Ekstraklasa
25. kolejka
#LEGPIA
21853
Warszawa
17.03.2024
17:30
Legia Warszawa
Piast Gliwice
Legia Warszawa
3-1
Piast Gliwice
17' Josue
41' Gual
47' Gual
(2-1)
Piasecki 33'
30 Dominik Hładun
12 Radovan Pankov
8 Rafał Augustyniak
5 Yuri Ribeiro
13 Paweł Wszołek
22 Juergen Elitim
67 Bartosz Kapustka
25 Ryoya Morishita 90'
27 Josue 83'
7 Tomas Pekhart 90'
28 Marc Gual 66'
1 Kacper Tobiasz
3 Steve Kapuadi 66'
4 Marco Burch
11 Qendrim Zyba
21 Jurgen Celhaka 83'
26 Filip Rejczyk
39 Maciej Rosołek 90'
53 Wojciech Urbański
55 Artur Jędrzejczyk 90'
Frantisek Plach 26
88' Ariel Mosór 2
46' Miguel Munoz 3
Jakub Czerwiński 4
67' Michał Chrapek 6
Jorge Felix 7
Fabian Piasecki 9
Grzegorz Tomasiewicz 20
67' Tomasz Mokwa 22
Arkadiusz Pyrka 77
Tihomir Kostadinov 96
Karol Szymański 33
46' Tomas Huk 5
67' Damian Kądzior 11
Jakub Holubek 14
Tom Hateley 24
Piotr Liszewski 25
67' Miłosz Szczepański 30
Serhij Krykun 44
88' Walerian Gwilia 81
Trener: Kosta Runjaić
Asystent trenera: Przemysław Małecki
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Filip Latawiec
Masażyści: Bartosz Kot
Trener: Aleksandar Vuković
Asystent trenera: Aleksandar Radunović
Kierownik drużyny: Adam Fudali
Lekarz: Maciej Mierzwiński
Masażyści: Grzegorz Biliński
Sędziowie
Główny: Tomasz Musiał
Asystent: Sebastian Mucha
Asystent: Piotr Podbielski
Techniczny: Patryk Świerczek
Relacja

W końcu wyczekane przełamanie

Legia Warszawa w końcu przełamała złą serię i wygrała pierwszy mecz przy Łazienkowskiej w rundzie wiosennej. Było to również pierwsze zwycięstwo po serii 4 spotkań bez ligowego triumfu. Legioniści pewnie ograli gliwickiego Piasta po indywidualnych popisach strzeleckich Marca Guala oraz Josue. Z trybun jednak nie było słychać większego zadowolenia tym zwycięstwem.




Po gorącym przywitaniu piłkarzy i "pożegnaniu" m.in. trenera Kosty Runjaicia z trybun w legionistów wstąpiła jakby podwójna motywacja. Od początku chcieli dominować i walczyli zaciekle o każdą piłkę. W 4. minucie przed świetną okazją stanął Marc Gual. Hiszpan był niepilnowany na 12. metrze, dostrzegł go Paweł Wszołek, jednak zbyt długo zwlekał ze strzałem i ostatecznie został on zablokowany. Na następną ciekawą sytuację przyszło czekać 12 minut. Na indywidualną akcję w środku pola zdecydował się Rafał Augustyniak, obrońca uderzył z dystansu, ale świetną interwencją popisał się Frantisek Plach. "August" został jednak sfaulowany przy strzale, do wykonania stałego fragmentu gry podszedł Josue, huknął jak z armaty, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki, a golkiper gości nie miał najmniejszych szans na interwencję. Po wyjściu na prowadzenie tempo gry i zaangażowanie jednak opadło. Inicjatywę przejął Piast, a legioniści zdecydowanie cofnęli się do obrony i czyhali na kontrataki. W 29. minucie Bartosz Kapustka z rzutu wolnego z dużym kątem do bramki posłał centrostrzał na pole karne, piłka leciała w kierunku słowackiego bramkarza, który nieco zdezorientowany wybił piłkę w iście siatkarskim stylu.

Nadeszła 33. minuta. Tihomir Kostadinov, pressowany przy własnym polu karnym, zdecydował się na jak najdalsze wybicie, piłka zaskakująco znalazła się w panowaniu Fabiana Piaseckiego, który urwał się Radovanowi Pankovowi i przelobował Dominika Hładuna, który z niewiadomych przyczyn wyszedł bardzo wysoko z linii bramkowej. Na odpowiedź legionistów, zaskakująco jak na ostatni czas, nie przyszło czekać długo. Piłkę przed polem karnym od Pankova dostał Gual, napastnik przedryblował dwóch ustawionych blisko niego rywali, zszedł na prawą nogę i technicznie uderzył, zrywając pajęczynę z okienka bramki Piasta. Po raz kolejny popis indywidualnych umiejętności pozwolił Legii wyjść na prowadzenie, które udało się utrzymać "Wojskowym" do samego końca pierwszej części.


fot. Mishka / Legionisci.com

Drugą połowę Legia zaczęła w piorunującym tempie, a w zasadzie znów popisał się Gual. Kolejna indywidualna akcja Hiszpana, drybling w pole karne, wydawało się, że jest już bliski straty, ale utrzymał się przy futbolówce, oddał strzał z dużego kąta i zanotował dublet. Napastnik w jednym spotkaniu zdobył prawie tyle samo bramek, co we wszystkich poprzednich 24 ligowych kolejkach. W 53. minucie legioniści znów zaspali w defensywie. Dośrodkowanie na dalszy słupek głową zgrał Tomasz Mokwa, w bardzo bliskiej odległości od bramki sam stał Piasecki, napastnik jednak fatalnie spudłował. Dziesięć minut później zdecydowanie spóźniony w swojej interwencji był Paweł Wszołek. Początkowo arbiter ukarał wahadłowego żółtym kartonikiem, ale po ponownym obejrzeniu tej sytuacji zmienił decyzję i Polak musiał przedwcześnie opuścić boisko. To oznaczało dla Legii prawie pół godziny gry w osłabieniu.

Grającym bez jednego zawodnika legionistom zdecydowanie zależało już tylko na utrzymaniu korzystnego wyniku. Świadczyć może o tym również zmiana zdobywcy dwóch bramek Guala na defensora Steve'a Kapuadiego. Częściej w obronie widoczny był inny z napastników, Tomas Pekhart, który radził sobie w niej całkiem nieźle. Zawodnicy gości cisnęli, ale nie mieli większego pomysłu na wykończenie akcji, poza dośrodkowaniami, które legioniści posiadający przewagę wzrostową z łatwością wybijali. Pod koniec spotkania poprawiła się jednak celność centr Piasta. W 80. minucie jedno z dośrodkowań przedarło się w zamieszaniu pod nogi Kostadinova, ten uderzył ile sił, ale futbolówka trafiła tylko w obramowanie bramki. Cztery minuty później, po rzucie wolnym i centrze na bliższy słupek, bliski gola był Ariel Mosór, lecz on również nie popisał się skutecznością. W 88. minucie Jorge Felix sprytnie wyprzedził Ryoyę Morishitę i uderzył głową w poprzeczkę. Goście do końca próbowali, ale legionistom nie brakowało szczęścia, którego tak bardzo potrzebują w tym sezonie.

Minuta po minucie

16:05 - Dzień dobry! Witamy prosto ze stadionu przy ulicy Łazienkowskiej. Coraz mniej miejsca na jakiekolwiek błędy, potknięcia, straty punktów. Legioniści nie mają marginesu błędy, żeby myśleć o europejskich pucharach, bo o mistrzostwie mogą marzyć tylko niepoprawni optymiści. Nie pozostaje nic innego, jak tylko wygrać. Sęk w tym, że podobnie miało być ostatnich spotkaniach ekipy Kosty Runjaicia, a kończyło się... różnie.
16:06 - Dla Aleksandara Vukovicia spotkanie będzie miało wymiar szczególny. Wszak spędził tu niezapomniane lata zarówno jako piłkarz, jak i trener. Można zgadywać, że dziś nie będzie miejsca na sentymenty. Piast broni się przed spadkiem, choć ma bezpieczną przewagę. Co ciekawe, gliwiczanie lubują się w remisach. W 24. spotkaniach 13-krotnie dzielili się punktami, z czego aż 8 razy... na wyjazdach.
16:10 - Poznaliśmy skład gospodarzy na to spotkanie. Wczoraj Filip Rejczyk zagrał połowę meczu w rezerwach, ale najwidoczniej nie zaszkodziło to, żeby... zasiadł dziś na ławce rezerwowych. Mimo niepewności, Bartosz Kapustka wybiegnie w podstawym składzie Legii.
16:13 - Tomas Pekhart czeka na trafienie w lidze od... 27 września 2023 roku. Wówczas pokonał bramkarza Pogoni Szczecin. Wobec kontuzji Blaza Kramera, Kosta Runjaić został zmuszony na wystawienie Czecha w linii ataku. Oby ten odpłacił się skutecznością pod bramką przeciwników.
16:17 - Równolegle do spotkania piłkarzy, o zwycięstwo będą walczyć koszykarze Legii. Oczywiście poinformujemy was o losach meczu w Łańcucie.
16:20 - Poznaliśmy skład gości. Oczywiście nie brakuje nazwisk zawodników związanych z Legią w przeszłości. W roli trenera "Vuko", ale w osiemnastce znaleźli się m.in. Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Grzegorz Tomasiewicz czy Walerian Gwilia.
16:35 - Pogoda nie rozpieszcza kibiców. Pochmurno, pada, ale mimo niesprzyjającej pogody można spodziewać się ponad 20000 fanów na trybunach. Do rozpoczęcia spotkania pozostała mniej niż godzina.
16:41 - Plach i Szymański, czyli słowacko-polski duet bramkarzy Piasta rozpoczyna rozgrzewkę w strugach deszczu.
16:45 - Dominik Hładun oraz Kacper Tobiasz w asyście trenerów rozpoczynają rozgrzewkę.
16:47 - Myli się ten, kto myśli, że skoro Piast jest w dolnej części tabeli, to ma kłopoty z defensywą. Wręcz przeciwnie. Gliwiczanie stracili tylko 26 bramek. Lepszy jest tylko Śląsk, który 21 razy pozwolił rywalom cieszyć się z trafienia do siatki.
16:55 - Piłkarze obu drużyn rozpoczynają rozgrzewkę. "Legia Warszawa!" poniosło się z Żylety.
17:10 - Dla Tomasa Pekharta mecz z Piastem będzie setnym w barwach naszej drużyny.
17:15 - "CEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE...", czyli Deobson i Juras już przy mikrofonach. Retoryczny pytanie, kto dziś wygra, garść ogłoszeń i powoli, powoli będziemy mogli zaczynać.
17:16 - Rozjemcą spotkania będzie Tomasz Musiał. Arbiter prowadził po trzy mecze obu ekip. Warto podkreślić, że gdy Musiał był sędzią w meczu Legii w tym sezonie, to ta jeszcze nie przegrała. Goście mają po jednej wygranej, remisie i porażce.
17:17 - Zawodnicy zakończyli już rozgrzewkę. Na trybunach pełna mobilizacja.
17:22 - Prezentacja składów obu ekip... Jednak z trybun niesie się jakże wymowne "Legia grać, k.... mać!".
17:25 - "AUF WIEDERSEHEN". Takiej treści transparent wywiesili kibice na Żylecie.
17:26 - Za nami "Sen o Warszawie..." odśpiewany przez ponad 20 tysięcy kibiców.
17:27 - Legia zagra w biało-czarnych strojach. Piast w niebiesko-czerwonych.
17:28 - Ruszyli. "Mistrzem Polski jest Legia, Legia najlepsza jest...".

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Michał Chrapek przy piłce. Gwizdek sędziego Tomasza Musiała. Zaczynamy!
2' - Może i kibice dają wyraz swemu niezadowoleniu poprzez skandowanie czy transparent, ale nie brakuje również wsparcia. "Tylko Legia, ukochana Legia, dziś Warszawa czeka na zwycięstwo Twe...".
3' - Chrapek, Pyrka w polu karnym, ale Pankov uprzedza Hładuna i wybija na aut. Byleby oddalić zagrożenie.
4' - Mosór z autu w pole kane... Jeszcze Piast w posiadaniu. Dośrodkowanie z prawej strony w pole karne, gdzie Hładun wyskakuje najwyżej i po chwili kieruje piłkę do Guala.
4' - Gual w polu karnym, ale ma dwóch rywali obok siebie. Mimo wszystko zdecydował się na strzał z lewej strony. Jednak piłka nie zmierzała nawet światło bramki. Plach wznowi grę.
5' - Elitim odzyskuje piłkę na własnej połowie. Morishita próbuje przyspieszyć na skrzydle, ale Pyrka zdołał go zablokować.
6' - Gual! Dostał podanie od kolegi z prawej strony pola karnego. Rywal złapał poślizg i napastnik Legii miał dużo czasu i miejsca do oddania strzału. Uderzył i... trafił prosto w rywala!
7' - Morishita z lewej strony w pole karne, ale wybijają rywale na aut. Gospodarze w posiadaniu.
8' - Morishita, Josue, Augustyniak w kierunku Pankova. Przerzucenie piłki w kierunku Wszołka, ale za mocne i niedokładne. Futbolówka opuściła plac gry. Aut.
9' - Było "Aufwiedersehen" w kierunku Kosty Runjaicia. Jest również "Panie Jacku, dziękujemy. Już wystarczy." na Żylecie.
10' - A na murawie... Wszołek do Augustyniaka, który uderzył mocno z dystansu, ale piłka odbita od rywala wróciła pod nogi gospodarzy.
12' - Josue w pole karne, ale Mosór przecina głową. Piłka trafia do Piaseckiego, ale ten był faulowany na własnej połowie.
14' - Tymczasem rzut wolny dla Piasta na połowie legionistów.
15' - Rozpadało nam się na Łazienkowskiej, fest! Coś na kształt śniegu z deszczem. W sam raz...
16' - Na trybunach kolejny transparent... "Każdy, kto nie ma umiejętności, ambicji i charakteru na miarę Legii, niech stąd wypier....".
17' - Żółta kartka: Miguel Munoz (Piast)
18' - Z trybun wracamy na murawę. Rzut wolny dla Legii i szansa na zdobycie bramki bezpośrednio ze stałego fragmentu gry.
18' - Josue i Kapustka przy piłce, ale to pierwszy z nich będzie uderzać na bramkę Placha.
18' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
18' - Strzelec gola: Josue (Legia)!
19' - GOL! Josue z rzutu wolnego i Plach mimo interwencji musi wyciągnąć piłkę z siatki! Futbolówka odbiła się od poprzeczki i tak! Legia 1. Piast 0!
20' - Oczywiście Josue musiał nastawić uszu i "pokłapać" wymownie ręką. Graj chłopie, a nie...!
21' - Odpowiedź Piasta. Też mają rzut wolny, ale jest zbyt daleko do bramki Hładuna. Goście miękko w pole karne, ale Pankov i spółka poradzili sobie z tą akcją bez problemu.
21' -
23' - Gual wypuścił Pekharta z głębi pola... Tomas wpadł w pole karne, ale Plach uprzedził napastnika Legii.
26' - Tomasiewicz padł na murawę po zetknięciu z Elitimem... Rzut wolny dla Piasta na połowie Legii.
26' - Żółta kartka: Juergen Elitim (Legia)
27' - Pyrka, Piasecki, Tomasiewicz na lewo, w kierunku Mokwy, ale legioniści gaszą niebezpieczeństwo dość szybko.
28' - Czerwiński, Munoz... Piast na połowie Legii poza Plachem.
29' - Jednak mimo wszystko ekipa Vukovicia nie potrafiła zagrozić bramce Hładuna. Gwizdek arbitra.
30' - Rzut wolny dla Legii. Lewa flanka. Dobre miejsce, żeby zagrać na głowę Pekharta.
31' - Wrzucona piłka ze skrzydła, ale nikt nie strącił jej... Plach zaskoczony, ale zdołał wybić, a raczej odbić futbolówkę. Wciąż 1-0 dla Legii.
32' - Zawodnik Piasta pada w polu karnym. Jednak sędzia nie gwiżdże faulu Morishity na Chrapku. Gramy dalej!
33' - fot. Mishka / Legionisci.com
33' - Josue... Strata w środku pola. Tomasiewicz zabrał się z piłką, ale akcja szybko przerwana faulem na lewej stronie.
34' - GOL! Piast Gliwice
34' - Strzelec gola: Fabian Piasecki (Piast)!
35' - Co to było?! Kostadinov z głębi pola do Piaseckiego, który mając obok siebie Pankova i goniącego Augustyniaka... przelobował Hładuna... Co za kabaret.
37' - A trybuny swoje "Mioduski! Co?! Jaki pan, taki kram!"
38' - Wszołek... Wystawił do Elitima, ale nieco za lekko. Mimo wszystko Juergen dopadł do piłki i wywalczył rzut rożny.
40' - Hładun, Elitim do Ribeiro. Gual, Josue do Wszołka, ale ten za lekko w pole karne.
41' - Josue traci piłkę... Akcja Piasta prawą stroną. Pyrka, Tomasiewicz.... Pogubili się nieco gracze gości. ale mają jeszcze aut.
42' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
43' - Wszołek wściekły na Pankova, że mu nie podał... Jednak nie ma tego złego, bo piłka trafiła do Guala, który zwiódł rywala i popisowo wykończył akcję uderzeniem w okienko. Legia 2. Piast 1!
43' - Strzelec gola: Marc Gual (Legia)!
45' - Pyrka w pole karne, ale Augustyniak wybija głową. Chrapek, Pyrka... Pekhart wyjaśnia wślizgiem.
46' - Sędzia dolicza 2 minuty.
47' - Hładun do Wszołka... Josue, Kapustka, Elitim... Legia w ataku pozycyjnym. Może zdoła zadać jeszcze jeden cios przed przerwą?
49' - Nic z tego. Hładun w środkową strefę boiska, ale piłka trafia do Pankova...
49' - Koniec pierwszej połowy

fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
Legia prowadzi 2-1 i co tu ukrywać, obie bramki gospodarzy były naprawdę nieprzeciętnej urody. Sęk w tym, że na kibicach, którzy byli świadkami upokorzeń w ostatnich tygodniach, nie robi to większego znaczenia.
Dobre wieści płyną do nas z Łańcuta, gdzie koszykarze Legii prowadzą 50-39 do przerwy.
Obie drużyny już na murawie. W zespole gości doszło do jednej zmiany w składzie.

44' - Zmiana Piast: Miguel Munoz Tomas Huk
46' - Początek drugiej połowy
46' - Elitim, Josue do Wszołka. Gramy!
47' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
48' - Strzelec gola: Marc Gual (Legia)!
48' - Gual! Ależ to zrobił, ale minął rywali i zmieścił to z lewej strony, z ostrego kąta! Czerwiński i bodajże Pyrka przewiezieni elegancko. Legia 3. Piast 1.
51' - fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
51' - Tymczasem rzut wolny dla Piasta. Pyrka na lewej stronie... Dośrodkowanie w pole karne, ale legioniści oddalają zagrożenie.
53' - Czerwiński, Mosór... Gual i Wszołe podeszli bliżej. Legia odzyskała posiadanie.
54' - Tymczasem Piast... Piasecki, ale miał Augustyniaka i Ribeiro obok siebie. Obaj skutecznie przeszkodzili mu w oddaniu strzału, ale to jeszcze nie koniec akcji... Jeszcze Piast. Goście marnują sytuację z najbliższej odległości! Ależ pudło Piaseckiego!
56' - fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
58' - Rzut rożny dla Piasta. Dośrodkowanie w pole karne. Podbita piłka, ale spada na górną część siatki.
60' - "...Legio wygraj dzisiaj ten mecz..." niesie się po trybunach. Zwycięstwo coraz bliżej.
61' - Żółta kartka: Yuri Ribeiro (Legia)
62' - Pekhart walczył na lewej stronie, ale skończyło się to stratą. Jednocześnie Piast nie potrafił zrobić użytku z posiadania.
63' - Tomasiewicz zatrzymany przez Wszołka i Augustyniaka.
63' - Tymczasem faulowany Mokwa przez Wszołka.
63' - Żółta kartka: Paweł Wszołek (Legia)
64' - fot. Maciek Gronau fot. Maciek Gronau
64' - Czyżby zmiana decyzji i jednak czerwona za faul na zawodniku Piasta? Tomasz Musiał patrzy w monitor...
65' - Czerwona kartka: Paweł Wszołek (Legia)
65' - Żółta kartka została anulowana. Wszołek został ukarany czerwonym kartonikiem za faul na Mokwie, który potrzebuje wsparcia sztabu medycznego.
66' - Zmiana Legia: Marc Gual Steve Kapuadi
67' - Mosór! Na wiwat w kierunku Żylety.
68' - Zmiana Piast: Tomasz Mokwa Damian Kądzior
68' - Zmiana Piast: Michał Chrapek Miłosz Szczepański
70' - Aleksandar Vuković zareagował na wydarzenia na boisku. Jego zespół może podgonić wynik grając z przewagą jednego zawodnika...
71' - I rzut wolny dla Piasta na lewej stronie... Jest okazja dla Kądziora do wrzutki w pole karne na głowę kolegi z drużyny...
71' - Wrzutka w pole karne, ale żaden z graczy w niebieskiej koszulce nie przeciął podania. Jednocześnie sędzia zasygnalizował pozycję spaloną.
72' - "Nasza Legio, będziemy zawsze z Tobą..." niesie się po trybunach.
73' - Huk, Szczepański, Czerwiński do Mosóra... Goście szukają sposobu, żeby ruszyć w kierunku bramki Hładuna. To z lewej, to z prawej strony...
74' - Felix, Szczepański, Kądzior włączył się do akcji. Dośrodkowanie w pole karne, ale to Hładun rządzi w powietrzu.
75' - Żółta kartka: Josue (Legia)
75' - Żółta kartka: Arkadiusz Pyrka (Piast)
76' - Elitim faulowany? Nie, gramy dalej.
77' - 21853 kibiców ogląda dzisiejsze spotkanie przy Łazienkowskiej.
78' - Huk lewą stroną, ale piłka odbiła się od Morishity i to jest rzut rożny dla gliwiczan.
80' - Szczepnaski, Piasecki w pole karne, ale Augustyniak przecina głową...
80' - Czerwiński źle do boku. Morishita przechwytuje futbolówkę, ale dotarł z nią tylko do połowy boiska.
81' - Felix, Tomasiewicz w pole karne, ale za mocno... Jeszcze obita poprzeczka! Kostadinov nie wierzy, że to nie weszło z takiej odległości!
83' - Josue faulowany przez Kądziora...
83' - Zmiana Legia: Josue Jurgen Celhaka
84' - Celhaka doznał urazu podczas zimowego zgrupowania. Teraz widzimy go pierwszy raz na boisku w pierwszym zespole w tym roku.
86' - Mosór utyka i nie będzie mógł kontynuować gry. Obrońca Piasta potrzebuje wsparcia medyków.
87' - Szczepański w pole karne, ale za lekko.
87' - Szczepański raz jeszcze... Próbował zaskoczyć z dystansu, ale bez powodzenia.
88' - Poprzeczka! Ponownie legioniści uratowani!
88' - Jednak Piast nie ustaje w atakach.
89' - Zmiana Piast: Ariel Mosór Walerian Gwilia
90' - Zmiana Legia: Ryoya Morishita Artur Jędrzejczyk
90' - Zmiana Legia: Tomas Pekhart Maciej Rosołek
91' - Sędzia dolicza 5 minut. Jednak tym razem nic złego nie może stać się Legii. Komplet punktów zostanie przy Łazienkowskiej.
92' - "Gdybym jeszcze raz..." niesie się po trybunach.
92' - Czerwiński w pole karne, ale Jędrzejczyk wybija głową.
93' - Huk spod linii końcowej w środek pola karnego, ale Hładun przytula piłkę do piersi.
94' - Kostadinov uderza będąc w polu karnym, ale trafia w zawodnika Legii. Jeszcze Piast próbuje, ale Jędrzejczyk wybija na róg.
94' - Szczepański za mocno w pole karne z lewej flanki... Hładun wznowi od bramki.
95' - Augustyniak wszedł w rywala odzyskując piłkę, ale legioniści nie zrobili użytku z posiadania.
96' - Jeszcze Kapustka z faulem na Tomasiewiczu. Ostatnia szansa na zmniejszenie rozmiarów porażki.
96' - Gwilia w pole karne z wolnego, ale...
96' - Koniec meczu!





Koniec. Legia wygrywa 3-1, choć trzeba przyznać, że okoliczności i atmosfera towarzysząca temu spotkaniu była specyficzna. Mimo wygranej, piłkarze słyszą od kibiców "Legia grać...". Jednym słowem, jedna jaskółka, jaką jest wygrana z Piastem, wiosny nie czyni i nie robi na nikim wrażenia. Mierzymy wyżej.
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy na więcej materiałów z meczu na Legionisci.com

Relacja z trybun

Dla nas liczą się wyniki!

Napisać, że w ostatnim czasie Legia nie rozpieszcza nas wynikami to jak nic nie napisać. Na siedem rozegranych w 2024 roku spotkań „Wojskowi” zanotowali raptem jedno zwycięstwo, trzy mecze zremisowali, a w kolejnych trzech musieli uznać wyższość rywali. Czarę goryczy przelała ubiegłotygodniowa porażka z Widzewem w Łodzi, po której futboliści zostali przez nas „poproszeni” o jak najszybsze udanie się do szatni.




Chyba mało kto wierzył w to, że potyczka z Piastem mogła przynieść jakiś przełom w tej tragicznej sytuacji, zwłaszcza że ani przedstawiciele sztabu szkoleniowego ani zarządu nie potrafili do tej pory znaleźć odpowiedniego sposobu na jej uzdrowienie.

Przed wejściem na trybuny prowadzono zbiórkę na legijne oprawy. Mimo zimna i niepogody (momentami padał nawet śnieg) w niedzielny wieczór na stadion przy Łazienkowskiej przybyło prawie 22 tysiące osób, co stanowi naprawdę bardzo przyzwoity wynik, zwłaszcza że to kolejny domowy mecz z rzędu z wysoką frekwencją. Nie uszło to uwadze prowadzącemu doping „Staruchowi”, który podkreślał, że o to właśnie chodzi w naszym legijnym fanatyzmie, by niezależnie od tego, co dzieje się na murawie, podczas każdego spotkania zapełniać trybuny, a zwłaszcza „Żyletę”, do ostatniego miejsca.
Jednocześnie – mimo iż powszechnie wiadomo, że z drużyną jest się na dobre i na złe – trudno nie wymagać od niej, a także od osób nią nadzorujących, należytego zaangażowania. Jeśli bowiem gra się w Legii i nią zarządza, trzeba zdawać sobie sprawę, że to nie tylko wielki przywilej, ale jednocześnie ogromna odpowiedzialność, by sprostać wymaganiom kibiców i walczyć wyłącznie o najwyższe cele. Nas wszak interesują jedynie zwycięstwa. Kto tego nie rozumie, powinien wy...tłumaczyć sobie, czy doprawdy warto, aby dalej tutaj działał. „Ciężej” myślących wielokrotnie odpowiednio „uświadamialiśmy” podczas meczu, jak to wszystko powinno wyglądać.

fot. Michał Wyszyński / SKLWfot. Michał Wyszyński / SKLW

Gdy tym razem nie spiker, lecz jeden z fanów, który zwyciężył w mikołajkowym konkursie zorganizowanym przez klub, wyczytywał skład naszego zespołu, po raz pierwszy wyraziliśmy swoją dezaprobatę względem panującej w Legii beznadziei. „Legia grać, k… mać!” – okrzyk niezadowolenia (powtarzany tego wieczora zresztą wielokrotnie) rozniósł się huknął po całym stadionie. Chwilę później rozwinęliśmy pierwszy z trzech specjalnie przygotowanych na ten mecz transparentów. Na czarnym tle widniał biały napis treści „Auf Wiedersehen”, co po polsku oznacza „Do widzenia” , a który skierowaliśmy do trenera „Wojskowych” Kosty Runjaicia, biegle posługującego się językiem naszych zachodnich sąsiadów.

Po klasycznym odśpiewaniu „Snu o Warszawie” Niemena, a potem „Mistrzem Polski jest Legia” skupiliśmy się na wykonywaniu „Legia, Legia, Legia, Legia gooooool!”, co wychodziło nam bardzo dobrze. Chwilę później zaprezentowaliśmy drugi transparent o treści: „Panie Jacku, dziękujemy. Już wystarczy.”, który tym razem zaadresowaliśmy do dyrektora sportowego klubu Jacka Zielińskiego. Po kilku minutach wywiesiliśmy ostatnie płótno, które do serca miały sobie wziąć pozostałe osoby związane w mniejszym czy większym stopniu z bieżącym, wielce niesatysfakcjonującym funkcjonowaniem Legii: „Każdy, kto nie ma umiejętności, ambicji i charakteru, niech stąd wyp…”. By jeszcze dobitniej wzmocnić przesłanie z płótna, zaintonowaliśmy „Legia to my, Legia to my, eja eja, Legia to my!”.

Co ciekawe, nasze napominania zadziałały chyba mobilizująco na zawodników, jako że ci objęli prowadzenie. Nie cieszyliśmy się jednak przesadnie z bramki, lecz krzyczeliśmy w kierunku murawy „Legia grać...!”, oczekując od piłkarzy zaangażowania na sto procent ich możliwości. Z kolei strzelec bramki, Josue, po pięknym trafieniu ruszył w stronę trybuny Deyny z palcem na ustach, a po chwili zawrócił w stronę trybuny VIP i przy ławce rezerwowych wykonywał różne gesty skierowane najprawdopodobniej w kierunku władz klubu.

Potem pozdrowiliśmy nasze zgody i skoncentrowaliśmy się na uskutecznianiu „Legiaaaaa! Legia Warszawa!” oraz „Do boju, Legio marsz!”, mając nadzieję, że mimo wszystko grajki pójdą za ciosem i jeszcze odważniej zaatakują bramkę „Piastunek”. Cóż, nic bardziej mylnego.




Po mniej więcej kwadransie rywale z Gliwic dali chwilę radości swoim kibicom, doprowadzając do wyrównania po dość kuriozalnym błędzie naszej defensywy. W nasze szeregi ponownie wkradły się rozczarowanie i wściekłość, którym natychmiast daliśmy wyraz. „Legia grać...!” i „Co wy robicie?! Wy naszą Legię hańbicie!” – huknęliśmy niczym z armaty. By dobitniej przemówić zawodnikom do rozsądku, dołożyliśmy jeszcze drwa do już rozgrzanego do czerwoności pieca: „Lenie i nieudacznicy, wypie… ze stolicy!” oraz „Czy przypomnieć wam szmaciarze o rozmowie w autokarze?!”. Dostało się obecnemu właścicielowi klubu. Na dwie trybuny prowadziliśmy adekwatny do sytuacji dialog: „Mioduski! Co?! Jaki pan, taki kram!”.

Fani z Gliwic przyjechali oni do Warszawy transportem kołowym w 78 osób, w tym Bate (2) i GKS Jastrzębie (1) wywiesili dwie flagi (w tym zaprzyjaźnionego, białoruskiego BATE Borysów) i jeśli nawet próbowali jakkolwiek zagrzewać swój zespół do walki, to ich śpiewy z naszej perspektywy były całkowicie niesłyszalne. Wymiany „uprzejmości” ze Ślązakami (właściwie prócz jednego symbolicznego okrzyku) w zasadzie nie odnotowano.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Po rozwścieczeniu spowodowanym wyrównaniem zdążyliśmy jeszcze zaintonować „Dziś zgodnym rytmem”, gdy – dość nieoczekiwanie – „Wojskowi” ponownie wyszli na prowadzenie. Nie zmieniło to jednak naszego podejścia i zamiast się cieszyć ze zdobytej bramki, nakazywaliśmy grajkom, aby dalej robiły swoje i „zapitalały” po boisku. Po pierwszych 45 minutach rywalizacji schodzących do szatni zawodników żegnały nie brawa, lecz, jak można się domyślać, uskuteczniane przez nas wcześniej okrzyki. Warto dodać, że w przerwie meczu pod gniazdem w cenie 61 złotych można było nabyć koszulki z motywem oprawy z rewanżowego pojedynku z norweskim Molde.

Drugą połowę rozpoczęliśmy standardowo od hymnu Legii, po czym śpiewaliśmy „Legia gol, Legia gol, Legia goooool!”. O dziwo nasza żądza kolejnego trafienia poskutkowała, bo legioniści zdobyli następną bramkę. Zareagowaliśmy na nią jednak konsekwentnie, tzn. krzycząc w kierunku boiska „Legia grać, k… mać!”. Jednocześnie zaczęliśmy prowadzić dialog z przyległymi trybunami, który miał usłyszeć dyrektor sportowy naszego klubu: „Zieliński! Co?! Ch… w statystyki, dla nas się liczą wyniki!”. W wyraźnie lepszych nastrojach, choć nadal pełni negatywnych emocji, zaczęliśmy się bardziej koncentrować na klasycznych przyśpiewkach. Świetnie wychodziło nam wykonywanie „Za kibicowski trud”, „Warszawska Legio, zawsze o zwycięstwo walcz!”, a już w samej końcówce rywalizacji – „Gdybym jeszcze raz miał urodzić się...” z przysiadaniem.

Od 63. minuty „Wojskowi” zostali zmuszeni do grania w osłabieniu, gdyż Paweł Wszołek, ukarany przez arbitra za faul na jednym z graczy Piasta początkowo żółtą, a po wideoweryfikacji – czerwoną kartką, musiał przedwcześnie opuścić plac gry. Jak nietrudno zgadnąć, taka kolej rzeczy bardzo nam się nie spodobała. A jeśli dodamy do tego jeszcze inne, niezrozumiałe i niekorzystne dla nas, decyzje sędziego, to recepta na eksplozję gotowa. Przez dobrych kilka minut skupialiśmy się przede wszystkim na lżeniu Tomasza Musiała, który chyba – podobnie jak Szymon Marciniak – zapragnął stać się „bożyszczem” publiczności przy Łazienkowskiej.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Mimo przewagi liczebnej gliwiczan głośno nakłanialiśmy naszych grajków do tego, by odpowiednio jechali ze Ślązakami. Futboliści Piasta wprawdzie wyraźnie próbowali atakować bramkę strzeżoną przez Hładuna i momentami wydawało się, że niestety prędzej czy później go pokonają, lecz tego wieczora szczęście sprzyjało legionistom, którzy po raz pierwszy od pięciu tygodni, a konkretnie od meczu z Ruchem w Chorzowie, zdołali zdobyć komplet punktów w ligowej potyczce.

Gdy Musiał musiał wyraźnie niechętnie zakończyć to spotkanie i odgwizdać wygraną Legii, wielu z nas miało ambiwalentne odczucia. Z jednej strony cieszyliśmy się, że po wielu pojedynkach „Wojskowi” wreszcie odnieśli zwycięstwo, jednak z drugiej zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że jedna jaskółka wiosny nie czyni i że prawdopodobnie dużo wody jeszcze w Wiśle upłynie, zanim ktoś uporządkuje wreszcie tę naszą legijną stajnię Augiasza. Z tego względu raczej nikogo nie może zdziwić fakt, że zamiast podziękowań grajki usłyszały od nas powtarzane wielokrotnie tego wieczora, że mają grać tak, żeby... wypluły płuca.

Przed nami dłuższa przerwa w dopingowaniu Legii na żywo, jako że najpierw zagra reprezentacja, a potem – w Poniedziałek Wielkanocny – nie pojedziemy do Zabrza ze względu na budowę brakującej trybuny stadionu Górnika. Przy Łazienkowskiej zobaczymy się dopiero w niedzielę 7 kwietnia, kiedy to „Wojskowi” podejmą liderujący obecnie zespół z Białegostoku. Przymusową pauzę warto wykorzystać na wspieranie naszych koszykarzy, piłkarzy halowych i rugbystów. Ci pierwsi zmierzą się w najbliższy piątek o godzinie 17:30 na Bemowie z Dąbrową Górniczą, zaś futsaliści podejmą w sobotę we własnej hali o godzinie 17:00 FC Toruń. Tego samego dnia i o tej samej porze rugbyści zagrają z drużyną Rugby Wrocław. Gorąco Was zachęcamy do uczestnictwa w spotkaniach naszych legijnych sekcji!

P.S. Na „Żylecie” wywieszono następujące transparenty: „Wracaj do zdrowia Jasiu - ŚRD. PŁN. 205 ZLK” oraz „Zmiana dilera nie pomogła, Nitras przestań ćpać!”. Z kolei na trybunie wschodniej zawisło płótno „Nowy stadion dla Elbląga”.

P.P.S. Podczas meczu na stadionie obecna była 15-osobowa delegacja starszyzny z Hagi.

Frekwencja: 21 853
Goście: 78
Flagi gości: 2


Statystyki
Legia Warszawa-Piast Gliwice
7strzały13
3strzały celne1
1rzuty rożne3
17faule10
0spalone2
0słupki0
1poprzeczki2
3żółte kartki2
1czerwone kartki0
Oceń legionistów

Oceń legionistów za mecz Legia - Piast


  • Hładun
  • Pankov
  • Augustyniak
  • Yuri Ribeiro
  • Wszołek
  • Elitim
  • Kapustka
  • Morishita
  • Josue
  • Pekhart
  • Gual
  • Kapuadi
  • Celhaka
  • Jędrzejczyk
  • Rosołek
Komentarze (114)

Cyrk

Josue po bramce pokazał wymowny gest do żylety by się zamknęła

Koneser polskiej piłki klubowej

Fantastyczne zdjęcie z boiska będącego na fali Guala i zostawienie drewnianego Pekharta - meisterschaft słodkopierdzącego Dyzmy trenerki

Matias

Gual w końcu!!! Mam nadzieję że to przełamanie. Patrząc na resztę wyników jakaś tam szansa na mistrza nadal jest. Oby teraz tylko zwycięstwa! L!

Adson 78

Brawo ❤️???????? nareszcie długo czekałem na 3 punkty , pozdro dla Kibiców Legii Warszawa !!!

No takich gestów w stronę żylety od piłkarza Legii to jeszcze nie było

A o geście Josue do Żylety by się zamknęła to ani słowa .

Autor

„ Było to również pierwsze zwycięstwo po serii 5. spotkań bez ligowego triumfu.” - po serii 4.

Pindoles

Jazda po Mistrza! Jesteśmy najlepsi!

Malarz do Bełchatowa

Zwycięstwo ważne, ale ważniejsze, że bramkarz nie bronił nogami.

Urs72

Ważne 3 punkty ......ale to zwycięstwo nie oznacza pożegnania z kryzysem w całym kabaretowym klubie , Josue ma takie zachowanie cwaniaka zostanie podsumowany na koniec sezonu myśli że dziś że słabym Piastem zatuszował cała rundę wiosenną? To się Bardzo pomyli ....pozdro

Cezar.

Widzieliśmy jaki obiektywny jest prostak z Krakowa niejaki Musiał, Gual odpalił,Hladun w przeciwieństwie doTobiasza ma szczescie,mecz słaby, że słabym piastem.trener do zmiany,niech odpocznie.

(L)

Josue pomimo ładnej bramki, najsłabszy na boisku, tyle akcji co zwolnił w pierwszej połowie to kryminał, Panowie i Panie nie bronię trenera, ale zdjął Guala, bo piast miał tyle wrzutek że mimo wszystko drewniany Tomas bardziej się przydał, ogólnie bardzo słabo to wyglądało z Hładun nie najlepiej się zachował przy bramce, ale mimo wszystko wyłapywał wrzutki - moim zdaniem pewniejszy od Kacperka, a Wszołkowi przerwa się przyda z uważaj że jeśli oceniać kto najbardziej spadł z formą jest on na 1 miejscu

ja

@Cyrk : czy do loży vip ?

Sebo(L)

No cóż cieszyć może jedynie wynik,który jest zdecydowanie lepszy niż sama gra.Żal było patrzeć jak grała Legia po wyrzuceniu z boiska Wszołka.Autobus we własnym polu karnym i ekspediowanie piłki byle dalej od bramki Hładuna,bo na jakąkolwiek akcję piłkarzy Legii już nie było stać.Piast nie schodził w zasadzie przez te ostatnie pół godziny meczu z połowy Legii. Cieszą trzy punkty i nic poza tym.

Baniooo

Josue miernoto, za twój gest w stronę Żylety wy.....j z klubu!!!!

Dori

Czas pożegnać tego pajacyka. Ze stojącej piłki, raz na jakiś czas to i junior by strzelił. Po za golem nic nie pokazał. Josue out.

Wacha

Zachowanie Wszołka karygodne.
Gol Josue piękny, zachowanie po kartce wysoce nieodpowiednie i niegodne kapitana.
Gole Guala piękne, wreszcie coś wyszło.
Zmiana Kosty po kartce Wszołka (zdjęcie Guala i zostawienie bezproduktywnego Pekharta) niewłaściwa.

Patrząc na tabelę, aż łzy się cisną...tyle punktów potraconych na lewo i prawo z potęgami jak Stal, Niepołomice, Warta, ŁKS, Korona i ostatnio Widzew...powinniśmy być spokojnym Liderem z dużą przewagą punktową nad resztą stawki...szkoda sezonu (niby dalej mamy szansę na końcowy sukces, ale moim zdaniem jest po ptakach).

mietowy

wazne 3 pkt i moze wreszcie Gual odpalil

Lao

Zacznijmy od plusów:
- bardzo ładne bramki Guala w zasadzie po indywidualnych akcjach
- wreszcie gol ze stałego fragmentu
Minusy:
- to raczej Piast przegrał zremisowany dla nich mecz
- w dalszym ciągu koszmar, dramat i wszystko co najgorsze jeśli chodzi o formację obronną
- Wszołek w dramatycznej formie
- Josue, który mimo bramki gra swoje, opóźnia, robi kółeczka i pokazuje huk wie jakie gesty, mam nadzieję, że ten typ za swoje podejście skończy po tym sezonie przygodę z nami
- wielkiej poprawy nie widać

Piotrek

Wystarczyło nie stracić punktów z drużynami walczącymi o utrzymanie - ŁKS, Korona, Puszcza x2 i mielibysmy lidera.

Brak szacunku do Żylety nie wybaczalny !!!

Co by nie mówić to Josue dziś ośmieszył całą Żyletę

Micz

Żadne przełamanie.
W końcu dopisało nam szczęście.
Piast w drugiej połowie miał ze trzy setki. Dalej na obronę Legii wystarczy kopnąć piłkę do przodu.

Jak można zdjąć najlepszego na boisku Guala i zostawić niewidocznego, drewnianego Pekharta!!!!

Mamy teraz przerwę. Oby Kosta wyleciał i ratujemy puchary.

Roma

Może jednak spróbujmy trzeciego bramkarza

JOSUE PODNIESIENIE RĘKI NA ŻYLETĘ TO BYŁ NAJWIĘKSZY BŁĄD

Po takim ośmieszeniu Żylety to powinien być ostatni mecz JOSUE w koszulce Legii !

(L)oco

@Brak szacunku do Żylety nie wybaczalny !!!: Czemu? Co zrobił?

Ośmieszył i stanął przeciwko Żylecie

JOSUE WOŁAŁ PIŁKARZY BY NIE SZLI POD ŻYLETĘ. PO BRAMCE KAŻDY WIDZIAŁ ZE POKAZAŁ GEST BY ŻYLETA SIĘ ZAMKNĘŁA . Po czymś takim nigdy więcej nie powinien założyć koszulki w barwach Legii!!!

fan1956

Z czego się cieszyć, tylko jedynie z wyniku.

Legionista z okolicy

W Guala zawsze wierzyłem, jest stłamszony przez Josue. Jak mu coś nie wyjdzie to tamten macha łapami, drze ryja. Dziś jakby grali z pominięciem pajaca i Gual zrobił swoje. A jeśli chodzi o grę to dalej dramat, brak pomysłu, ładu, do obrony zdążyłem już przywyknąć. Zdjąć Josue, Pankowa, Ribeiro, dać wolną rękę Gualowi i może będzie lepiej. A i trzymać Maciusia jak najdalej od boiska????

Żmija

@: A czy ty musisz zaśmiecać forum spod kilku nicków??

13

Proszę grzecznie redakcję o nienaduzywanie słowa PRZELAMANIE. Piękny gol J. Piękne gole G. Ale to pierwszy zwycięski mecz od dawna... Przełamaniem nazywa się moment w którym wiadomo, że nie można go cofnąć... A tu, jeśli przegramy następny mecz... To będzie koniec a nie przełamanie.. I to znaczy że to był fuks a nie przełamanie. Także ten, no, tego . Pozdrawiam. Dziękuję za dobrą robotę. Elo

Legionista z okolicy

To żadne przełamanie. Przypudrowanie. Grę każdy widział. Trzymać Josue z dala od boiska. Jak można się tak uzależnić od jednego gościa, w dodatku chimerycznego i źle wpływającego na zespół. Dopóki były wyniki to nie było tego tak widać. Co z tego że czasem da fajną piłkę, ile pośle .uj wie gdzie i jeszcze ma pretensje że ktoś nie doszedł. Podziekować za to co zrobił i dać bilet gdzie chce i chipsy na drogę

kamyk

@ja : pokazał w stronę vip

Wolfik

@Lao: Dokładnie to Kolego opisałeś. Mecz w pigułce. Całkowicie się zgadzam.

Matias

Brawo Josue, jazda z hejterami!! Gdyby nie Ty to o Europie moglibyśmy tylko pomarzyć!

Wolfik

Zwycięstwo było potrzebne jak tlen. Wygrana po bardzo ładnych bramkach. Obrona tragiczna, Pankov jak asystent. Kompletnie głupio (znowu) stracona bramka, nie wiem po co Dominik wychodził, chociaż potem do spółki ze szczęściem kilka piłek wybronił. Może na jakimś farcie miejsce w pucharach zdobędziemy dzięki słabości rywali.

Miny Mioduskiego i Zielińskiego po utracie bramki bezcenne. Może w końcu dojdzie do nich, że tak budować drużyny nie można.

Michał

Jak zwykle najważniejsze są 3 punkty. Pozdrawiam wszystkich Legionistów i Legionistki.

Wolfik

@Roma: Trzeci jest na wypożyczeniu w Mielcu???

olew

Fajny meczyk. Bramki cudne, ambicja, walka, żyleta żenada. Brawo Legia !

singspiel

@Lao: ostro, ale rzetelnie. dorzuciłbym bramkarza. Piast oddał jeden celny strzał

MIODUCH

Całe szczęście, że nie było żadnego transparentu kierowanego do mnie! Dziękuję żyleta!

Dobry zawodnik czy Honor Żylety ważniejsza ?

Nie tam w porządku wygrana jest , a że Kapitan Legii kpi sobie z Żylety to nic takiego wielkiego.

widziałem

@Dobry zawodnik czy Honor Żylety ważniejsza ?: to był gest skierowany do Ciebie - po takiej bramce uciszył twoje nietrafione, poprzednie wpisy o nim.
BRAWO JOSUE !

Oni wiedzą

@Wolfik: Oni wiedzą ale to jest tak ,że zjeść ciastko i mieć ciastko ,chyba ?

Mariol

@Koneser polskiej piłki klubowej: Może dlatego że Pekhart miał przejść do obrony i walczyc o wrzutki,dośrodkowania Piasta po czerwonej kartce Wszołka.

Benn

@Wacha:Po prostu po kartce dla Wszołka,bardziej przydatny do obrony wyniku przed dośrodkowaniami Piasta był grający głową Pekhart niż Gual.I dlatego była ta zmiana.

NaSpokojnie

@Micz: Nikt sensowny nie przejmie Legii w takim momencie - duża strata do lidera, kontuzje, brak ławki rezerwowych... Nie chcę trenera prowizorki, którego będziemy mieli na kolejny sezon. Lepiej niech Kostja prowadzi do końca sezon jako trener a od czerwca nowy trener w stylu Papszuna.
Mimo to nie oceniam źle trenera, to nie jego wina że sprzedali mu Ślisza i Muciego nie kupując nikogo w zamian.

olew

@Dobry zawodnik czy Honor Żylety ważniejsza ?: Brawo Josue !!!

Legitny

Brawo Josue!
Żyleta podwójnie skompromitowała, bo "wieder" znaczy "znowu", a "auf wiedersehen" znaczy "do zobaczenia znowu".

ortografia

@Brak szacunku do Żylety nie wybaczalny !!!: NIEWYBACZALNE jest to, że popełniasz błędy pisząc w języku ojczystym.

Micz

@Benn
To była kolejna nietrafiona decyzja Kosty.
Pekhart nie wybił głową żadnej piłki, a z przodu nic nie utrzymał.
Jak Kosta chciał mieć kolejnego chłopa do wybijania piłek to mógł wcześniej wpuścić Jędzę lub Burcha.

Egon

@Dobry zawodnik czy Honor Żylety ważniejsza ?: Wracaj na stronę swojego klubu i nie udawaj tu kibica Legii pisząc te same brednie spod kolejnych nicków.
Idź mącić do siebie.

Lupus

@Wolfik: Chyba w Radomiaku

Afro

@Micz: w punkt.

Micha(L)

wynik na Duży Plus. Panie Gual - można? MOŻNA!!!! Panie J. - pobudka!!! gra Pan w Legii Warszawa!!!!! taki gest w stronę Fanatyków.......żenua i raczej koniec w tym Klubie

batman111

@Legitny: to po niemiecku znaczy do widzenia

Bay bay coach Legia

Trener dziś pokazał swòj warsztat średniaka, i wmawia nam wszystkim i sie chwaLi że Legia staŁa sie średniakiem, odni@sł swòj sukces a nagroda jest jedna bay bay ! and No! Welcom !any more in Warsaw.

Wyrwikufel

Słabo ale ważne 3 punkty. Znowu do naszej bramki wpadł farfocel.

KaO

Legioniści pewnie ograli Piasta? Patrząc na te dwie poprzeczki to raczej szczęśliwie

Darek

Wygrana na farcie.Tylko 3 celne strzały Legii. Piast miał dobre okazje by zdobyć więcej goli. W tym dwie poprzeczki. Hładun niepotrzebne wyszedł z bramki. Jego błąd przy stracie gola.
Ostatnio zastanawiałem się jak to jest z Rosołkiem, że nie łapie kontuzji? Ale jak się gra w co drugim meczu po 3 minuty to ciężko złapać kontuzję,zwłaszcza tę mięśniową. Zmiana trenera nic nie da jak w kadrze będą dalej asy pokroju Rosołka.
Gual pierwszy dobry mecz od pół roku.
Jacek Zieliński dał du...y po całości w tym oknie transferowym więc na transparent sobie zasłużył swoją "ciężką pracą". Parodysta a nie dyrektor sportowy.
Fajna ta praca w Legii. Nie ważne czy jesteś prezesem, dyrektorem sportowym czy trenerem nic nie musisz. Podpisujesz kontrakt i możesz narazić klub na milionowe straty bez żadnych konsekwencji. A jak cię zwolnią to i tak kontrakt musi klub płacić. Za działanie na szkodę firmy powinny być paragrafy.

Vuko

Świetny mecz!
Gramy o mistrza!

Jacek Kazimierski

Tyle było jechane po Tobiaszu, a teraz o Hładunie nic? Zawalił gola niepotrzebnie wybiegając z bramki. Jest taka niepisana zasada - albo wychodź do końca do piłki albo zostań na linii. Hładun źle ocenił sytuację i wybiegł, później zwolnił i się zawahał. Pankow już doganiał Piaseckiego i trzeba było zostać w bramce. Hładun miał dziś dużo szczęścia, a sam tak naprawdę nic nie wybronił. Kolejna wpadka po szmacie w Kielcach. Prawda jest taka, że nie mamy bramkarza, mamy dwie wykładziny. Nigdy na tej pozycji nie było tak źle.

Matt

@Darek: Człowieku do Jacka z szacunkiem. Nie przypominam sobie dyrektora sportowego Legii, który budziłby przynajmniej neutralne odczucia kibiców. Zauważę tylko, że tak wygląda cała polska piłka - jak dziurawe wiadro. Była niezła Wisła, był niezły Lech, a dla nas najważniejsze, że była naprawdę dobra Legia, która po awansie do LM miała zdominować ligę na lata. Zdominowaliśmy, ale na pół roku. Na czym Ty chcesz budować, skoro grajki tylko czekają na wyjazd by siedzieć na niemieckiej ławce. Przykładowo, propozycja kontraktu dla Vadisa byłaby polskim rekordem wszechczasów, byłby tu legendą, a on bez mrugnięcia okiem wybrał... Grecję, a podobno "w Warszawie się zakochał". Czyja to była wina? Nie ma w Polsce drużyny, która byłaby siłą chociaż 5 lat. No, Legii to się częściowo udało niedawno, ale na Europę przekładało się to średnio. To się niestety nie zmieni, chyba że ktoś przyjdzie z ciężarówkami pieniędzy.

Oł jee

@Vuko: A jaak !

Pinokio

@Vuko: taktyka tego S.. fauluj, symuluj, sędzia gra z nami.

artic

Mecz z Piastem to już historia chce zwrócić uwagę na jedną sprawę po czerwo.dla Wszolka żeby przypadkiem nie przyszło do głowy niemcowi wystawiać Diasa do pierwszej 11 niech ten patałach zostanie na trybunach di końca kontraktu bo znowu coś spartaczy albo przestraszy się lecącej w niego piłki.

Odp

@widziałem: dobre, o to chodzi

Zimmi85

Fajnie, że Legia wygrała i zdobyła 3 punkty, ale czy ktoś z Was widział w tym meczu drużynę? Pierwsza bramka to indywidualne umiejętności Jousue i rzut wolny. Kolejne dwa trafienia to indywidualne akcje i umiejętności Guala. Nie było w tym meczu jakiegoś koronkowego poklepania, wyjścia na pozycję, wykreowania pozycji dla kolegi. Ważne trzy punkty, ale przed Nami jeszcze wiele do poprawy.

Warszawa

Legia Warszawa.
Główny sponsor klubu:Firma "Fart".

Micz

@Na spokojnie
Kosta stracił dwóch zawodników, a jakość drużyny spadła jakby stracił ich czterech.
Ja winię trenera, bo on nie potrafi reagować na sytuacje meczowe. Robi dziwne zmiany.

Na najważniejszy mecz tego półrocza wystawił na boisko zawodnika, który już później nie zagrał w żadnym meczu w pierwszym składzie

Przez półtora roku nie nauczył drużyny grać w obronie. Powtórzę się: na Legię wystarczy kopnąć piłkę do przodu w strefę w której jest Ribeiro.

Jak mamy zmienić trenera to teraz. Przerwa letnia jest krótka i znowu będziemy musieli „dawać czas trenerowi”

13

Sytuacja Legii budzi przerażenie... Mając taki potencjał finansowy i markę pozwala się trenerzynie na niszczenie Mistrzostwa Polski. Trener średni w kuj. Mecze typu Niepołomice jeśli wygrane dałyby nam lider i MP. Gość jak dla mnie to maks na menadżera 1 ligi. Nie wiem chłopaki jak wy, ale ja w mojej firmie takich bananowców to bym nie zatrudniał. A kontrakt, nawet podpisany na 3 lata, powinien gwarantować mi pierwszą 3. Albo MP, albo PP, albo LKE, UEFA, jeśli nie to z automatu treneiro wypad dyscyplinarnie... A trener który niby tyle potrafi, to jak przychodzi, to co, nie wiem jaki jest skład? Wie. Wie ile jest kasy i wie ile wyda na swoich ludzi... Więc jest kontrakt, są w nim moje cele jak firmy i albo je wypełniasz albo sajonara lamusie. A tu widzę patologia goni patologie.

Legitny gamoń bez szkoły

@Legitny: wróć na język niemiecki ole matole....

asterix_paranoix

Czytając od dłuższego czasu niektóre komentarze zastanawiam się czy to problemy z erekcją czy też Polonia płaci od wiersza. Przegrana Legii to od razu chacha, chichi i szydera do oporu. Wygrana Legii to od razu porównanie do fartownych kur z okulistycznymi problemami...bo powinni przegrać... bo Hładun też cipa... a gdzie Rosołek...i tak dalej i tak dalej. Wczorajszy mecz nie był efektem fartu Legii tylko nieporadności Piasta. Pamiętacie ile razy Legia opukiwała poprzeczki i słupki różnym bramkarzom bez końcowego efektu? Wreszcie ktoś inny przejął pałeczkę (oby). Szukajmy pozytywów Panowie i Panie. Pozytywów. Bo może właśnie wczoraj została zdjęta klątwa i zacznie się dziać.

Traktor

@Żmija : Ma 100% racji. Josue wypad z Legii

Wolfik

@Jacek Kazimierski: Doganiał, doganiał i ...nie zrobił nic. Kompletnie nic. Chociaż wyjście bramkarza również niezrozumiałe. Niemniej jednak coś tam wybronił.

pol

Kiedyś ,nie tak dawno temu Legia w 10 grała jeszcze lepiej ,niz w 11.
Teraz przez większą część 2 połowy obrona Częstochowy przed mocarzem z Gliwic,niczym przed Barceloną.
I to u siebie.
Ale bramki piękne.

Obi

Wygrana jest, ale fartu mieliśmy co niemiara.

curragh

@Jacek Kazimierski: prawda. nawet jakby ten gamoń z Piasta uderzył, to po takim biegu nie byłoby w tym siły. wielbłąd

gazza

A kibice to zapomnieli za jakiego trenera łoiliśmy wszystki ???
Żeby nawet nie było małego baneru...Wstyd i żenada co teraz reprezentujemy na trybunach...
Powinien być baner " Drago - Trzymaj się - Jesteśmy z Tobą ! "

AAA

Rosołek czego nie zrozumiałeś z transparentu co mają robić Ci którym brak umiejętności i charakteru?

geds

Nareszcie 3 pkt. ale naprawdę źle to wygląda. Ta nasza obrona to banda oferm. Nawet w okręgówce trudno jest strzelic taką bramkę że wrzuca się długą piłę pomiędzy 2 stoperów i 1 napastnik dochodzi do piłki, wiezie tych dwóch na plecach i strzela bramkę. Ile już takich juniorskich bramek w tym roku stracliśmy, że jakiś stoper nieudacznik nie pokrył nawet w polu karnym, albo się obciął. Rose może nie był super stoperem ale który z obecnych jest lepszy? Lekką ręķą w ostatnich latach oddawaliśmy Dosę Juniora, Dąbrowskiego, Czerwińskiego, Żyrę... i z kim my zostaliśmy? Do ilu sytuacji doszedł Piast, zeby nas ten wynik nie zmylił.

arek

@asterix_paranoix:
nie było tu haha po remisach i porażkach tylko wku.... na tych błaznów. Mamy klaskać gdy z 8 meczów w tym roku wygrywamy 2??? Może to ciebie nasłali z korpo Legia??? Jeśli ktoś ceni za dobrą grę i dobre wyniki, a krytykuje za złą grę i fatalne wyniki to coś ci się w tym schemacie nie zgadza przygłupie??? U ciebie to jest jakoś niezależne czy wręcz odwrotnie???

geds

@artic:
no a straszne ma tu pole manewru prawda? Kun kontuzjowany, Baku wypożyczony, może bez Diaza co najwyżej przesunąć Japończyka na prawą i na wahadło przenieść Riebeiro, co oznacza jednego nieudacznika stopera z rezerwy więcej na boisku.

Kibic

O zachowaniu Josue ani słowa...

geds

@Legitny:
Skoro przy Żylecie, ta ja bym sugerował żeby niedouczony jeden głupek z drugim schowali już wreszcie ten zawstydzający baner."Wielkie Księstwo Warszawskie". To dobre dla zakompleksionych wieśniaków którzy przez jakieś tam księstwo śnią o potędze. Wielkie Księstwo Warszawskie to był trwający 8 lat mały krajik podległy Napoleonowi. Nie przystoi coś takiego wywieszać w mieście które było stolicą największego w Europie w swoim czasie Królestwa. Te Wielkie Księstwa zostawcie obciachowcy dla Poznania, Śląska czy jakiej tam innej jeszcze zakompleksionej prowincji która próbuje dodać sobie znaczenia, zamiast ustawiać się z nimi w jednej linii aspirantów-prowincjuszy.

geds

@Jacek Kazimierski:
Hładun zrobił błąd, ale przede wszystkim to błąd Pankova i Augustyniaka. Co to znaczy Pankov doganiał? To był długi lob pomiędzy dwóch stoperów ustawionych w jednej linii. Piasecki nie miał prawa wogóle przejąć tej piłki, nikt nie przeciął, nie asekurował jeden drugiego. Ot. długa do napastnika w dodatku silny ale straszny drewniak, przejmuje sobie piłkę pomiędzy dwoma stoperami. Tak byli ustawieni że nawet nie musiał z nimi walczyć o tego loba w powietrzu. Ciągle nie rozumiem, jak to jest że Zieliński który sam był świetnym stoperem nie ma do tego zupelnie oka i naściągał nam aż tylu słabych. To ja już wolę Żyrę, Mosóra i Dąbrowskiego którzy u nas byli.

GambitL

Dla mnie kapitan ma prawo do komentarza. I uciszający palec dla wszystkich tych hater-ow internetowych. w pełni zasłużony. Dla mnie ten sezon byl jednym najlepiej oglądających się sezonów. Za kazdym razem gdy siadałem przed telewizorem to wiedziałem ze będzie sie dzialo. Szybo zapominacie.

singspiel

@geds: ten gol obciąża Hładuna. Piasecki już mocno nie miał jak uderzyć

Made in MioduLand

@Wolfik: To szkoła Malarza, Dowhan jest na récie

Sobol

@Kibic: zjedź sobie na ręcznym jeśli tak bardzo chcesz się spuszczać.

Trener Bramkarzy

@geds: zgadzam się to zwycięstwo tylko dzięki indywidualnym umiejętnościa i szczęściu dalej gramy piach i co gorsza nie mamy kim grać ... Masakra

lopezzz

@gazza: Też byłem zaskoczony że nie było wsparcia dla Okuki

Roma

@GambitL: głos rozsądku.

Syn oreszczuka

@gazza: a co mu sie stało?

Gocław

jedna fartowna wygrana z druzyną z końca tabeli i euforia , ludzie to patologia nie klub piłkarski w środku Europy.

gazza

@Syn oreszczuka: Smutna widomość - Zmarła mu 36 letnia córka na raka.
Pamięć i szacunek mu sie należy zawsze i wszędzie.

bronek49

mecz bez historii tylko punkty cieszą ,najbardziej mnie raziło to jak fatalnie Legia grała w osłabieniu to obrona Częstochowy i to bardzo chaotyczna , żadnego ataku z kontry panika tak nie gra zespół który chce się liczyć w Polsce

Wolfik

@geds: Czerwińskiego to akurat dobrze, że oddaliśmy. Drewniany jest, jak mało kto. Widać to było wczoraj przy trzeciej bramce, a to nie pierwszy taki jego "babol" w tym sezonie.

Wolfik

@Made in MioduLand: Z tego co pamiętam, Arek Malarz raczej nie wybiegał do piłek.

Bibon

Zamiast włosy farbować, zacznijcie trenować…

Normalny

@arek: po co od razu obrażasz? Ma racje, jest masa kibiców którzy jada po Legii czy wgrywamy czy przegrywamy. Pomyśl o tym , myślenie nie boli

t

jedna jaskółka wiosny nie czyni....

tylkoLegia

Nie ma się z czego cieszyć...
Prawdziwy test dla tej drużyny
będzie w Zabrzu z Górnikiem
i tydzień później z Jagiellonią

Micha(L)

@geds: mało wiesz, mało kumasz, mało MÓW i PISZ;)

Sarcastico

@Gocław: Paliwo dla mioduskiego.

Ach ...

@gazza: Info za późno dotarło po prostu . Może na meczu z Górnikiem będzie baner .

Dr Lubicz Del Rey De La Soul La Seta and Schaboszczak

@geds: Ty gamoniu . Wielkie Księstwo Warszawskie to jest : Miasto , Księstwo i jednocześnie Królestwo (choć nie tak duże jak cały nasz kraj aktualnie) . W tamtym czasie to był jedyny wolny/wyzwolony (nieważne co myślał o nas Napoleon i czy był wyrachowany względem nas czy nie) obszar naszego państwa - i chociaż jest to Księstwo to jest to jednocześnie Królestwo Warszawskie , a nie (jak bredzą niedouczeni historycy) jedno z wielu księstw ... Kto bagatelizuje znaczenie Wielkiego Księstwa Warszawskiego ? "Historycy"pochodzący z niesympatyzujących z nami /niewiernych nam województw , albo takie leszcze jak Ty . Odpowiedz sobie sam , kim jesteś . Podsumowując , żadne polskie ani zagraniczne księstwo nie może się nam równać . To znaczy , Watykan może : jest miastem , Księstwem i państwem , tak jak my . Bo owszem , jesteśmy państwem w państwie - i chrzańta się różne zazdrosne frajery . Legia mistrz ! Jesteśmy niezależni i jednocześnie jesteśmy waszą Stolicą . Czyli : my Legia Warszawa , Wielkie Księstwo Warszawskie (więc całe Mazowsze i nie tylko) jesteśmy narodem i jednocześnie sercem całego (także reszty dzielnic Ojczyzny) narodu , Polski. Cała Polska to my , choć nie wszystkie województwa chcą być z nami w jedności . Tak czy owak , szacunek się nam należy .Tylko Legia ! I reszta narodu , jeśli nauczą się nas szanować . Pozdro dla najlepszych braci rodaków : Radomiak , Zagłębie , Czuwaj , Olimpia , Pogoń i innych . Pokój ludzie !

brak stylu

Wynik lepszy od gry. Nie oszukujmy się ten mecz nie był żadnym przełamaniem. Jedna bramka z gry tylko reszta to strzały "życia". Nadal są powolni, zastanawiają się co zrobić z piłką mają duże zastoje, brak obrony która dodatkowo jest osłabiona błędną zbyt ofensywną taktyką narzucaną przez trenejra. Obrona jest bardzo słaba to powinno się ją wzmacniać a nie osłabiać. Widać że ten trenejro nie ma już żadnego wpływu na to jak gra drużyna. Zero motywacji zero kreatywności zero taktyki dostosowanej do przeciwnika. Cały czas gra tym samym schematem w każdym meczu i ch... Tak się nie da grać nawet w tej śmiesznej amatorskiej lidze.

13

@Roma: ale że co zapominamy? Że jaki palec hejterom? Że strzelil jedną bramkę życia i od razu wyjeżdża z paluszkiem? Cwaniak je_any... Bo nie jest napastnikiem i nikt go nie rozlicza za bramki... Gra słabo czaisz bazę gambit? Jest zje... z charakteru i nigdy nie powinien nosić opaski. Poczytaj sobie nawet ekspertów co niezależnie piszą artykuły... On jest po prostu przeciętny. Jego gwiazdorze nie bierze się z myśli że jest lepszy od innych, i technicznie coś tam lepiej potrafi i tyle. A ni w nim ducha walki, ani charakteru... A jaki Pan taki pies... Jaki kapitan taki charakter drużyny... Kpustak i Gual odpala bez niego. Trenero do zmiany na już, bo to sabotaż, nawet głupi ja to rozegrał bym te mecze lepiej... Wielki mi zarządca wszechświata... Zj... następny I tyle. My niczego nie zapominamy... Dość mamy patologii! Układów! I tej śmiesznej wesołej Polski... Wesołej Piłki i reszty bananowego świat ziom.

olew

@13: brednie, brednie, brednie

13

@olew: nie musisz się ze mną zgadzać, ale jak już postanawiasz się odezwać, to chociaż z argumentem., okej Olew? Bo zabrniemy do miejsca w którym ty mówisz "brednie" a ja na to że " nie". I tyle. Dla mnie Josue to szkodnik drużyny. Przedłużyc kontrakt nie na zasadzie gwiazdy. Ale... Do tego jeszcze czas. Niech dograja sezon już bez żadnych zmian... I zobaczymy na końcu co będzie ... Bo jeśli z taką grą zdobędą jakimś cudem mistrza, to grzecznie przeproszę i ocenie to ponownie... Ale na razie, nie ma żadnych poważnych argumentów by ta drużynę "bronić".

Janusz

Nie podniecajcie się tak tą wygraną.
Teraz będzie porażka w Zabrzu potem remis z Jagą i po temacie mistrzostwa.
Pytanko....prowadzi Legia 3-1 a kosta wprowadza Jędrzejczyka zamiast rejczyka

Spajdy

Oby to nie był taki jednorazowy haust a później znowu smutek i bezradność

Trampek

O "PRZEŁAMANIU" można pisać po kilku zwycięskich spotkaniach. Tu co najwyżej można zatytułować ..."światełko " w tunelu a i tak to stwierdzenie może być na wyrost. Co najwyżej może to być określone "płomyk nadziei " ze znakiem zapytania.

Gazownik

aż piarłem z zachwytu. Czekam az sie zesram po kolejnym meczu

Ja

Wystawianie Pekharta bez formy i Rosołka kosztem Guala to kryminał

Dodaj komentarz:

autor:

e-mail:

treść:

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.