten mecz cieszył się zainteresowaniem z obu stron. I miejmy nadzieję, że jeśli piłkarsko Motor nie awansuje do ekstraklasy, ten mecz będzie wspominany w "Kozim Grodzie" przez kolejnych 30 lat.


Motorowcy przy tej okazji ustanowili zresztą rekord frekwencji na lubelskiej Arenie, oddanej do użytku przed kilku laty. W przedsprzedaży rozeszły się wszystkie bilety (ostatnie w dniu meczu), które kosztowały 40 złotych. Część z nich można było otrzymać za oddanie krwi. Również spora, jak na polskie realia, pula wejściówek na sektor gości rozeszła się błyskawicznie. Pierwszego dnia grudnia w Lublinie szykowało się ciekawe widowisko.



Motorowcy mieli w ostatnim czasie trochę przebojów z prezes klubu, Martą Daniewskę, po tym jak skierowała do kibiców z młyna środkowy palec, a piłkarze nie podziękowali fanom za doping. Ostatecznie grajki przeprosiły kibiców, pani prezes tego nie uczyniła, za co otrzymała kilkanaście transparentów na niedawnym meczu ze Zniczem (m.in. "Paluszek i wódka to Marty wizytówka", "Daniewska pisze oświadczenia środkowym palcem", "Marta wsadź sobie tego palca w...", "Daniewska jeździ na wakacje do Świdnika", "Daniewska leje ropę do elektryka" itp.). Pomimo nie zakończonego sporu z prezes, na meczu z Legią lublinianie odpuścili dalsze formy wyrażania dezaprobaty pod adresem Daniewskiej i skoncentrowali się na dopingu dla swojej drużyny.

Zdecydowana większość fanów Legii do Lublina pojechała pociągiem specjalnym, który tuż przed godziną 15, czyli na 5 godzin przed meczem, wyruszył w drogę z dworca Warszawa Wschodnia. Podróż mijała bardzo sprawnie z postojami w legijnych miejscowościach - Otwocku, Garwolinie i Dęblinie. Z odpowiednim zapasem czasowym dotarliśmy do stacji Lublin Główny, skąd czekał nas bardzo krótki, kilkuminutowy przemarsz na pobliski stadion. To co od razu rzucało się w oczy, to olbrzymia mobilizacja policji, która zjechać musiała z całego województwa. Jedyny plus, że obyło się bez prowokacji z ich strony i zupełnie bezproblemowo weszliśmy na stadion. Takie wpuszczanie kibiców na stadiony powinno być wszędzie!

Niedługo później w pobliże stadionu przyjechała cała grupa samochodowa ze stolicy, która również szybko i sprawnie zajęła miejsce w naszym sektorze. To co dało się zauważyć, to przygotowanie miejscowych pod każdym względem na przyjęcie licznej grupy przyjezdnych. Od razu czynne były punkty cateringowe, gdzie serwowano m.in. bigos, a posilić się można było w dość komfortowych, jak na polskie realia, warunkach - były wysokie, wygodne stoły, których możemy pozazdrościć jeśli chodzi o infrastrukturę naszego obiektu.

Stadion wypełniał się z minuty na minutę. Można było spodziewać się co prawda większej liczby osób w lubelskim młynie. Trybuna za bramką zgromadziła co prawda sporo ludzi, ale od razu widać było, którzy z nich wybrali te miejsca z powodu braku wejściówek na pozostałe trybuny, a którzy przyszli dopingować (ci akurat mieli na sobie żółte koszulki). Fani Motoru już parę tygodni wcześniej rozpoczęli internetową zbiórkę pieniędzy na oprawę meczu z Legią - łącznie zebrali ponad 16 tysięcy złotych. Tym bardziej dziwne, że RKS tak mocno przyoszczędził, kupując bardzo słabej jakości race.



Jako pierwsi oprawę zaprezentowaliśmy w sektorze gości. Na "Mistrzem Polski jest Legia" odpalonych zostało sporo stroboskopów, które co nieco zadymiły stadion, ale nie spowodowały przerwy w grze. Motorowcy do prezentacji choreografii zbierali się nieco dłużej i zanim to nastąpiło, ich gracze zdobyli pierwszego gola, który cały stadion - oczywiście oprócz nas - przyjął z olbrzymią radością.



Stracony gol na szczęście nie miał żadnego negatywnego wpływ na nasz doping. A ten w środowy wieczór stał na najwyższym poziomie. "Staruch" od samego początku mobilizował wszystkich, aby ostatni raz w tym roku na wyjazdowym szlaku dali z siebie wszystko i zaprezentowali formę godną Legii.

I tak też było. Śpiewaliśmy równo, głośno i przez bardzo długi czas bez bluzgów pod adresem rywala. Bo choć z Motorem mamy "kosę", to zawsze byli jedną z ekip szanowanych w Warszawie. Często przy okazji meczów z jakąś ekipą "po latach" (w ostatnich kilkunastu latach tak było przy okazji choćby meczów z Arką, Lechią, czy Cracovią, kiedy graliśmy z nimi po wielu latach przerwy) można mówić o sporym "ciśnieniu" pod adresem rywala, tym razem było zupełnie inaczej. I przez około 60 minut z obu stron nie było wzajemnych uprzejmości.



Około 20 minuty lublinianie przystąpili do prezentacji przygotowanej przez siebie oprawy. Najpierw rozciągnęli sektorówkę w barwach, a po kilku minutach na całej trybunie za bramką zaprezentowali racowisko połączone ze stroboskopami i świecami dymnymi w bardzo dobrej liczbie (choć znacznie słabszej jakości). Uzupełnieniem prezentacji były liczne flagi na kijach oraz dwa transparenty - najpierw "Z pasji nie trzeba się tłumaczyć", a następnie udekorowany wstęgą w barwach (przez co stawał się mniej czytelny) "Niech tłumaczą się Ci, którzy jej nie mają". Pirotechnika w sektorze motorowców odpalana była raz za razem, a już pierwsza porcja piro sprawiła, że boisko spowite było siwym dymem, przez co sędzia przerwał spotkanie. Ostatecznie na dobrych 20 minut, a spiker biadolił już o walkowerze oraz by kibice opamiętali się, bowiem Sylwester będzie dopiero za miesiąc. Fakt, że w trakcie prezentacji zza stadionu odpalonych zostało trochę pirotechnicznych wyrzutni. Kiedy piłkarze schodzili przymusowo do szatni, z naszego sektora skandowane były hasła "Je... sędziego, i całą rodzinę jego" oraz "Piłka nożna dla kibiców".



W końcu grajki wróciły na murawę, a my po krótkiej przerwie mogliśmy wrócić do zdzierania gardeł ze zdwojoną mocą. Dwukrotnie w trakcie meczu skandowaliśmy nazwisko obecnego trenera RKS-u, a w przeszłości przez lata związanego z naszym klubem Marka Saganowskiego. W pierwszej połowie najlepiej chyba wychodziła nam pieśń "Za kibicowski trud, za święte barwy Twe...". Do końca pierwszej połowy utrzymywał się korzystny dla gospodarzy wynik. Schodzących do szatni piłkarzy żegnały okrzyki "Legia grać, k... mać!". Kiedy spiker poinformował zebranych, że na trybunach zebrała się rekordowa liczba widzów, z naszej strony poleciało "Przyszliście chamy dlatego, że my tu gramy!".

W drugiej połowie liczyliśmy na odrobienie strat przez piłkarzy, nawet kosztem marznięcia podczas dogrywki. Wszak zdobycie Pucharu Polski to jedyna szansa na europejskie puchary w obecnym sezonie. Inna sprawa, że nie wszystkim było tak zimno i część fanów w naszym sektorze, przez znaczną część drugiej części spotkania dopingowała bez koszulek. Kapitalnie po przerwie wychodziła nam pieśń "Nie poddawaj się, ukochana ma...", śpiewana już po wyrównującym golu Luquinhasa, którego przyjęliśmy z niemałą ulgą.

W pewnym momencie Motor jako pierwszy postanowił ubliżyć, skandując kilka brzydkich haseł pod naszym adresem. W związku z powyższym, nie byliśmy dłużni gospodarzom, odpłacając się m.in. przyśpiewkami "Chcesz być cykorem, trzymaj z lubelskim Motorem" oraz "Pier... cię, lubelski psie".

Później już do samego końca dopingowaliśmy na maksymalnych obrotach, licząc że chociaż na chwilę nasi gracze dopasują się poziomem do fanatyków. Walorów piłkarskich oceniać nie będziemy, ale końcowy gwizdek przyjęliśmy z ulgą - oznaczał on bowiem, że nadal możemy marzyć o podróżach po Europie za naszym klubem w kolejnym sezonie. I marzyć będziemy mogli przez całą przerwę zimową, bowiem ćwierćfinały zaplanowano dopiero na początek marca. Jeśli chodzi o ostatni wyjazdowy mecz w tym roku, to zaprezentowaliśmy naprawdę z bardzo dobrej strony - takie zaangażowanie z naszej strony powinno mieć miejsce za każdym razem.

Tak samo jak po meczu z Jagiellonią, piłkarze nieśmiało zbierali się, aby podejść pod nasz sektor, ale gdy zamiast oklasków usłyszeli "Legia grać, k... mać", szybko zawinęli się na pięcie do szatni. Jeszcze długo będą musieli się starać o odkupienie win, bo to co wyprawiali przez blisko połowę tego sezonu, nie pójdzie w zapomnienie po dwóch wymęczonych wygranych.

Miejscowi podziękowali swoim graczom za walkę i dość szybko opuścili stadion. My również bardzo szybko, jak na wyjazdowe standardy, mogliśmy wyjść z sektora. Po około 30 minutach oczekiwania ruszyliśmy do pociągu, zaś ekipa samochodowa do zostawionych na pobliskim wiadukcie (wyłączonym z użytku na czas meczu) pojazdów. Ze względu na zadymienie murawy i dłuższą, nieplanowaną przerwę w meczu, powrót do Warszawy nastąpił godzinę później niż pierwotnie planowano, a mianowicie ok. 1:30. Wracać w końcu mogliśmy w dobrych humorach, a i parę godzin pozostało na krótki sen przed kolejnym dniem pracy. Jedyne co nie poprawiało nam humorów, to nałożony zakaz wyjazdowy na trzy mecze za ognisko na meczu z Jagiellonią. Tym samym w niedzielę nie będzie nam dane dopingować Legii na stadionie Cracovii, a ponadto odpadną nam wyjazdy do Płocka (przyszły weekend) oraz Lubina (w pierwszy weekend lutego).

W związku z powyższym nie pozostaje nam nic innego jak mobilizacja na nadchodzące spotkania przy Łazienkowskiej, a tych do końca roku zostały trzy. Z czego najbliższy już w czwartek, kiedy walczyć będziemy o wyjście z grupy Ligi Europy ze Spartakiem. Bilety na ten mecz sprzedane zostały już dawno. Ponadto zachęcamy gorąco do wspierania naszych sekcji - najpierw w sobotę na mecz futsalistów (20:00, ul. Gładka 18), a następnie w środę o 18:00, kiedy nasi koszykarze w europejskich pucharach podejmować będą w hali na Bemowie rosyjską Parmę Perm.

P.S. W sektorze gości wywiesiliśmy następujące flagi: "Jesteśmy waszą Stolicą", "Legia to my", "Mińsk Mazowiecki", "Łuków", Otwock", "Dęblin", "Biała-Podlaska", "Siedlce", "Garwolin".

Frekwencja: 14 914
Kibiców gości: 1277
Flagi gości: 9

Autor: Bodziach

Statystyki
Motor Lublin-Legia Warszawa
6strzały14
1strzały celne5
3rzuty rożne6
14faule12
0spalone1
0słupki0
0poprzeczki0
2żółte kartki2
0czerwone kartki0
Oceń legionistów
Komentarze (0)

Dodaj komentarz:

autor:

e-mail:

treść:

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.