Koszykówka
Silins: Przed nami jeszcze cztery mecze do wygrania
Ojārs Siliņš to łotewski skrzydłowy, który trzeci sezon występuje na polskich parkietach. Po dwóch latach spędzonych w Stali Ostrów, teraz urodzony w Rydze mierzący 204 cm gracz, reprezentuje barway Legii Warszawa, z którą dotarł do finału play-off. Przed dwoma laty wywalczył brąz kosztem Legii, teraz może z naszym klubem sięgnąć po złoto. W tym sezonie Orlen Basket Ligi, Silins notuje średnio 10.2 punktu oraz 3.7 zbiórki na mecz.
- Cały ten sezon był pełen wzlotów i upadków. Musieliśmy bardzo się rozwinąć jako drużyna. Jestem bardzo dumny. Jesteśmy naprawdę dumni i szczęśliwi, że nam się udało. Praca oczywiście nie jest jeszcze skończona. Możemy dotrzeć do samego końca i przed nami jeszcze cztery mecze do wygrania. To będzie trudna seria, niezależnie od tego, z kim zagramy, ale jesteśmy na to przygotowani - mówi koszykarz Legii.
Legioniści z meczu na mecz grają coraz lepiej, a świetną formę pokazali w obu rundach play-off. - To również była dla nas duża poprawa. Widzimy, że trudniejsze mecze rozegraliśmy z Treflem i innymi drużynami podczas sezonu zasadniczego. Teraz pokazaliśmy charakter, którego nauczyliśmy się na własnych błędach. Jesteśmy lepiej przygotowani fizycznie i psychicznie do tych meczów, zwłaszcza do gry przez 40 minut z taką samą intensywnością - mówi Ojars.
Wyróżniający się zawodnik ma kontrakt z Legią do końca sezonu, ale na razie nie chce rozmawiać o nowym kontrakcie. - Najpierw chcę zakończyć sezon. Jeśli chodzi o to, klub ma takie samo podejście. Wszyscy mają teraz jeden cel i to jest najbliższe 10-14 dni, aby zdobyć złoto i mistrzostwo. Potem będziemy mogli pomyśleć o przyszłości - przekonuje Silins.
Całą rozmowę można przeczytać TUTAJ.