- Szachtar dominował przez większość meczu, ale my też lubimy utrzymywać się przy piłce. Powiedzieliśmy sobie, że jeśli będzie dziś takie spotkanie, że trzeba będzie oddać posiadanie piłki, to będziemy ciężko pracować w defensywie i spróbujemy strzelić po kontratakach. Dziś na się to udało - cierpieliśmy, bardzo ciężko pracowaliśmy w obronie i to przyniosło efekty - powiedział po zwycięstwie z Szachtarem Donieck lewy obrońca Legii Warszawa, Arkadiusz Reca.
- Nie ma co ukrywać - ostatni czas w klubie nie był najlepszy. Jesteśmy jednak doświadczonym zespołem. Powiedzieliśmy sobie kilka słów w szatni. Wiedzieliśmy, co chcemy grać, a każdy chciał dziś wygrać. Wiemy, w jakiej sytuacji jesteśmy, a to jak dziś ciężko pracowaliśmy, oddało nam i możemy cieszyć się z trzech punktów.
- Może trochę jest w tym prawdy, że prawdziwa twarz Legii to ta np. z meczu z Rakowem czy Jagiellonią, w których dominowaliśmy. Zagraliśmy w tych dwóch spotkaniach wysoko, agresywnie, nie pozwalaliśmy grać przeciwnikowi. Ale tak, jak mówiłem - czasami trzeba oddać piłkę, poprzesuwać się w obronie i dziś byliśmy na to przygotowani. Udało nam się dzięki dobrej grze w obronie przez 90 minut wywieźć trzy punkty z Krakowa.
- Cieszę się bardzo z tych dwóch goli Rafała Augustyniaka. Bardzo ciężko pracuje na treningach i ma naprawdę mocne uderzenia. On również zawsze do młodszych zawodników mówi, by częściej uderzać na bramkę. Dziś, jako bardziej doświadczony zawodnik, pokazał, że warto strzelać z dystansu, bo potem to oddaje.
