Koszykówka
Legia Warszawa 87-83 Start Lublin. Walczymy dalej!
W 6. meczu finału play-off koszykarze Legii Warszawa wygrali we własnej hali ze Startem Lublin 87-83. Stan rywalizacji: 3-3. Oznacza to, że o tym, kto zostanie mistrzem Polski zadecyduje siódme spotkanie, które rozegrane zostanie 22 czerwca o godzinie 17:30 w Lublinie.
Legia Warszawa 87-83 Start Lublin - Maciek Gronau / 58 zdjęć
Legia Warszawa 87-83 Start Lublin - Hugollek / 36 zdjęć
Legia Warszawa 87-83 Start Lublin - Woytek / 53 zdjęcia
Być albo nie być. Srebrne medale czy przedłużenie serii i decydujące starcie w Lublinie? Stawka spotkania była wysoka. Legia prowadząc 2-1 pozwoliła na dwie wygrane Startu, który był dziś o krok od zdobycia mistrzostwa. “Wystarczyło” wygrać w hali na Bemowie. Na Bemowie, gdzie publiczność wykupiła bilety na to starcie w… 3 minuty.
Pierwsze minuty należały do lublinian, którzy czy to za 2 czy za 3 punkty, byli po prostu bezbłędni. 6/6 z gry i 14-6 dla Startu zmusiło o wzięcie czasu przez Heiko Rannulę. Kameron McGusty dał nieco tlenu trafiając za 3 pkt. Z pomocą przyszedł mu Ojars Silins, który zdobył pięć punktów, ale co z tego, skoro podopieczni Wojciecha Kamińskiego grali na wysokiej skuteczności. Czy wjazd pod kosz, czy próba z dystansu, to piłka znajdywała drogę do kosza. Do tego solidna gra w defensywie sprawiła, że Legia znowu miała ze stratami czterokrotnie gubiąc piłkę w akcji. Efekt? Po pierwszej kwarcie, to lublinianie cieszyli się z prowadzenia 27-19.
Drugie 10 minut gospodarze zaczęli od dwóch trójek. Najpierw EJ Onu, a po chwili Kameron McGusty. Szybko poszło. “Gdybym jeszcze raz miał urodzić się…” niosło się po hali, gdy trener Wojciech Kamiński musiał korygować zagrania swoich graczy. Nic z tego. Legia doprowadziła do remisu 28-28 w półtorej minuty notując serię 9-1. Stołeczny zespół wrócił do gry z dalekiej podróży. C.J. Williams, Tyran de Lattibeaudiere i spółka próbowali przeciwstawić się temu, ale nadgarstek nie pracował należycie jak w pierwszej połowie. Inaczej rzecz się miała u EJ-a Onu, który zaczął wyrastać na cichego bohatera tej części gry kolejny raz trafiając zza łuku. Wojciech Kamiński odpowiedział Tevinem Brownem, który zbierał, podawał, punktował. Start wchodził pod kosz, szukał fauli i taka taktyka przyniosła spodziewany efekt, bo Courtney Ramey nie mylił się na linii. 40-42 na 2:39 minuty przed końcem kwarty. Jednak na przerwę obie ekipy schodziły przy remisie 47-47. Mate Vucić popracował w obronie, a o punkty zadbali Andrzej Pluta i Ojars Silins.
Trzecia kwarta to był czas Aleksy Radanova. Podopieczny Heiko Rannuli był aktywny w ofensywie wjeżdżając pod kosz. Sposób na zatrzymanie zawodnika Legii? Faul. Reprezentant Serbii krok po kroku zdobywał kolejne punkty sukcesywnie budując przewagę gospodarzy. Oczywiście nieznaczną, bo Tyran de Lattibeaudiere dbał o to, żeby warszawski zespół nie odjechał za bardzo. Jak nie rzucał, to nie rzucał. Jak zaczął punktować, to aż trzęsły się kosze. Mate Vuvić efektownym wsadem dał 64-62 dla Legii na niespełna 2 minuty do końca kwarty. Cała hala na stojąco! Zenit emocji po obu stronach. I tylko Heiko Rannula z pokerową twarzą, stoickim spokojem wierząc, że plan, który nakreślił realizują jego podopieczni. I zrealizowali. 68-62 na 10 minut przed końcem!
Początek ostatniej odsłony należał do Kamerona McGusty’ego. Co prawda nie trafił zza łuku, ale mimo wszystko potrafił umiejętnie wkręcić się pod kosz mimo, że przed sobą miał rosłego Ousmane’a Drame. Oczywiście Tyran De Lattibeaudiere starał się wykorzystać swoją fizyczność w pomalowanym nie pozwalając legionistom odskoczyć na więcej niż 4-6 punktów. A gdy Michał Kolenda wjechał pod kosz trafiając na 78-72 Wojciech Kamiński poprosił o czas. 4:24 minuty do końca. Upragnione zwycięstwo dające siódmy mecz było coraz bliżej. "O mistrzostwo walcz, ukochana ma!" niosło się po hali na Bemowie, gdy na tablicy zrobiło się 85-77 i pozostawały już tylko dwie minuty. Czas naglił. Mate Vucić, który rozgrywał świetne zawody do swych statystyk dopisał jeszcze jeden przechwyt. Przechwyt, którego Legia nie potrafiła zamienić na punkty. Z odrabianiem strat nie mieli problemów goście. Ramey do spółki z Lecomte sprawili, że na 24 sekundy do końca strata wynosiła już... tylko 2 punkty! Start musiał szukać szczęścia faulując legionistów. Jednak Kameron McGusty, jak na lidera przystało, z zimną krwią wykorzystał dwa osobiste. "MVP! MVP! MVP!" skandowała warszawska publiczność. 87-83! I choć Wojciech Kamiński rozrysował akcję pod próbę rzutu za 3 pkt., to Courtney Ramey spudłował. Zbiórka. 3… 2… 1. Zwycięstwo! Legia wygrywa 87-83 i wyrównuje stan serii na 3-3! Decydujące starcie odbędzie się już w niedzielę o godz. 17:30 w hali Globus w Lublinie.
PLK: Legia Warszawa 87-83 Start Lublin
Kwarty: 19-27, 28-20, 21-15, 19-21
Legia Warszawa
nr | zawodnik | minuty | punkty | rzuty z akcji | za 2 punkty | za 3 punkty | za 1 punkt | zbiórki | asysty | faule |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
0 | K. Mcgusty | 32:01 | 21 | 8/15 (53%) | 5/9 (55%) | 3/6 (50%) | 2/2 (100%) | 1 | 3 | 3 |
3 | A. Pluta | 34:18 | 11 | 4/9 (44%) | 1/2 (50%) | 3/7 (42%) | 3 | 7 | 0 | |
10 | M. Vucić | 29:29 | 8 | 3/5 (60%) | 3/5 (60%) | 2/3 (66%) | 15 | 3 | 3 | |
12 | A. Radanov | 24:45 | 10 | 3/3 (100%) | 3/3 (100%) | 4/5 (80%) | 4 | 4 | 4 | |
15 | O. Siliņš | 31:58 | 10 | 4/9 (44%) | 2/2 (100%) | 2/7 (28%) | 1 | 2 | 2 | |
23 | M. Kolenda | 21:20 | 11 | 3/8 (37%) | 2/2 (100%) | 1/6 (16%) | 4/4 (100%) | 2 | 1 | 4 |
25 | D. Grudziński | 0:00 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||||
28 | K. Sykes | 4:54 | 0 | 0/1 (0%) | 0/1 (0%) | 2 | 2 | 1 | ||
32 | M. Wilczek | 7:42 | 5 | 1/2 (50%) | 1/1 (100%) | 0/1 (0%) | 3/4 (75%) | 2 | 1 | 0 |
35 | E. Onu | 12:54 | 11 | 3/7 (42%) | 0/2 (0%) | 3/5 (60%) | 2/2 (100%) | 2 | 0 | 3 |
Suma | 87 | 29/59 (49%) | 17/26 (65%) | 12/33 (36%) | 17/20 (85%) | 33 | 23 | 20 |
Trener: Heiko Rannula
Start Lublin
nr | zawodnik | minuty | punkty | rzuty z akcji | za 2 punkty | za 3 punkty | za 1 punkt | zbiórki | asysty | faule |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
0 | M. Krasuski | 27:02 | 8 | 3/5 (60%) | 1/1 (100%) | 2/4 (50%) | 4 | 3 | 3 | |
3 | C. Ramey | 22:53 | 18 | 4/9 (44%) | 3/4 (75%) | 1/5 (20%) | 9/9 (100%) | 3 | 3 | 3 |
5 | M. Turewicz | 0:00 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||||
6 | T. De Lattibeaudiere | 28:29 | 23 | 10/18 (55%) | 9/17 (52%) | 1/1 (100%) | 2/4 (50%) | 11 | 2 | 3 |
7 | B. Pelczar | 1:31 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||||
8 | W. Kępka | 0:00 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||||
10 | T. Brown | 27:05 | 6 | 2/9 (22%) | 1/5 (20%) | 1/4 (25%) | 1/2 (50%) | 3 | 2 | 2 |
15 | C. Williams | 28:04 | 8 | 3/6 (50%) | 1/2 (50%) | 2/4 (50%) | 3 | 1 | 1 | |
19 | R. Szymański | 0:00 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||||
20 | E. Lecomte | 23:55 | 14 | 5/7 (71%) | 3/5 (60%) | 2/2 (100%) | 2/4 (50%) | 1 | 3 | 3 |
21 | F. Put | 12:44 | 0 | 0/1 (0%) | 0/1 (0%) | 3 | 1 | 2 | ||
23 | O. Drame | 27:37 | 6 | 2/8 (25%) | 0/4 (0%) | 2/4 (50%) | 5 | 2 | 1 | |
Suma | 83 | 29/63 (46%) | 18/38 (47%) | 11/25 (44%) | 14/19 (73%) | 35 | 17 | 18 |
Trener: Wojciech Kamiński
Komisarz: Marek Ćmikiewicz
Sędziowie: Tomasz Trawicki, Łukasz Jankowski, Michał Kuzia
Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz - / zdjęć
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Legia Warszawa 87-83 Start Lublin - Maciek Gronau / 58 zdjęć
Legia Warszawa 87-83 Start Lublin - Hugollek / 36 zdjęć
Legia Warszawa 87-83 Start Lublin - Woytek / 53 zdjęcia