Spacerek
Legioniści pewnie pokonali Okęcie Warszawa 3-0. Tak jak przypuszczaliśmy spotkanie z trzecioligowcem było sparingiem dla
podopiecznych Okuki. Mimo to, trener wystawił pierwszą jedenastkę. Zabrakło jedynie Siergieja Omeljańczuka, który odpoczywał
po występie w reprezentacji Białorusi. Na stadionie Wojska Polskiego zgromadziło się około 6 000 kibiców. Atmosfera na
trybunach piknikowa... Dostosowali się do niej także piłkarze. Przez pierwsze pół godziny z boiska wiało nudą. Dopiero w 42 minucie
padła pierwsza bramka. Wojciech Szala dośrodkował piłkę w pole karne, a tam z główki w słupek trafił Tomasz Kiełbowicz. Na
dobitkę czekał z drugiej strony Moussa Yahaya. Czarnoskóry napastnik Legii z kilku metrów skierował futbolówkę głową prosto
do siatki. Kilka chwil później sędzia Piotr Święs z Katowic zakończył pierwszą połowę.
W przerwie Dragomir Okuka dokonał dwóch zmian. Na murawie pojawili się Marek Saganowski i Łukasz Surma. Zastąpili oni Jacka
Magierę i Moussę Yahayę. Już pierwszy kontakt "Sagana" z piłką przyniósł podwyższenie rezultatu. W 47 minucie po zamieszaniu
w polu karnym Vuković odegrał z główki na 5 metr, a tam stał napastnik Legii i mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi
Okęcia. Zrobiło się 2-0 i od tej chwili jedni i drudzy nie kwapili się do gry. Okęcie pogodziło się z faktem, że nie wygra
z mistrzem Polski, a legioniści oszczędzali siły na ligowy mecz z KSZO. Pod koniec spotkania postawili jednak przysłowiową kropkę nad "i". W 80
minucie piękny rajd przeprowadził Adam Majewski. Minął trzech piłkarzy Okęcia, wbiegł w pole karne i z 15 metrów huknął
prosto w okienko! Wielkie brawa od publiczności i to by było na tyle o tym meczu.
Legioniści bez problemów awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski. Kolejnym rywalem będzie, tak jak przed rokiem, RKS
Radomsko.
Autor: Woytek