Z obozu rywala
Lech przed meczem z Legią. Znów nie dowiozą?
Zeszłotygodniowi zdobywcy Pucharu Polski wracają do gry w lidze. Tym razem Legia Warszawa zmierzy się w prestiżowym spotkaniu z Lechem Poznań. Legioniści nie walczą już o nic, ale poznaniacy uczestniczą w pojedynku o mistrzostwo Polski. Warszawiacy mogą stać się katami, którzy ostatecznie zakończą ich marzenia. Zapraszamy na raport z obozu najbliższego rywala "Wojskowych".
Mimo mistrzowskich aspiracji, Lech Poznań w ostatnich 11 latach po tytuł sięgnął dwa razy - w sezonach 2014/15 i 2021/22. W następnych dwóch latach poznański zespół nie tyle nie bił się o mistrzostwo, ile miał nawet problemy, by zahaczyć się o podium. Tak było w zeszłym sezonie, kiedy poznaniacy znaleźli się dopiero na 5. miejscu, co również nie zapewniało im europejskich pucharów. Jak to się jednak mówi - przez trudy do gwiazd - i wydawało się, że tak właśnie może być w przypadku Lecha. Poznaniacy, grając tylko na jednym froncie, bo z Pucharu Polski odpadli już przy pierwszej możliwej okazji, mieli mieć zdecydowanie więcej świeżości od swoich kontrkandydatów i być głównym kandydatem do sięgnięcia po mistrzostwo kraju. Rzeczywiście, od początku sezonu Lech był w czubie tabeli, a od 6. kolejki usadowił na pozycji lidera i mecz po meczu utrzymywał się na niej, podwyższając swoje prowadzenie. Wydawało się więc, że tym razem "Kolejorz" nie może się już wykoleić i jest na prostej drodze do 9. tytułu w historii klubu. Jak jednak wiadomo - Ekstraklasa to jedna z najbardziej nieprzewidywalnych lig piłkarskich na świecie.
"Już było dobrze, już było dobrze"
Poszczególne wpadki w rundzie jesiennej, jak porażki z Motorem Lublin czy Puszczą Niepołomice, zwiastowały, że Lech może jeszcze pokazać niestabilność. Słaby koniec 2024 roku, ze zdobyczą jednego punktu w dwóch meczach, jeszcze bardziej zaostrzył apetyty innych klubów, by to mistrzostwo poznaniakom zgarnąć sprzed nosa. Tak rzeczywiście może się wydarzyć. Lech już od początku rundy wiosennej pokazał, że nie jest tak stabilny - przegrał dwa z trzech pierwszych spotkań. Ogółem w nowym roku klub z Poznania przegrał czterokrotnie i były to porażki albo hańbiące, albo mające dużą wagę. Lech zaznał goryczy porażki z dwoma drużynami walczącymi o utrzymanie - Lechią Gdańsk i Śląskiem Wrocław - a także, nawet przede wszystkim, głównymi rywalami w walce o tytuł - Rakowem Częstochowa i Jagiellonią Białystok. Po porażce z obecnymi mistrzami, po ponad pół roku Lech pierwszy raz spadł z pozycji lidera i to na 3. miejsce. Do dziś, pomimo braku porażki w ostatnich pięciu meczach i bardzo wysokiego zwycięstwa tydzień temu przeciwko Puszczy Niepołomice (8-1), Lech nie powrócił już na szczyt tabeli. Wydaje się więc, że Lech kolejny rok z rzędu zazna porażki.
fot. Mishka / Legionisci.com
Mają kim walczyć o mistrza?
Do tak kluczowego meczu w walce o mistrzostwo Polski Lech podejdzie osłabiony. Urazy doskwierały drużynie z Poznania przez cały sezon, jednak teraz nastąpiło apogeum. W ostatnim tygodniu problemy zdrowotne miało aż dziewięciu kluczowych zawodników "Kolejorza". Przed meczem z Legią szczególnie osłabiony jest środek pola Lecha. Nie jest pewne, czy do dyspozycji trenera Nielsa Frederiksena będą Radosław Murawski, Gisli Thordarson oraz Filip Jagiełło, co by oznaczało, że Lech tak naprawdę został z jednym regularnie grającym środkowym pomocnikiem. Podobnie wygląda kwestia skrzydłowych. Jeszcze na początku tygodnia w treningach nie uczestniczyło trzech regularnie grających zawodników na bokach ataku. Sytuacja na tych pozycjach jednak się poprawiła, prócz Aliego Gholizadeha, którego występ stoi pod znakiem zapytania, do gry wracają Patrick Walemark oraz Daniel Hakans, ale nie wiadomo, w jakiej dyspozycji będą. Na występ liczy również powracający po miesiącu bez gry Alex Douglas. Tylko on może zastąpić narzekającego na uraz Bartosza Salamona. Problemy kadrowe Lecha przed niedzielnym meczem są więc spore, choć dla poznaniaków mogło być zdecydowanie gorzej. Trzeba jednak pamiętać, że większość kluczowych zawodników, jak Mikael Ishak czy Afonso Sousa, jest w pełni dyspozycji, dobrej formie i będą niezwykłym zagrożeniem.
Zimowe transfery
Przyszli: Gisli Thordarson (Vikingur Rejkiawik), Rasmus Carstensen (wyp. 1.FC Köln), Mario Gonzalez (wyp. Los Angeles FC)
Odeszli: Adriel Ba Loua (SM Caen), Stjepan Loncar (NK Istra 1961), Filip Szymczak (wyp. GKS Katowice), (Elias Andersson (wyp. Viborg FF), Ian Hoffmann (wyp. Kristiansund BK)
fot. Mishka / Legionisci.com
Przewidywany skład: Mrozek - Pereira, Douglas, Milić, Gurgul - Kozubal, Sousa - Hakans, Hotić, Walemark - Ishak
Nieobecni na mecz z Legią: Bartosz Salamon (obrońca), Radosław Murawski (pomocnik), Filip Jagiełło (pomocnik), Gisli Thordarson (pomocnik), Ali Gholizadeh (skrzydłowy), Filip Dagerstal (obrońca)
Ligowa pigułka statystyczna
Miejsce w tabeli - 2
Liczba punktów - 63
Średnia zdobytych punktów na mecz - 2,03
Bilans meczów - 20 zwycięstw - 3 remisów - 8 porażek
Bilans bramkowy - 64-29
Gole oczekiwane na mecz - 1,70
Średnia goli na mecz - 3,00
Czyste konta - 12
Najlepszy strzelec - Mikael Ishak (na zdjęciu niżej) - 21 bramek
Najlepsi asystenci - Afonso Sousa, Joel Pereira, Ali Gholizadeh, Daniel Hakans - 6 asyst
fot. Mishka / Legionisci.com
Ostatnie 5...
Jakim wynikiem zakończyło się pięć ostatnich spotkań Legii z Lechem rozgrywanych na stadionie przy ul. Łazienkowsiej?
12.11.2023 Legia 0-0 Lech
16.04.2023 Legia 2-2 Lech (Pekhart 13', Wszołek 87' - Sousa 47' 69')
17.10.2021 Legia 0-1 Lech (Ishak 54')
08.11.2020 Legia 2-1 Lech (Skibicki 67', Lopes 90+3' - Juranović 29' s.)
19.10.2019 Legia 2-1 Lech (Novikovas 63', Rosołek 76' - Jevtić 55')
Historia
Niedzielny mecz będzie 145. w historii rywalizacji obu drużyn. Legia górą z dotychczasowych spotkań wychodziła 62-krotnie. Lechici pokonywali stołeczną drużynę 44 razy, a w 38 meczach padał remis. Legioniści strzelili Lechowi 191 bramek, tracąc o dokładnie 50 goli mniej. Najlepszym strzelcem "Wojskowych" w historii rywalizacji z poznaniakami jest śp. Lucjan Brychczy, który trafiał do siatki 12 razy. Ostatnie mecze pomiędzy tymi drużynami były wyrównane i zachowawcze. Aż w połowie z ostatnich 10 spotkań Legii z Lechem padał remis, trzykrotnie bezbramkowy. Lechowi jednak bardzo ciężko gra się w Warszawie. Od 2015 roku poznaniakom udało się wygrać na Legii tylko dwa razy, z czego raz w Superpucharze Polski. Legioniści triumfowali natomiast przed własnymi fanami sześciokrotnie. Ostatni mecz z Lechem był dla podopiecznych trenera Goncalo Feio niezwykle bolesny. Legioniści pojechali do Poznania pełni nadziei, a wyjechali z niego na noszach. Mimo walki w pierwszej połowie i remisu 2-2, po przerwie "Wojskowi" stracili jeszcze 3 bramki, doznając sromotnej porażki.
fot. Mishka / Legionisci.com