- Przegraliśmy mecz przez naszą własną naiwność. W piłce głównie chodzi o efektywność. Jeżeli masz 70 procent posiadania piłki - to jest zupełnie nieważne, jeżeli nie strzelasz bramki. Jesteśmy w klubie, który musi wygrywać trofea. Nie można grać futbolu defensywnego, trzeba mieć kontrolę nad meczem i wygrywać. Kontrola bez wykończenia jest nic niewarta - powiedział po meczu z Zagłębiem Lubin trener Legii, Edward Iordanescu
- Z naiwnością, z jaką gramy, nie ma możliwości, żeby zdobyć tytuł mistrzowski. Zanim odpowiem na więcej pytań, sam muszę znaleźć odpowiedzi na niektóre pytania, bo na niektóre rzeczy mam wpływ, a na niektóre nie.
- Jeżeli przeciwnik jest trzy razy w naszym polu karnym i tracimy dwie bramki, to owszem, są to sytuacje, które mogą się zdarzyć, ale niezbyt często... Drużyna gospodarzy wykorzystała naszą naiwność, błędy i była bardziej efektywna. Musimy wewnątrz zobaczyć i ocenić, co się wydarzyło. Piłkarze też muszą zrozumieć, że to nie jest wystarczające, że trener będzie ich bronił. W klubie takim jak Legia musisz dowozić, bo oczekiwania i presja są bardzo duże.
- Kamil Piątkowski to świetny zawodnik. Wiem, że teraz bardzo cierpi, ale zbyt dużo punktów straciliśmy po błędach indywidualnych. Są rzeczy, które mogę kontrolować, i są takie, których nie mogę. Zależy mi na zadowoleniu naszych kibiców, przepraszam za to, co zobaczyli w ostatnich tygodniach. Zawsze najważniejszy jest klub, a nie ja.
