Finał play-off
Legia Warszawa 90-86 Start Lublin
W trzecim meczu finałowym o mistrzostwo Polski rozegranym w hali Bemowo koszykarze Legii Warszawa wygrała ze Startem Lublin 90-86. Stan rywalizacji: 2-1 dla Legii. Finał rozgrywany jest do czterech zwycięstw. Czwarte spotkanie odbędzie się w poniedziałek, 16 czerwca o godz. 20:00 w Warszawie, a następnie rywalizacja wróci do Lublina.
Legia Warszawa 90-86 Start Lublin - Maciek Gronau / 68 zdjęć
Legia Warszawa 90-86 Start Lublin - Hugollek / 72 zdjęcia
Pierwsza kwarta stała pod znakiem gry ofensywnej. Legioniści zaczęli od trójki Ojarsa Silinsa i to był zwiastun świetnej skuteczności gospodarzy w rzutach z dystansu. W pierwszych 10 minutach ekipa Heiko Rannuli trafiła 6 na 9 prób za 3 pkt. Oprócz wspomnianego Silinsa, trójki odpalił Keifer Sykes, a swoje dołożył Aleksa Radanov. W ekipie przyjezdnych wyróżniało się trio - Tyran De Lattibeaudiere, C.J. Williams, Emmanuel Lacomte zdobywając aż 20 pkt. dla Startu aż 20 pkt. Jednak to gospodarze prowadzili 29-27 po pierwszej kwarcie.
A skoro trójki siedziały legionistom, to dlaczego nie kontynuować serii? Kameron McGusty dał sygnał kolegom, a po chwili Andrzej Pluta również trafił zza linii. Jednak na nieszczęście gospodarzy podopieczni Wojciecha Kamińskiego nie zapomnieli jak się trafia. Nie paraliżowała obecność stołecznej publiczności, którzy szczelnie wypełnili halę na Bemowie. C.J. Williams trafiał w odpowiednich momentach, ale to Emmanuel Lacomte był wiodącą postacią Startu w tej części gry. Francuz nie tylko imponował skutecznością, ale dostrzegał partnerów na parkiecie. Efekt? 8 punktów i 7 asyst w pierwszej połowie. I choć akcenty ofensywy Legii były rozłożone, to Heiko Rannula mógł liczyć na jednego ze swoich liderów - Andrzeja Plutę, który uzbierał do przerwy 10 pkt. i 4 asysty. Jednak mimo wszelkich starań, tym razem to lublinianie byli nieznacznie skuteczniejsi wygrywając drugą kwartą i ostatecznie prowadząc 56-52 do przerwy.
W przerwie trenerzy zwrócili zawodnikom na grę w obronie. Rzuty z dystansu już nie siedziały. Zaczęły się problemy ze skutecznością, pojawiło się lepsze krycie, miej prób z otwartej pozycji. Legia przestawiła się na grę z wykorzystaniem Kamerona McGusty’ego, który próbował wjazdów pod kosz. W ślad za nim poszedł Aleksa Radanov zmniejszając stratę do 67-68 na półtorej minuty przed końcem. Filip Put próbował zrewanżować się celną trójką, ale bez powodzenia. Legia miała problemy z faulami, co wykorzystał Emmanuel Lecomte trafiając wszystkie 6 prób. Tuż przed końcem kwarty C.J. Williams próbował uciszyć kibiców trafiając za 3 pkt., ale ostatnia akcja należała do Andrzeja Pluty. Obrońca Legii trafił równo z syreną niwelując straty do 69-73.
Ostatnia część spotkania rozpoczęła się od potężnego wsadu Tyrana De Lattibeaudiere. Jednak Michał Kolenda pozostał niewzruszony najpierw samemu trafiając, a po chwili dokładając przechwyt i asystę przy lay-upie Andrzeja Pluty. Zrobiło się 73-76 i wspomniany Kolenda mógł doprowadzić do remisu, ale spudłował przy próbie za 3 pkt. Jak to się robi pokazał C.J. Williams wyprowadzając kolegów na 6-puntkowe prowadzenie. Jednak na 5:48 minuty przed końcem hala na Bemowie padła w szał po kolejnej popisowej akcji Kamerona. McGusty trafił dwie kolejne próby za 2 pkt. wyprowadzając zespół na 80-79! Kibice stołecznej ekipy, wszyscy ubrani w jednakowe, zielone koszulki, na stojąco patrzyli jak Mate Vucić wykorzystuje akcję 2+1. Lublinianie szukali odpowiedzi przez próby z dystansu, ale ani C.J. Williams, ani Filip Put, ani Tevin Brown nie znaleźli drogi do kosza. Emmanuel Lecomte chciał dać impuls. Najpierw zniwelował straty, a potem obsłużył kolegę podaniem. Sęk w tym, że goście… spudłowali spod kosza! Jednak Aleksa Radanov również pokazał, że można mylić się w dość prostych sytuacjach pudłując… oba rzuty wolne. Na linii nie mylił się Lecomte doprowadzając do remisu 83-83. Ten sam zawodnik faulował niesportowo Andrzeja Plutę, któremu nie zadrżała ręka. Legia wyszła na dwupunktowe prowadzenie. Po chwili rozgrywający gospodarzy zaliczył double-double notując 10 asystę przy trójce Ojarsa Silinsa. 65 sekund do końca i 88-83 na tablicy wyników! MVP! MVP! MVP! Skandowała warszawska publiczność, gdy na linii stanął Kameron McGusty. Legia pozbierała piłki w ataku, a na 8 sekund przed końcem faulowany był właśnie najlepszy strzelec Legii. Nie pomylił się! 90-83. I choć jeszcze Courtney Ramey trafił za 3 pkt., to tylko zmniejszył rozmiary porażki. 90-86 i Legia wychodzi na prowadzenie 2-1 w serii finałowej!
PLK: Legia Warszawa 90-86 PGE Start Lublin
Kwarty: 29-27, 23-29, 17-17, 21-13
Legia Warszawa
nr | zawodnik | minuty | punkty | rzuty z akcji | za 2 punkty | za 3 punkty | za 1 punkt | zbiórki | asysty | faule |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
0 | K. Mcgusty | 27:40 | 22 | 8/14 (57%) | 7/11 (63%) | 1/3 (33%) | 5/5 (100%) | 6 | 3 | 3 |
3 | A. Pluta | 34:18 | 20 | 6/10 (60%) | 3/6 (50%) | 3/4 (75%) | 5/6 (83%) | 6 | 10 | 3 |
10 | M. Vucić | 32:37 | 11 | 5/9 (55%) | 5/9 (55%) | 1/1 (100%) | 9 | 3 | 2 | |
12 | A. Radanov | 20:33 | 7 | 3/5 (60%) | 2/4 (50%) | 1/1 (100%) | 0/2 (0%) | 2 | 2 | 1 |
15 | O. Siliņš | 29:14 | 11 | 4/8 (50%) | 1/3 (33%) | 3/5 (60%) | 4 | 4 | 0 | |
23 | M. Kolenda | 29:00 | 9 | 3/10 (30%) | 2/2 (100%) | 1/8 (12%) | 2/2 (100%) | 3 | 2 | 2 |
25 | D. Grudziński | 3:45 | 2 | 1/3 (33%) | 1/3 (33%) | 0 | 0 | 0 | ||
28 | K. Sykes | 17:33 | 6 | 2/5 (40%) | 0/2 (0%) | 2/3 (66%) | 3 | 2 | 4 | |
32 | M. Wilczek | 0:33 | 0 | 0 | 0 | 1 | ||||
35 | E. Onu | 4:47 | 2 | 1/1 (100%) | 1/1 (100%) | 1 | 0 | 4 | ||
Suma | 90 | 33/65 (50%) | 22/41 (53%) | 11/24 (45%) | 13/16 (81%) | 36 | 26 | 20 |
Trener: Heiko Rannula
PGE Start Lublin
nr | zawodnik | minuty | punkty | rzuty z akcji | za 2 punkty | za 3 punkty | za 1 punkt | zbiórki | asysty | faule |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
0 | M. Krasuski | 13:14 | 4 | 2/4 (50%) | 2/4 (50%) | 5 | 2 | 1 | ||
3 | C. Ramey | 28:00 | 5 | 2/7 (28%) | 1/3 (33%) | 1/4 (25%) | 2 | 3 | 2 | |
5 | M. Turewicz | 0:00 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||||
6 | T. De Lattibeaudiere | 32:51 | 12 | 4/7 (57%) | 3/5 (60%) | 1/2 (50%) | 3/4 (75%) | 5 | 1 | 1 |
7 | B. Pelczar | 2:42 | 3 | 1/1 (100%) | 1/1 (100%) | 0 | 0 | 1 | ||
8 | W. Kępka | 0:00 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||||
10 | T. Brown | 20:39 | 2 | 1/4 (25%) | 1/2 (50%) | 0/2 (0%) | 2 | 0 | 1 | |
15 | C. Williams | 25:16 | 20 | 8/12 (66%) | 4/5 (80%) | 4/7 (57%) | 1 | 1 | 4 | |
19 | R. Szymański | 0:00 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||||
20 | E. Lecomte | 30:22 | 18 | 5/11 (45%) | 5/9 (55%) | 0/2 (0%) | 8/8 (100%) | 2 | 7 | 3 |
21 | F. Put | 26:09 | 12 | 4/7 (57%) | 1/2 (50%) | 3/5 (60%) | 1/1 (100%) | 1 | 0 | 0 |
23 | O. Drame | 20:48 | 10 | 4/7 (57%) | 2/4 (50%) | 2/3 (66%) | 5 | 1 | 3 | |
Suma | 86 | 31/60 (51%) | 19/34 (55%) | 12/26 (46%) | 12/13 (92%) | 25 | 15 | 16 |
Trener: Wojciech Kamiński
Komisarz: Patrycja Gulak-Lipka
Sędziowie: Tomasz Trawicki, Tomasz Langowski, Mateusz Skorek
Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz
Terminarz kolejnych spotkań finałowych:
16.06 (PN) g. 20:00 Legia Warszawa - Start Lublin
18.06 (ŚR) g. 20:30 Start Lublin - Legia Warszawa
--
ew. 20.06 (PT) g. 17:30 Legia Warszawa - Start Lublin
ew. 22.06 (ND) g. 17:30 Start Lublin - Legia Warszawa
Wszystkie finałowe spotkania będą transmitowane w Polsacie Sport 1.
Legia Warszawa 90-86 Start Lublin - Maciek Gronau / 68 zdjęć
Legia Warszawa 90-86 Start Lublin - Hugollek / 72 zdjęcia
fot. Maciek Gronau
fot. Maciek Gronau
fot. Maciek Gronau