Koszykówka

BCL: Rytas Wilno 93-85 Legia Warszawa

Rytas - Legia. Przy piłce Andrzej Pluta - fot. Bodziach

W pierwszym meczu Koszykarskiej Ligi Mistrzów rozegranym w Wilnie Legia Warszawa przegrała z miejscowym Rytasem 85-93. Zielonych Kanonierów na wyjeździe wspierało ponad 50 kibiców ze stolicy Polski.

REKLAMA

 


Pierwsze minuty meczu były bardzo wyrównane. Dla gospodarzy punktowali Jacob Wiley i Jerrick Harding, natomiast w zespole Legii trafiali Jayvon Graves i Michał Kolenda. Rytas odpowiedział celnym rzutem za trzy, jednak Legia szybko przejęła inicjatywę dzięki świetnym akcjom Ojārsa Silinsa – najpierw trafił „trójkę”, a chwilę później po przechwycie zdobył kolejne punkty, wyprowadzając Legię na pierwsze prowadzenie w meczu (9:7).Gra toczyła się punkt za punkt, a po sześciu minutach Legia prowadziła trzema oczkami po indywidualnej akcji Gravesa (18:15). W tym momencie trener gospodarzy, Giedrius Žibėnas, poprosił o pierwszy czas. Po przerwie spotkanie nadal było bardzo wyrównane.

 

Dla Legii punktowali Ben Shungu oraz Shane Hunter, który trafił z linii rzutów osobistych. Po stronie Rytasu odpowiedzieli Ignas Sargiūnas i Kay Bruhnke. Wkrótce po szybkiej kontrze za trzy punkty trafił ten ostatni, wyprowadzając gospodarzy na jednopunktowe prowadzenie (22:21). Trener Heiko Rannula szybko zareagował, prosząc o czas dla Legii. Po wznowieniu gry gospodarze powiększyli przewagę – po dwóch celnych rzutach osobistych Jerricka Hardinga Rytas prowadził już 29:23.

Druga kwarta rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy – celne rzuty Jordana Walkera i Simonasa Lukosiusa pozwoliły Rytasowi szybko zbudować 10-punktowe prowadzenie, co zmusiło trenera Legii, Heiko Rannulę, do wzięcia czasu. Po przerwie Legia zaczęła odrabiać straty, seryjnie zdobywając punkty. a dobra passa została zwieńczona przez Shane’a Huntera, który faulowany wykorzystał jeden rzut osobisty. Dzięki temu przewaga gospodarzy zmniejszyła się do czterech punktów (35:31).


koszykówka Rytas Wilno - Legia Warszawa
fot. Bodziach


Legioniści kontynuowali dobrą grę, a kluczową rolę odgrywał Ben Shungu, który najpierw trafił zza linii 6,75 m, a następnie wykorzystał dwa rzuty osobiste, wyprowadzając Legię na jednopunktowe prowadzenie (36:35). Gospodarze jednak szybko odpowiedzieli – po dwóch celnych rzutach osobistych Gytisa Radzevičiusa ponownie objęli 4-punktowe prowadzenie (42:38). W dalszej części kwarty gra znów toczyła się punkt za punkt. Po dwóch efektownych „trójkach” – najpierw Gravesa, a następnie Silinsa – Legia zbliżyła się do gospodarzy na zaledwie dwa punkty (50:48).

Druga połowa rozpoczęła się od dwóch świetnych akcji Andrzeja Pluty – najpierw trafił rzut za trzy punkty, a następnie po indywidualnym wejściu pod kosz zdobył kolejne dwa, dając Legii 3-punktowe prowadzenie. Gospodarze szybko odpowiedzieli – Jacob Wiley i Jerrick Harding dołożyli kolejne trafienia, a Rytas odzyskał 2-punktowe prowadzenie (61:59). Przewaga zespołu z Wilna stopniowo rosła – na trzy minuty przed końcem trzeciej kwarty gospodarze prowadzili już siedmioma punktami (68:61).

Legia próbowała ponownie odrobić straty. Andrzej Pluta popisał się dwoma celnymi rzutami zza łuku, zmniejszając różnicę do zaledwie trzech oczek. Ostatnie punkty tej kwarty zdobył Jordan Walker, który po faulu w indywidualnej akcji wykorzystał jeden rzut osobisty. Przed decydującą częścią meczu Rytas Wilno prowadził 74:70.

Ostatnia kwarta rozpoczęła się od powiększenia przewagi gospodarzy. Arturas Gudaitis zdobył kolejne punkty, zwiększając prowadzenie Rytasu do dziewięciu (81:72), co zmusiło trenera Legii, Heiko Rannulę, do poproszenia o czas dla jego zawodników. Po wznowieniu gry zespół z Wilna utrzymywał kontrolę nad spotkaniem. Na półmetku czwartej kwarty Rytas prowadził różnicą dziesięciu punktów (86:76).

Legioniści próbowali jeszcze odrobić straty – dzięki trafieniom Andrzeja Pluty i Shane’a Huntera zmniejszyli nieco dystans, jednak gospodarze nie pozwolili im się zbliżyć i wciąż pewnie kontrolowali przebieg meczu.Do ostatniej sekundy Legia walczyła o jak najlepszy rezultat, lecz nie zdołała wykorzystać ostatniej akcji. Wynik spotkania ustalił Ignas Sargiūnas, trafiając na 93:85 dla Rytasu Wilno.

Rytas Wilno: Jerrick Harding 20 (1), Jordan Walker 17 (3), Gytis Radzevicius 13 (1), Jacob Wiley 11 (1), Arturas Gudaitis 7, Kay Bruhnke 7 (1), Ignas Sargiunas 7, Simonas Lukosius 5 (1), Gytis Masiulis 4, Martynas Paliukenas 2, Nikas Stuknys -, Danielius Kasparas –
Trener: Giedrius Zibenas

Legia Warszawa: Jayvon Graves 23 (2), Andrzej Pluta 20 (4), Ojars Silins 11 (3), Shane Hunter 11 (1), Matthias Tass 9 (1), Ben Shungu 7 (1), Michał Kolenda 2, Carl Ponsar 2, Maksymilian Wilczek 0, Błażej Czapla -
Trener: Heiko Rannula


Kolejne spotkanie legioniści rozegrają 12 października o godz. 12:30 z Twardymi Piernikami Toruń. A za tydzień zmierzą się u sieibe w drugim meczu Basketball Champions league z  Promitheas Patras BC.


BCL: Rytas Wilno 93-85 Legia Warszawa

Kwarty: 29-23, 21-25, 24-22, 19-15


Widzów: 4037 (w tym 75 kibiców Legii)


Centrum informacji o koszykarskiej Legii

Poniżej możecie obejrzeć zdjęcia z Wilna:


koszykówka Rytas Wilno - Legia Warszawa kibice
fot. Bodziach


koszykówka Rytas Wilno - Legia Warszawa
fot. Bodziach

koszykówka Rytas Wilno - Legia Warszawa
fot. Bodziach

koszykówka Rytas Wilno - Legia Warszawa kibice
fot. Bodziach

koszykówka Rytas Wilno - Legia Warszawa
fot. Bodziach


koszykówka Rytas Wilno - Legia Warszawa Andrzej Pluta
fot. Bodziach

koszykówka Rytas Wilno - Legia Warszawa
fot. Bodziach

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2025 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.